Prezydent Donald Trump wysłał listy do prezesów siedemnastu czołowych firm farmaceutycznych, wzywając do obniżenia cen leków na receptę w USA do poziomu obowiązującego w innych krajach - poinformował Biały Dom.
W maju Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które nakazuje firmom farmaceutycznym zrównanie cen leków w USA z cenami za granicą, grożąc regulacjami lub importem tańszych leków w przypadku braku współpracy.
Z kolei w czwartek Trump wysłał listy do prezesów firm, takich jak Eli Lilly, Sanofi, Regeneron, Merck & Co, Johnson & Johnson i AstraZeneca, wzywając ich do realizacji tych żądań.
"Większość propozycji, jakie otrzymała moja administracja, by 'rozwiązać' ten kluczowy problem, to powielanie starych schematów: przerzucanie odpowiedzialności i żądania zmian w polityce, które przyniosłyby branży miliardy dolarów" - napisał Trump w listach, których kopie opublikował na platformie Truth Social.
Tego samego dnia akcje firm Pfizer, Eli Lilly i Gilead Sciences straciły około 2 proc. wartości, a indeks NYSE Arca Pharmaceutical Index spadł o 3 proc.
Czytaj też: "To ogromny szok dla branży"
Żądania prezydenta USA
Trump chce, żeby firmy farmaceutyczne sprzedawały leki w USA po najniższych cenach, jakie oferują krajom OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Żąda, by takie niskie ceny dotyczyły pacjentów w programie Medicaid (dla osób o niskich dochodach) oraz nowych leków.
Prezydent oczekuje, że firmy zwrócą nadwyżki przychodów uzyskanych z wyższych cen za granicą, aby zrekompensować niższe ceny w USA. Ma to nastąpić na podstawie porozumienia z rządem.
Trump wymaga też, by producenci nie oferowali innym rozwiniętym krajom korzystniejszych cen niż te w USA. Administracja planuje umożliwić bezpośrednią sprzedaż leków pacjentom, z pominięciem pośredników, pod warunkiem stosowania cen na zasadzie "najbardziej uprzywilejowanego narodu".
Ultimatum Donalda Trumpa
Firmy mają czas do 29 września, by przedstawić wiążące zobowiązania spełniające te warunki. "Jeśli odmówicie współpracy, użyjemy wszystkich dostępnych narzędzi, by chronić Amerykanów przed nieuczciwymi praktykami cenowymi" - ostrzegł we wpisie Trump.
Eksperci, analitycy i lobbyści sceptycznie oceniają szanse na spełnienie żądań prezydenta przez firmy farmaceutyczne.
- Spodziewam się, że mogą spróbować ustalić, czy niektóre z ich produktów mogłyby być sprzedawane bezpośrednio po niższej cenie niż obecnie w USA - stwierdziła Stacie Dusetzina, profesor polityki zdrowotnej na Uniwersytecie Vanderbilt w Nashville.
Analityk UBS, Trung Huynh, uznał listy Trumpa za powtórkę wcześniejszych żądań, określając je jako "kolejny strzał w ciemno" o ograniczonym wpływie na branżę.
Trump już wcześniej naciskał na dobrowolne zmiany, co skłoniło niektóre firmy do zobowiązania się do budowy nowych zakładów produkcyjnych w USA. Amerykańscy pacjenci płacą za leki na receptę znacznie więcej, często niemal trzykrotnie drożej, niż mieszkańcy innych rozwiniętych krajów. USA przeznaczają ogromne środki na badania i rozwój w sektorze farmaceutycznym, jednak producenci leków argumentują, że drastyczne obniżki cen mogłyby zahamować innowacje.
Firmy takie jak Pfizer, Novartis, AbbVie oraz amerykański oddział niemieckiej Merck KGaA (EMD Serono) zadeklarowały gotowość do współpracy z administracją Trumpa. - Pfizer blisko współpracuje z administracją i Kongresem, by poprawić dostępność i przystępność cenową leków dla amerykańskich pacjentów. Nasze rozmowy są produktywne – zapewniła Amy Rose, rzeczniczka Pfizer.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ERIC LEE / POOL