Zarzuty zakłócenia spokoju i porządku usłyszały kolejne cztery osoby, które tydzień temu miały przeszkodzić w wykładzie prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Po dotychczasowych zatrzymaniach policji przed sądem staną 23 osoby.
- Policjanci analizując materiały zgromadzone w związku z przebiegiem wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim, ustalili kolejne osoby podejrzane o zakłócenie spokoju i porządku publicznego - mówi asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Wstali i zaczęli krzyczeć
Do incydentu doszło w sobotę 22 czerwca. Podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana kilkadziesiąt osób z ostatnich rzędów, ubranych w koszulki Śląska Wrocław i trzymających transparenty Narodowego Odrodzenia Polski, wstało i zaczęło krzyczeć m.in. "Precz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Żołnierze wyklęci - pamiętamy". W tym czasie na sali znajdowało się ok. 500 osób.
Policja interweniowała po kilkunastu minutach na prośbę organizatorów. Ci, którzy przeszkodzili w wykładzie zostali wyprowadzeni z budynku.
- Bezpośrednio po tym zajściu policjanci zatrzymali 15 osób. W wyniku prowadzonych dalej w tej sprawie czynności, funkcjonariusze ustalili kolejne osoby podejrzane zakłócenie spotkania na uczelni - dodaje Petrykowski.
Zdecyduje sąd
Do tej pory zarzuty zakłócenia spokoju i porządku usłyszały 23 osoby. Sprawą zajmie się teraz sąd a podejrzanym grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub kara grzywny.
NOP na wykładzie prof. Baumana:
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław