Najmłodsza paraolimpijska medalistka wróciła do Wrocławia - piętnastoletnia Oliwia Jabłońska wypływała sobie w Londynie srebro, ale nie zamierza spocząć na laurach. - Chcę sięgnąć po złoto - oświadcza.
- Wychodząc na podium czułam, że spełniłam swoje marzenie, ale w Rio będę dążyć do tego, żeby zdobyć więcej – obiecuje Oliwia, najmłodcza medalistka paraolimpiady, która w Londynie ustanowiła nowy rekord Europy w pływaniu na 100 metrów stylem motylkowym. - Teraz trochę odpocznę, ale zaraz zaczynam ostre treningi przez kolejnymi igrzyskami w Rio - dodaje.
"Lata wyrzeczeń"
We Wrocławiu, poza rodziną i zagorzałymi kibicami, przywitał ją marszałek Dolnego Śląska, od którego dostała 20 tysięcy złotych. To nagroda za lata wyrzeczeń, bo, jak przyznają jej znajomi, Oliwia cały wolny czas spędza na basenie.
- Jej dzień wygląda prawie zawsze tak samo. Pobudka o 5 rano, a godzinę później jest już w wodzie na treningu, potem szkoła. A po lekcjach znowu trening - opowiada mama Oliwii. - W tym roku córka miała indywidualny tok nauczania i musiała pogodzić naukę z pływaniem, to był bardzo intensywny czas - dodaje.
Wypatrzona na basenie
I tak od siedmiu lat. Zaczęło się od rehabilitacji na basenie, miała małą ruchliwość w stawie skokowym. Fizjoterapeutka Oliwii wypatrzyła jej potencjał i zaproponowała treningi w Starcie Wrocław. Teraz jest przed kolejną operacją, ale jej termin musi skonsultować z trenerem, bo po operacji musi leżeć trzy miesiące w gipsie.
- Ale najpierw zasłużony odpoczynek i nagroda za to, co Oliwka osiągnęła. Jedziemy na wakacje do ciepłych krajów - oświadcza pani Jabłońska, mama olimpijki.
Autor: kkluk,bieru
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław