Ponad 40 zakażeń koronawirusem potwierdzono w ostatnich dniach w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Ozimku na Opolszczyźnie. Trzy zakażone pensjonariuszki zmarły. Sytuacja w placówce pogorszyła się do tego stopnia, że wszyscy pacjenci zostali z niej ewakuowani. - Nie było możliwości zapewnienia im opieki medycznej - przyznaje wojewoda opolski.
O pierwszych 15 przypadkach zakażeń pensjonariuszy ZOL w Ozimku poinformowało 13 kwietnia biuro prasowe wojewody opolskiego. Z dnia na dzień, po kolejnych wykonywanych testach, ta liczba rosła.
Większość przebywających w placówce podopiecznych to osoby starsze, często z poważnymi chorobami, w grupie najwyższego ryzyka. We wtorek rano karetki zaczęły wywozić część podopiecznych.
"Z uwagi na pogarszający się stan zdrowia siedmiorga pacjentów, po ustaleniach z dyrekcją placówki, podjąłem natychmiastową decyzję o relokacji tych osób na oddziały zakaźne szpitala w Nysie oraz Szpitala Wojewódzkiego w Opolu" - informował w komunikacie wojewoda opolski Adrian Czubak.
Kwarantanna w ZOL i w szpitalu
W środę sytuację w Ozimku sprawdzał reporter TVN24 Bartłomiej Ślak. Jak dowiedział się na miejscu, w budynku, z którego korzystają szpital św. Rocha i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, potwierdzono łącznie 38 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Kwarantanną objęty został cały ZOL, a także trzy oddziały szpitala.
- To nie jest problem tylko samych pacjentów szpitala i ZOL-u. W tym szpitalu pracują nasi mieszkańcy. Oni mogą ten wirus wynieść na teren naszego miasta, na teren sołectw. My, sanepid i inne służby, musimy podejmować wiele działań, aby ten wirus nie przedostał się w sposób masowy do przestrzeni publicznej - mówił w środę Andrzej Brzezina, zastępca burmistrza Ozimka.
Ewakuacja
Wojewoda opolski wydał polecenie o skierowaniu do placówki dodatkowej kadry medycznej, ale jak się okazało w kolejnych dniach, sytuacja była już nie do opanowania. Kolejne wykonane testy przyniosły nowe stwierdzone przypadki zakażeń. Ich liczba przekroczyła 40, z czego 9 osób to personel medyczny. Poinformowano także, że trzy starsze kobiety, pacjentki ZOL-u zmarły.
W sobotę 18 kwietnia wojewoda wydał komunikat, w którym poinformował o ewakuacji placówki w Ozimku.
"W trosce o życie i zdrowie osób znajdujących się w ZOL-u Szpitala św. Rocha w Ozimku, ze względu na brak możliwości zapewnienia opieki medycznej pacjentom tego ośrodka, poleciłem dyrekcji placówki natychmiastowe przygotowanie wszystkich pacjentów do transportu medycznego. Tym samym jeszcze dziś 27 podopiecznych ww. placówki, przewiezionych będzie do placówek medycznych w regionie, tj.: do szpitala monoprofilowego w Kędzierzynie-Koźlu (13 osób), Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Głuchołazach (12 osób) oraz do 116 Szpitala Wojskowego w Opolu (2 osoby z wynikiem ujemnym na obecność koronawirusa)" - czytamy w komunikacie.
Ekipa TVN24 była na miejscu. Rzeczywiście, jeszcze w sobotę wieczorem karetki, również te wojskowe, jedna po drugiej wywoziły pacjentów.
W tym samym komunikacie wojewoda opolski poinformował o stwierdzonych zakażeniach w domu spokojnej starości w Kościeliskach i relokacji 10 osób do szpitali w Kędzierzynie-Koźlu i Głuchołazach.
Źródło: TVN24 Wrocław/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław