Policjanci z Lubina (woj. dolnośląskie) zatrzymali 57-letniego kierowcę, który doprowadził do kolizji, po czym uciekł z miejsca zdarzenia zderzenia, gubiąc tablicę rejestracyjną. Po wszystkim schował się w krzakach na terenie swojej posesji. Kiedy został schwytany, okazało się, że ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Do kolizji drogowej doszło na terenie gminy Lubin. Tam kierowca samochodu Audi nie ustąpił na skrzyżowaniu pierwszeństwa i zderzył się z autem, którym jechał 44-latek. W wyniku zderzenia poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala.
57-letni sprawca postanowił uciec z miejsca wypadku, zostawił jednak urwaną tablicę rejestracyjną. Policjanci szybko znaleźli 57-latka, który schował się w krzakach za swoją posesją. W jego garażu stał również uszkodzony samochód.
Był pijany
Na dodatek badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
"Po wytrzeźwieniu 57-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna będzie tłumaczył się przed sądem. Zgodnie z prawem grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów" - podaje aspirant sztabowy Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Lubinie