Dolny Śląsk oferuje wiele atrakcji. Tutaj zarówno miłośnicy natury, pasjonaci historii czy miejscy eksploratorzy znajdą coś dla siebie. Podpowiadamy kilkanaście miejsc, które warto odwiedzić w długi weekend majowy.
Poniższą listę rozpoczniemy akcentami miejskimi. O stolicy Dolnego Śląska już pisaliśmy, więc jeśli chcesz wiedzieć, dokąd skierować swoje kroki, odsyłamy tutaj. Jednak nie samym Wrocławiem człowiek żyje. Województwo znane jest również ze swoich urokliwych, mniejszych miejscowości.
Majówka na Dolnym Śląsku. Świdnica
Kilkudziesięciotysięczne miasto w sam raz nada się na jednodniowy wypad. Gorąco polecamy tamtejszy rynek i bardziej ogólnie zabytkowy układ urbanistyczny starego miasta, jeden z najlepiej zachowanych w Polsce. Świdnickie kamienice są świadectwem czasów świetności, zamożności i bogactwa oraz dowodem kupieckich tradycji miasta.
Punktem obowiązkowym wycieczki powinien być również wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO Kościół Pokoju. Został on wzniesiony w XVII wieku w systemie szachulcowym, co zdecydowanie wyróżnia go z zewnątrz. To jednak wnętrza robią największe wrażenie. Trudno nie wpaść w zachwyt.
Majówka na Dolnym Śląsku. Kłodzko
Główną atrakcją miasta jest prężąca się na wzgórzu bastionowa twierdza będąca systemem obronnym z okresu XVII i XVIII wieku. Kilkadziesiąt lat temu została oficjalnie uznana za zabytek i udostępniona turystom do zwiedzania. Dziś w środku można przejść się podziemnymi labiryntami, posłuchać opowieści przewodnika o mieszczącym się tam niegdyś więzieniu albo wspiąć na jej szczyt i stamtąd podziwiać genialną panoramę miejską.
Kłodzko to też doskonale zachowany układ średniowiecznego miasta, współgrający z niejednolitym ukształtowaniem terenu. Różnice wysokości wynoszące kilkadziesiąt metrów, a co za tym idzie strome uliczki i dużo schodków, to codzienność dla mieszkańców i gratka dla przyjezdnych. Do tego imponująca architektura zarówno barokowa, renesansowa, jak i gotycka z perełką w postaci XVI-wiecznego mostu na Młynówce, nawiązującego stylem do mostu Karola w nieodległej przecież Pradze.
Majówka na Dolnym Śląsku. Kudowa-Zdrój
Jedna z najchętniej odwiedzanych miejscowości uzdrowiskowych w Polsce. Od setek lat znana z tamtejszych wód mineralnych, których źródła znajdują się w odrestaurowanym, malowniczym Parku Zdrojowym. Mimo metalicznego, niekoniecznie przyjemnego posmaku wód do pijalni ustawiają się kolejki chętnych na kilka łyków płynnego zdrowia.
Spacerkiem przez park dojdziemy do dzielnicy Czermna, gdzie można podziwiać pozostałości po tych, którym z kolei kiedyś zdrowia zabrakło. Pod koniec XVIII wieku ówczesny proboszcz zbudował kaplicę, która została szczelnie wyłożona czaszkami i innymi elementami szkieletów ofiar epidemii cholery szerzących się po wojnach w XVII i XVIII wieku.
W Kudowie działa również Muzeum Zabawek z prawdopodobnie największą liczbą tego typu eksponatów. Zbiory obejmują zarówno zabawki starożytne, jak i te bardziej nowoczesne - większość eksponatów pochodzi z XIX i XX wieku.
Uzdrowisko leży blisko czeskiej granicy. Zawsze można "kopsnąć się" na drugą stronę do Nachodu na smażony ser z frytkami i sosem tatarskim.
Majówka na Dolnym Śląsku. Międzygórze
Zdecydowanie najmniejsza, ale bez wątpienia najbardziej urokliwa miejscowość w tym zestawieniu. Położona jest w obrębie Masywu Śnieżnika. Za sprawą drewnianej zabudowy w stylu szwajcarskim (tyrolskim) wyróżnia się na tle innych wsi i miasteczek niespotykanym gdzie indziej, niemal bajkowym klimatem.
Międzygórze jest dobrą bazą wypadową dla piechurów - w okolicy nie brakuje szlaków turystycznych. Warto wybrać się też pod wodospad Wilczki, do którego prowadzi schodowa ścieżka, na ogromną zaporę przeciwpowodziową, czy do kaplicy Matki Boskiej Śnieżnej.
Majówka na Dolnym Śląsku. Karkonosze - Śnieżka, Szrenica
Jak Dolny Śląsk, to oczywiście góry. A jak góry, to przede wszystkim Karkonosze, czyli najwyższe pasmo Sudetów. Fani pieszych wycieczek będą zaskoczeni, jak wiele do zaproponowania mają tamtejsze szlaki.
Najbardziej ikonicznym szczytem Karkonoszy jest Śnieżka (1602 m n.p.m.), należąca do Korony Gór Polskich - cel zdobywców praktycznie o każdej porze roku. Można wejść od strony Karpacza (i przy okazji zobaczyć na przykład przeniesioną z norweskiej ziemi Świątynię Wang) albo wybrać łagodniejsze podejście od strony czeskiego Pecu pod Sněžkou. Na szczycie koniecznie fotka pod słynnym obserwatorium, można też posilić się w tamtejszej restauracji.
Nieco mniejszym nakładem sił da radę zdobyć Szrenicę (1362 m n.p.m.). Ciekawostką jest, że w jej rejonie panuje specyficzny, alpejski mikroklimat. Ze szczytu rozciąga się fenomenalna panorama z widokiem na Kotlinę Jeleniogórską, a także pobliskie pasma górskie. Trzymamy kciuki za dobrą widoczność. Wcześniej polecamy pospacerować po Szklarskiej Porębie i jej okolicach. Skała Chybotek, wodospady Kamieńczyka i Szklarki, czy stara chata walońska, to miejsca warte uwagi.
Nie posiadasz samochodu? Nic straconego. Pod oba masywy można dotrzeć z Wrocławia, ale też z innych miast w województwie, połączeniami Kolei Dolnośląskich.
Majówka na Dolnym Śląsku. Góry Stołowe
To unikalne, jedno z nielicznych w Europie pasmo gór płytowych o spłaszczonych wierzchołkach (od których wzięła się nazwa, bo są płaskie jak stół) i często stromych, pionowych ścianach. Punktem obowiązkowym jest Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.), czyli najwyższy szczyt pasma, do którego dotrzemy ciekawie naturalnym szlakiem, będącym de facto kamiennymi schodami.
Jeśli ktoś planuje wycieczkę w Góry Stołowe, nie może w swoim kajecie pominąć Błędnych Skał - malowniczego, skalnego labiryntu o powierzchni ponad 20 hektarów.
Majówka na Dolnym Śląsku. Kolorowe Jeziorka
W zestawieniu z pradawnymi formacjami skalnymi, młodziutka, ale jakże urokliwa atrakcja. Kompleks czterech jeziorek: żółtego (okresowo wysychającego), purpurowego, szmaragdowego i najwyżej położonego zielonego (również okresowo wysychającego) na obszarze Rudawskiego Parku Krajobrazowego, będący pozostałościami po dawnych, XVIII-wiecznych kopalniach pirytu. Niesamowicie intensywne barwy małych akwenów pochodzą od rozpuszczonych w wodzie minerałów.
Majówka na Dolnym Śląsku. Kopalnia złota w Złotym Stoku
Dolny Śląsk ma długie i bogate tradycje górnicze. Marmur, dolomit, uran, haloizyt, fluoryt, ołów, srebro, żelazo, węgiel kamienny i brunatny, cyna, miedź i jeszcze pewnie można by wymienić kilka innych - wszystko to przez wieki wydobywano zarówno spod tutejszych ziem, jak i na powierzchni. Jednak lata lecą, złoża ubożeją i wiele kopalni to już tuż melodia przeszłości. Pozostały po nich wyrobiska, sztolnie, infrastruktura.
Receptę, jak dobrze zagospodarować dawną kopalnię, na pewno mają w Złotym Stoku, wskazywanym jako najstarszy ośrodek górniczy w Polsce, będącym niegdyś prawdziwym potentatem w wydobyciu złota. Działo się to już za panowania Piastów, rozwinęło pod zwierzchnictwem korony czeskiej, a swój "prime" osiągnęło w XVI wieku pod rządami Habsburgów, kiedy czynnych było blisko 200 kopalń, dających 8 procent wydobycia złota w całej Europie. Szacuje się, że w czasie 700 lat eksploatacji z miejscowych złóż pozyskano 16 ton czystego kruszcu. Obłęd.
Dzisiaj profil Złotego Stoku nazwać należy już stricte turystycznym. Miasto czerpie jednak garściami ze swojej historii. I dobrze. Głodni wiedzy zgłębią przeszłość regionu, głodni wrażeń przepłyną łodziami częściowo zalaną sztolnią. Ciekawostką jest 10-metrowy, podziemny wodospad. Można też spróbować wypłukać trochę złota.
Majówka na Dolnym Śląsku. Twierdza Srebrna Góra
Mówi się, że to największa górska twierdza w Europie. Mówi się, że nigdy nie została zdobyta. Mówi się, że to jedna z najciekawszych atrakcji Dolnego Śląska. XVIII-wieczny zespół fortów dzisiaj robi nie mniejsze wrażenie niż wówczas. Wrażenie robi przede wszystkim mocarny donżon pośrodku bastionów. W 151 kazamatach mieściły się magazyny, studnie, zbrojownia, kaplica, więzienie, szpital, piekarnia, browar, warsztaty rzemieślnicze czy prochownia, co czyniło fort całkowicie samodzielnym i samowystarczalnym. W jego wnętrzu mieściło się 3756 żołnierzy, olbrzymie zapasy amunicji, opału i żywności.
Pod koniec XIX wieku, wraz z rozwojem kolei, Twierdza Srebrna Góra przekształciła się w atrakcję turystyczną. Rozwój w tym kierunku przerwała II wojna światowa, a już po niej brak zainteresowania losami obiektu ze strony PRL-owskich władz. Dopiero w pierwszych latach XXI wieku otrzymała należny jej status Pomnika Historii.
Dziś razem z przewodnikiem możemy zanurzyć się w odmętach tuneli i poczuć, jak to było drzewiej. Obiekt położony jest w tajemniczych Górach Sowich, które swoją drogą też warte są uwagi i poświęcenia im kilku dni.
Majówka na Dolnym Śląsku. Zamek Grodno, Góra Choina, Zagórze Śląskie, Jezioro Bystrzyckie
Wszystko w promieniu kilku kilometrów obok siebie, w sam raz na jednodniową wycieczkę. Zamek Grodno został wzniesiony na szczycie góry Choina (450 m n.p.m.) na styku Gór Wałbrzyskich i Sowich. Zatem oprócz wyłącznie zwiedzania zabytku przy okazji można zaliczyć mały trekking. Pierwsza wzmianka o istnieniu zamku pochodzi z początku XIV wieku. Początkowo rozbudowywali go Piastowie, ale jak to już często się zdarzało na Dolnym Śląśku, w kolejnych latach przechodził z rąk do rąk. Czeskich, niemieckich, szwedzkich. Historia najnowsza to przejęcie obiektu przez gminę Walim. Obecnie znajdują się tam hotel i karczma.
Spacerkiem wzdłuż Jeziora Bystrzyckiego dotrzemy do zbudowanej w 1917 roku kamiennej zapory, długiej na 230 metrów. Również piechotą dojdziemy do samego Zagórza Śląskiego, wsi pięknie usytuowanej w dolinie Bystrzycy, gdzie fani starszej architektury docenią wybudowany w połowie XIX wieku pałac czy murowano-szachulcowy dworzec kolejowy z początku XX wieku.
Majówka na Dolnym Śląsku. Zamek Czocha
Obronny, XIII-wieczny zamek wspaniale ulokowany nad Jeziorem Leśniańskim. Zdecydowanie jeden z najciekawszych tego typu obiektów w regionie. Słynie z tajemniczych komnat, połączonych ukrytymi przejściami i sekretów ukrywanych przez kolejnych właścicieli, a odtajnianych przez współczesnych odkrywców. Został między innymi dzięki temu okrzyknięty polskim Hogwartem. Niektórzy mogą kojarzyć go z "występów" w takich produkcjach jak "Wiedźmin", "Gdzie jest generał?" czy serialu "Tajemnica twierdzy szyfrów" Bogusława Wołoszańskiego. Legenda głosi, że w czasie II wojny światowej mieściła się tam szkoła szyfrantów Abwehry.
Polecamy zwiedzanie Zamku Czocha z przewodnikiem. Ta i wiele innych opowieści to żywa lekcja historii, z domieszką legend właśnie i innych, być może mniej prawdopodobnych, ale jakże ciekawych, zasłyszanych opowieści.
Majówka na Dolnym Śląsku. Zamek Książ
Na sam koniec zostawiliśmy chyba najbardziej imponującą budowlę Dolnego Śląska. Zamek Książ to trzeci największy - po Malborku i Wawelu - zamek w Polsce. W zasadzie należy mówić o całym kompleksie zamkowym posiadającym, licząc z zabudowaniami gospodarczymi, około 600 pomieszczeń. Powierzchnia obiektu oraz przylegających do niego budowli to blisko 17 tysięcy mkw.
Zbudowany został pośrodku malowniczych lasów w wąwozie Pełcznicy. Jest zresztą częścią Książańskiego Parku Krajobrazowego. Jego historia sięga XIII wieku i dynastii Piastów Śląskich. Przez lata był niszczony, odnawiany, przebudowywany. Pod koniec XIX wieku jedną z najbardziej zasłużonych osób dla zamku stała się Księżna Daisy von Pless, która uczyniła Książ miejscem spotkań ważnych osobistości, ludzi wpływowych, nawet w skali europejskiej.
W 1939 roku zamek przejęła III Rzesza i przekształciła go w jedną z kwater Adolfa Hitlera. Pod zamkiem wydrążono tunele i podziemny schron. Istnieje spór między historykami, do czego tak naprawdę miały służyć podziemia Książa. Według niektórych naziści mieli wykorzystywać przestrzenie jako fabrykę sprzętu wojskowego, jak również do badań nad bronią atomową.
Po powojennych grabieżach i szabrownictwu rozpoczęło się mozolne przywracanie statusu, na który Książ zasługuje. Dzisiaj to prawdziwa perła w koronie Dolnego Śląska i samego Wałbrzycha, do odwiedzin którego również zachęcamy. A wszystkich miłośników zieleni odsyłamy do zlokalizowanej po sąsiedzku od zamku palmiarni.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock