"Mamy nadzieję, że wirus zmieni swoją agresywność i charakter. Miesiąc, dwa i to się zmniejszy"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Wrocław
Profesor Simon: mamy ogromną nadzieję, że wirus zmieni swoją agresywność i charakter
Profesor Simon: mamy ogromną nadzieję, że wirus zmieni swoją agresywność i charakterWojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu
wideo 2/8
Profesor Simon: mamy ogromną nadzieję, że wirus zmieni swoją agresywność i charakterWojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu

Kiedy należy spodziewać się szczytu zachorowań na COVID-19, a kiedy szczepionki? Jak epidemia rozwinie się w Polsce? Czy liczby zakażeń podawane przez rząd są wiarygodne? Co z wyborami prezydenckimi i czy byliśmy przygotowani na to, co się stało? Na te i inne pytania odpowiada profesor Krzysztof Simon, wirusolog i ordynator jednego z oddziałów zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Profesor Krzysztof Simon, w filmie nagranym przez rzeczniczkę szpitala, odpowiadał na pytania zadane wcześniej przez dziennikarzy.

Lekarz był pytany między innymi o to, jakie przewiduje scenariusze dla rozwoju pandemii COVID-19. Profesor zauważył, że na szczęście dla nas robi się coraz cieplej i trochę wilgotniej. A to - jego zdaniem - daje szansę na to, że koronawirus będzie się szerzył mniej intensywnie. - Mamy też ogromną nadzieję, że wirus - jak wszystkie mu pokrewne - pasażując przez kolejne populacje ludzkie może zmienić swoją agresywność i charakter. Tak stało się z SARS, który nagle zniknął i przestał być patogenny. Na to liczymy - podkreślił profesor Simon. I dodał, że w niektórych krajach część populacji już przechorowała i wytwarza się tam "pewna populacyjna odporność". - Szansa przenoszenia się wirusa jest wtedy zdecydowanie mniejsza i myślę, że idzie to w tym kierunku. Miesiąc, dwa i to się zmniejszy - uważa lekarz. Jednocześnie zastrzegł: - Gorzej, jeśli wbrew naszym nadziejom, wirus nie ulegnie tym drobnym mutacjom i dalej będzie agresywny albo się zmutuje w formę bardziej agresywną i będzie na przykład atakował też ludzi młodych. Jednak jak przyznaje koronawirus jako wirus młody, który przechodzi przez kolejne populacje, powinien zmniejszać swoją agresywność. Profesor dopytywany o komentarz do słów premiera Mateusza Morawieckiego na temat spodziewanego, w maju lub czerwcu, szczytu zachorowań na COVID-19 podkreślił, że jego zdaniem szczyt nastąpi "troszeczkę wcześniej"..

Kolejne z pytań dotyczyło maseczek. Czy powinniśmy iść śladem Czechów i obowiązkowo nosić je przy każdym wyjściu z domu? - Absolutnie tak. Uważam, że to jest słuszne postępowanie - profesor nie ma wątpliwości. I dodaje, że przy obowiązku noszenia odpowiednich maseczek w każdym miejscu rządzący mogliby zastanowić się nad poluzowaniem części obowiązujących obecnie restrykcji. - Nie bardzo widzę dlaczego sklep meblowy ma być zamknięty, ile tam jest osób? Dwie, trzy? Wszyscy nagle meble kupują? Dlaczego sklep z elektroniką ma być w ogóle zamknięty, dlaczego sklep ze znaczkami ma być zamknięty. To jest absurd z mojego punktu widzenia - przyznał. Jednak jednocześnie zaznaczył, że rozumie intencje. Niezbyt natomiast rozumie zakaz wejścia do lasów. - To są chyba nadmierne środki. Rozumiem intencje, ograniczyć wszystko. To nie jest chyba podejście prawidłowe. Uważam, że trzeba tutaj poluzować jeśli nie mamy w ogóle paść, a gospodarka się rozsypać - powiedział ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. "KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA

Profesor odniósł się także do kwestii przyjęć do szpitala i procedur w leczeniu zakażonych koronawirusem.

Lekarz przyznał, że większość przypadków jest subkliniczna lub prawie bezobjawowa. - Przyjmujemy tylko te przypadki, które mają jakiekolwiek objawy, mogące budzić nasze wątpliwości. Pacjentów w stanie lekkim nie leczymy, tylko obserwujemy. Ewentualnie podajemy leki objawowe wtedy, gdy ktoś gorączkuje, kaszle czy źle się czuje. Problem zaczyna się, gdy mamy cechy zapalenia płuc i nigdy nie wiemy, w jakim kierunku ono pójdzie. Bierzemy pod uwagę w analizie to, czy pacjenci należą do grupy ryzyka plus określone parametry laboratoryjne. Jeśli to stwierdzamy, na tym wstępnym etapie między stanem lekkim lub żadnym do średnio ciężkiego, natychmiast włączamy leki, które mają wykazywać mechanizm przeciwwirusowy - tłumaczył profesor.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Ordynator został zapytany, kiedy należy spodziewać się szczepionki na COVID-19. Odpowiada krótko: "nie ma co czekać".

- Wszyscy piszą i mówią, że te zasady zostaną gwałtownie skrócone. Wiem, że odbywają się w Stanach Zjednoczonych już testy na grupach. To jest taki pierwszy, drugi, trzeci etap, czyli wyszły te testy na ludzi jako takich. Prawdopodobnie te etapy rejestracyjne - to są wielomiesięczne, wieloletnie etapy rejestracyjne - zostaną gwałtownie skrócone. Nie ma co czekać proszę państwa - stwierdził prof. Simon. Zaznaczył też, że potencjalnie szczepionki mogą mieć niepożądane objawy. Jeśli po badaniach tych objawów nie będzie, a szczepionka okaże się skuteczna, wtedy FDA (Food and Drug Administration, amerykańska Agencja Żywności i Leków - red.) albo medyczna agencja europejska skrócą postępowania. Szczepienia - według prof. Simona - rozpoczną się od pracowników ochrony zdrowia, którzy są skrajnie narażeni na kontakt z wirusem.

Jak profesor ocenia działania rządu w czasie epidemii, przygotowania do niej i czy można było według niego zrobić coś lepiej, szybciej?

- Na tę chwilę działania są ze wszech miar słuszne, potrzebne, choć mam zastrzeżenia co do decyzji, co sugerowałem premierowi i ministrowi, o nienoszeniu w przestrzeni publicznej maseczek - tych lepszych - i rękawiczek. Nigdy nie wiadomo, jak ktoś się zachowuje. Mam też wątpliwości co do zakazu wchodzenia do lasów i biegania. Dlaczego ludzi pozbawiać tej rozrywki, w znaczeniu wysiłku fizycznego. Tężyzna sprzyja lepszemu walczeniu z chorobami - mówi lekarz.

Profesor Simon uważa, że Polska nie była dobrze przygotowana na to, co nastąpiło. Epidemia obnażyła niedobory sprzętu użytku jednorazowego, a także ogólne niedobory finansowe państwa. Natomiast późniejsze działania wojewodów, marszałków i postawa Polaków umożliwia przetrwanie ciężkiego okresu nawet w przypadku braku podstawowych rzeczy ochronnych. Ale ordynator przyznał, że obecnie sytuacja wygląda już lepiej, przynajmniej w placówce przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu. W przeciwieństwie do innych szpitali.

Lekarz krytykuje brak funkcjonowania kwarantanny przez długi czas dla osób wracających zza granicy. Przytacza przykład swoich dwóch asystentek, których na lotnisku nikt nie skontrolował, nie mierzył temperatury, nie zapytał o stan zdrowia. Mimo że było już wtedy wiadomo o epidemii.

Specjalista został zapytany również o często pojawiającą się w przestrzeni publicznej kwestię liczby wykonywanych w Polsce testów na obecność koronawirusa. Czy liczby są według niego wiarygodne?

- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jaka jest liczba testów w Polsce. Nie robimy badań przesiewowych, bo tych testów nie ma. Robimy testy tylko ludziom z objawami. Jeśli przyjmiemy, że objawowi to mniej więcej 20-25% populacji, to te 80% w dalszym ciągu pozostaje zakażonych i transmituje tego wirusa na określonym etapie, ale w ogóle nie ma żadnych objawów i taka jest realna statystyka.

Osób zakażonych jest znacznie więcej niż podaje się oficjalnie - co do tego prof. Simon nie ma żadnych wątpliwości. Lekarz wyjaśnia też, w jaki sposób według niego powinno się określać przyczynę zgonu osób zakażonych, ale posiadających także choroby współistniejące.

- Problem dotyczy tego, co było pierwsze - jajko, czy kura. Bo jak pacjent ma rozsiany proces nowotworowy, albo ciężką niewydolność krążeniowo-oddechową i zakaża się koronawirusem i umiera, to właściwie co było przyczyną pierwotną? Proces nowotworowy, a nie COVID-19. Jak pacjentka zmarła na sepsę w Łańcucie, to ja do tej pory nie wiem, jak została zakwalifikowana, czy z powodu sepsy, czy koronawirusa. Wydaje się, że bezpośrednią przyczyną zgonu była choroba podstawowa, a koronawirus to było dobicie finalne tego nieszczęścia, które tę czy inną pacjentkę dotknęło. To jest obniżanie statystyki. Wydaje mi się, że każdy taki przypadek traktowałbym jako koronawirus. To jest ten trigger, wyzwalacz, który powoduje zgon - mówi lekarz.

Do 11 kwietnia obowiązują restrykcyjne obostrzenia dotyczące m.in. gromadzenia się w kościołach, gdzie nie może przebywać więcej niż 5 osób. Jednak przed Wielkanocą przepisy zostaną złagodzone. Ludzie będą mogli legalnie gromadzić się w większych grupach. Jakie mogę być tego konsekwencje z punktu widzenia wirusologa?

- Katastrofalne! Państwo polskie słusznie - jak wszystkie inne, łącznie z zaleceniami Watykanu i światlejszej części naszego episkopatu, tego bardziej wykształconego, nie myślącego emocjonalnie - wprowadziło zasadę, żeby nie gromadzić się na większych uroczystościach. Dotyczy to mszy świętych. Jestem osobiście też chrześcijaninem, katolikiem i uważam, że się spokojnie mogę pomodlić w domu. Ja wiem, że te święta są dla nas bardzo ważne, ale miejmy minimum zdrowego rozsądku - apeluje lekarz.

Prof. Simon odniósł się także do możliwości zorganizowania wyborów prezydenckich 10 maja. Mówił, że są obecnie ważniejsze sprawy niż polityka, a rząd powinien dogadać się w w tej kwestii, aby wybory odbyły się za jakiś czas - pół roku, może rok.

A co wrocławski wirusolog ma do powiedzenia tym, którzy uważają, że epidemia to kłamstwo, wirus nie jest groźny i został wymyślony tylko po to, żeby wprowadzić nowy ład społeczny i gospodarczy?

- Durnie - odpowiada bez chwili zastanowienia.

Autorka/Autor:ib, tam/pm,gp

Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24