78-letni mężczyzna wjechał na wysepkę na rondzie i uszkodził auto. Okazało się, że jego auto miało zamarzniętą i zaparowaną przednią szybę. Do zdarzenia doszło w Lubinie (woj. dolnośląskie), wszystko zarejestrowały kamery miejskie.
W środę, 10 stycznia, 78-letni lubinianin, którego ford miał zamarzniętą i zaparowaną przednią szybę, wyjechał na ulice miasta. Najpierw nie zatrzymał się po tym, jak prawie uderzył w inny samochód, a następnie jechał krawężnikiem. Przed rondem na skrzyżowaniu ulic Szpakowej i Piłsudskiego w Lubinie jeden z kierowców zwrócił mężczyźnie uwagę na to, że stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu, uświadamiając mu, że musi oczyścić szybę z lodu. Mimo to kierowca nie zatrzymał się.
Jak informuje policja, "dalej nie widząc drogi, 78-letni mężczyzna nie zastosował się do zasad obowiązujących na skrzyżowaniu i próbował przejechać przez rondo na wprost, próba nie powiodła się, ponieważ wjechał na wysepkę i uszkodził auto".
Senior jechał samochodem z zaparowaną szybą
Zdarzenie to zauważyli funkcjonariusze wydziału drogowego, którzy od razu zatrzymali się obok pojazdu 78-latka. "Mężczyzna próbował wmówić policjantom, że pękło mu koło w samochodzie. Jednak szybko wyszło na jaw, co było przyczyną tej szkody komunikacyjnej" - czytamy w komunikacie Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Na miejsce przyjechał również świadek, który poinformował mundurowych, że zwracał uwagę seniorowi na zaparowaną szybę i prosił go, żeby się zatrzymał.
Funkcjonariusze nałożyli na kierowcę forda mandat, a cała sytuacja skończyła się na szczęście tylko uszkodzeniem samochodu, który odjechał na lawecie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Lubinie