We Wrocławiu kampania wyborcza trwa w najlepsze. Nic dziwnego, bo konkurencja do miejsc w parlamencie jest duża, a nazwiska na listach poszczególnych ugrupowań mocne. W piątek polityczna rywalizacja odsunęła się na chwilę na drugi plan, kiedy politycy PSL i Lewicy przypadkiem spotkali się na wrocławskim rynku. Były uściski dłoni, wspólne zdjęcia i życzenia. - Bez siebie sobie nie poradzimy - powiedział Robert Biedroń do Jacka Protasiewicza.
Zarówno Lewica, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe zorganizowały swoje konferencje w piątek rano, po dwóch stronach wrocławskiego rynku. Jako pierwsi swoje spotkanie zakończyli Robert Biedroń i spółka. Idąc w stronę Placu Solnego natknęli się na ludowców, którzy wkrótce mieli rozpocząć swój briefing. Liderzy obu ugrupowań wymienili się uprzejmościami.
"Demokratyczna opozycja razem"
- Lewica pozdrawia PSL - powiedział Krzysztof Śmiszek, "jedynka" Lewicy w okręgu wrocławskim.
- PSL pozdrawia Lewicę - odpowiedział Jacek Protasiewicz, lider wrocławskiej listy ludowców. - Poznajcie naszych kandydatów - dodał.
I przedstawił kolejno Joannę Bronowicką, specjalistkę od służby zdrowia, Maciej Zegana, byłego boksera zawodowego, Tomasza Malca, prezesa Polonii Wrocław i Mirosława Łopatkę, byłego reprezentanta Polski w koszykówkę.
Wszyscy kandydaci życzyli sobie powodzenia w nadchodzących wyborach.
- Bez siebie sobie nie poradzimy - stwierdził Robert Biedroń.
- Demokratyczna opozycja razem - dodał Krzysztof Śmiszek.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław