27-letni kierowca z Dolnego Śląska i jego żona mieli po ponad dwa promile alkoholu w organizmach. Samochodem podróżowali ze swoją pięcioletnią córką. Jazdę przerwali im policjanci. Dziecko trafiło pod opiekę ciotki, a rodzice usłyszeli zarzuty.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który - drogami gminy Lubin - poruszał się wężykiem. - Podczas interwencji szybko wyszło na jaw, że kierowca mercedesa był pod wpływem alkoholu. Oprócz niego w samochodzie znajdowała się również nietrzeźwa żona, a na tylnym siedzeniu podróżowała pięcioletnia córka pary - relacjonuje Krzysztof Pawlik z policji w Lubinie.
On miał ponad dwa promile, ona też. Usłyszeli zarzuty
Badanie wykazało, że kobieta i mężczyzna mają ponad dwa promile alkoholu w swoich organizmach. Para została zatrzymana. Pięciolatka, po zbadaniu przez lekarzy, została przekazana pod opiekę ciotki.
Czytaj też: Jechali autem z trójką dzieci. Ona była pijana, on pijany i pod wpływem narkotyków Kierowca i jego pasażerka usłyszeli zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im za to do pięciu lat więzienia. 27-latek odpowie też za jazdę w stanie nietrzeźwości, a ta zagrożona jest karą dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Lubin