Setka związkowców "Solidarności" protestowała w poniedziałek przed wrocławską siedzibą NFZ. Domagali się rozwiązania problemu nadwykonań i sprzeciwiali się przekształceniom szpitali w spółki.
- Nie godzimy się na politykę ciągłego ograniczania kosztów przez Narodowy Fundusz Zdrowia, bo tutaj są narzucane stawki i środki finansowe dotyczące naszych szpitali – mówił Franciszek Kopeć, przewodniczący „Solidarności” z Jeleniej Góry. Pod siedzibą NFZ w poniedziałek zebrało się ponad 100 osób, z Wrocławia i Jeleniej Góry. Związkowcy przynieśli ze sobą też transparenty z napisami „NFZ – Narodowy Fundusz Śmierci” i „Chcemy się leczyć”.
- Błędne są systemy finansowania szpitali. Są oddłużane, a po kilku miesiącach długi znowu narastają, bo NFZ nie płaci za nadwykonania. Jeżeli szpital chce wyleczyć chorego czekającego w kolejce, to skazuje się na brak pieniędzy – dodał Kopeć.
"W świetle nowej ustawy o ochronie zdrowia zadłużone placówki ochrony muszą być z końcem roku przekształcone w spółki prawa handlowego lub zlikwidowanie. Jest to skandal! Oznacza w praktyce likwidację lub prywatyzację dziesiątek, jeśli nie setek placówek ochrony zdrowia na terenie Dolnego Śląska" - piszą w liście wysłanym mediom.
„Musimy protestować”
Związkowcy zarzucają funduszowi, że nie chce przyjmować na leczenie ludzi, nawet wtedy, jeśli czekają oni w kolejce przez wiele miesięcy, a nawet lat. Domagają się też spotkania z przedstawicielami NFZ. W tej sprawie złożyli petycję.
– Jeśli nic się nie zmieni, przyjdziemy większą siłą – zapowiedzieli.
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D.Zielińska