Między miejscowościami Raków i Borowa (woj. dolnośląskie) BMW serii 7 zostało uderzone przez inny samochód. Kierowca odbił w prawo i wpadł do przydrożnego stawu.
W poniedziałek, około godziny 22 strażacy dostali niecodzienne wezwanie - samochód wpadł do stawu.
Na miejsce wysłano jednostki z OSP Borowa i JRG 5 z Wrocławia. Przyjechała też policja. - Do wody wpadł samochód marki BMW. W zdarzeniu udział brało też inne auto kia - informuje Krzysztof Zaporowski z biura prasowego wrocławskiej policji.
To właśnie kierowca tego drugiego samochodu sprawił niejako, że BMW wylądowało w wodzie.
- Omijał znajdujący się na drodze pachołek. Kierowca BMW chcąc uniknąć czołówki odbił w prawo. Samochody jeszcze się przetarły i ten drugi wpadł do stawu. Tam było około metra głębokości. Kolega od nas wszedł do wody i zaczepił hak. Wyciągarką wydobyliśmy go na drogę - relacjonuje Krzysztof Chodakowski z OSP Borowa.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Kierowca samochodu kia został ukarany mandatem.
Do zdarzenia doszło na drodze między Rakowem i Borową:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: OSP Borowa