Ma prawie 150 lat, zajmuje 50 hektarów i mieści 100 tysięcy grobów - Cmentarz Osobowicki to największa nekropolia we Wrocławiu. Przetrwała dwie wojny światowe, ale jej najstarsza część została zrównana z ziemią po 1945 roku. W okresie Wszystkich Świętych odwiedza ją ponad 200 tysięcy osób.
W latach 50. XIX wieku ówczesny magistrat postanowił utworzyć pierwszy cmentarz komunalny w Breslau. Miały spoczywać na nim ciała ewangelików, katolików oraz ateistów.
- To było działanie zgodne z duchem czasów – tłumaczy Halina Okólska z Muzeum Miejskiego Wrocławia, która jest współautorką książki pt. "Cmentarze dawnego Wrocławia".
Działkę pod nekropolię wybrano na obrzeżach miasta. W 1867 roku powstał Cmentarz Osobowicki.
Regularna sieć nagrobków
Mieścił się przy dawnej Oswitzer Strasse, czyli przy dzisiejszej Osobowickiej. Początkowo zajmował obszar kilkukrotnie mniejszy niż teraz. - Ciała chowano w zachodniej części dzisiejszej nekropolii - mówi Okólska.
- To była kwadratowa działka poprzecinana ścieżkami wyznaczanymi przed drzewa. Drogi przecinały się pod kątem prostym i tworzyły regularną sieć - opowiada Zofia Kuszycka z Zarządu Cmentarzy Komunalnych we Wrocławiu.
Kilka lat po otwarciu na cmentarzu zbudowano również kaplicę. - Postawił ją mistrz murarski Carl Kolbe - mówi Okólska. Był to ośmiokątny budynek z czerwonej cegły. - W tamtych czasach powstały również neogotyckie budynki przeznaczone dla administracji cmentarza - dodaje.
Więcej mieszkańców, więcej pogrzebów
W ciągu następnego półwiecza nekropolia zwiększyła swoją powierzchnię.
- Najszybciej rozwijała się na przełomie XIX i XX wieku, gdy zarządcą był Johannes Erbe. Nekropolię powiększono w kierunku północnym i zachodnim, wytyczono nowe kwatery na groby. Było to związane z szybkim przyrostem mieszkańców - wyjaśnia Okólska i dodaje: - Gdy cmentarz powstawał, w Breslau mieszkało 300 tys. osób. W latach dwudziestych było to już pół miliona.
Kaplica niczym Hala Stulecia
Pogrzebów było na tyle dużo, że dawna kaplica przestała spełniać swoją funkcję. - Zachowano ją, ale w 1921 roku postawiono kolejną. Piękną, modernistyczną bryłę zaprojektował Max Berg. Wcześniej według jego projektu powstała m. in. Hala Stulecia - przypomina Okólska.
Jak mówi, wnętrze kaplicy również było imponujące. - Malowidła, które ją zdobiły, wykonał Hans Leistikow, znany niemiecki artysta - wyjaśnia. W tym okresie powstały dodatkowe, świeckie budynki. Obiekty, w których dziś znajdują się kwiaciarnie i toalety, powstały w latach 20. XX wieku.
Zbiorowe groby ofiar stalinizmu
Na cmentarzu po pierwszej wojnie światowej pochowano niemieckich żołnierzy. Po drugiej wojnie dr hab. Krzysztof Szwagrzyk odkrył tam bezimienne groby.
- Okazało się, że były to ofiary stalinizmu. Pochowane były na polach numer 120 i 81 a. Niektóre z ciał zostały nawet zidentyfikowane - tłumaczy Okólska.
Możliwe, że takich mogił jest jednak więcej. - Mogą znajdować się pod pomnikami postawionymi po wojnie. Niewiele rodzin zgadza się jednak na likwidację grobów, by prowadzić w tym miejscu prace - mówi Okólska. Dodaje, że prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, jak wiele ofiar reżimu Stalina spoczęło na Cmentarzu Osobowickim.
Likwidacja niemieckich grobów
Po 1945 roku zaczęto likwidować niemieckie groby. - Dla władz ważne było, by Breslau stał się polski. W mieście nie mogło być śladu po przedwojennych mieszkańcach - tłumaczy Okólska.
Do końca lat 80. najstarsza część Cmentarza Osobowickiego została zrównana z ziemią. - Zachowało się tylko 40 dawnych, przedwojennych grobów. Większość z nich znajduje się przy południowym murze. Wśród nich jest kilka okazałych, starych grobowców - opowiada Okólska.
Niektóre z niemieckich nagrobków nadal stoją, lecz widnieją na nich polskie nazwiska. Polacy bowiem wykorzystali wiele pięknych, monumentalnych grobowców i pochowali tam swoich zmarłych.
Osobowicki głównym cmentarzem Wrocławia
W latach 50. cmentarz znów się rozrósł. Miało to związek z likwidacją wschodniej części Cmentarza Grabiszyńskiego.
- W 1957 zapadła decyzja o zamknięciu niemieckich cmentarzy. Większość z nich zlikwidowano pod koniec lat 60. XX w. Z najstarszej części cmentarza Grabiszyńskiego utworzono park Grabiszyński. Ta decyzja również była związana z odcinaniem się od niemieckiej historii Wrocławia. Nie zachowano nawet pomników osób zasłużonych dla nauki i kultury europejskiej - ubolewa Okólska.
W ten sposób Cmentarz Osobowicki stał się największą i główną nekropolią Wrocławia. W tym okresie zburzono również pierwszą kaplicę.
- Cmentarz znów się rozrósł, dotychczasowe historyzujące i modernistyczne bramy ul. Osobowickiej już nie wystarczały. Dobudowano dodatkowe wejście z ul. Łużyckiej - wyjaśnia Okólska.
Aleja zasłużonych
Na samym cmentarzu spoczywa wiele ważnych i związanych z Dolnym Śląskiem osób. Najczęściej przy alei głównej, nieopodal kaplicy. - Niemiecki sławny szachista Adolf Anderssen, wrocławski polityk Bolesław Iwaszkiewicz albo olimpijczyk Artur Olech - wymienia Zofia Kluszycka, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych.
Do tej długiej listy Okólska dodaje jeszcze:- Wybitny matematyk i wykładowca uniwersytecki prof. Józef Dudek, znany grafik Eugeniusz Get Stankiewicz, kolarz Stanisław Szozda. Zawsze przy kaplicy było miejsce dla zasłużonych. Dawniej te kwatery zajmowały groby działaczy komunistycznych. Po przemianach politycznych zmieniły się kryteria kwalifikujące wrocławian do grona osób zasłużonych.
Kluszycka nadmienia, że nie tylko nagrobki ważnych dla Wrocławia ludzi budzą zainteresowanie. - Znajduje się tam pomnik w kształcie kobiety. Jest naturalnej wielkości. Ciekawe są również nagrobki romskie. To są małe kapliczki.
100 tys. grobów, 200 tys. odwiedzających
Teraz Cmentarz Osobowicki zajmuje 50 hektarów. Jest tam nieco ponad 100 tysięcy grobów. Cmentarz jest przepełniony, a zarządcy czekają na rozbiórkę nieopłacanych pomników. - Będzie to aż 12 tysięcy miejsc. Nasz cmentarz jest stale oblegany, bo nikogo nie dyskryminujemy. U nas miejsce dla zmarłego otrzyma każda rodzina. Do tego, jest dobrze skomunikowany z centrum - mówi Kluszycka.
W czasie Wszystkich Świętych na cmentarzu zjawiają się tłumy. - Szacujemy, że co roku tego dnia groby swoich bliskich odwiedza 200 tysięcy osób. W Polsce przetrwała tradycja odwiedzania grobów, dbania o nie. Groby przypominają nam o zmarłych. Właśnie dlatego w listopadzie Osobowice wyglądają tak imponująco - kończy Kluszycka.
Największa wrocławska nekropolia mieści się na Osobowicach:
Autor: Maria Lester / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wratislaviae Amici / tvn24