"Karnawał nieporadności Tuska. Kaczyński do psychologa"

"Karnawał nieporadności i błędów"
"Karnawał nieporadności i błędów"
Źródło: TVN24 Wrocław
- Polska polityka jest rozpięta między kompletnym szaleństwem Kaczyńskiego i całkowitą nieporadnością Tuska – skomentował doniesienia "Rzeczpospolitej" i polityczne reakcje na te informacje Janusz Palikot. Polityk artykuł w sprawie śladów trotylu na wraku TU-154M nazwał kompromitacją, za którą naczelny gazety powinien ponieść konsekwencje.

- Po tym, co Kaczyński powiedział dziś na temat mordu politycznego, na temat zbrodni stulecia, to albo powinien się nim zająć prokurator i go po prostu aresztować, jako człowieka, który pomawia najważniejsze organy państwa. Albo powinien się nim zająć psycholog, wychodząc z założenia, że Kaczyński jest człowiekiem niepoczytalnym, który nie wie po prostu co mówi. Nie można tolerować tego typu języka - powiedział we wtorek na konferencji prasowej Janusz Palikot.

"Karnawał nieporadności"

Polityk ostro skrytykował Donalda Tuska, nazywając jego działania w tej sprawie "karnawałem nieporadności i błędów".

- Taka polityka komunikacyjna, kiedy przez cały dzień premier, rzecznik rządu, minister Nowak nie mają nic do powiedzenia, a potem się okazuje, że w ogóle nie ma żadnej sprawy i że oni o tym wiedzieli. Dlaczego tego od razu nie powiedzieli? - pytał Palikot.

- To wszystko sprawia wrażenie ściemy - dodał.

Palikot oskarżył rząd i premiera o całkowity brak odpowiedzialności za państwo. - Tusk powinien podać się do dymisji - apelował.

"Kompromitacja"

Szef Ruchu Palikota zaatakował także naczelnego "Rzeczpospolitej".

- Tej kompromitacji nie da się skwitować zwykłym powiedzeniem "przepraszam, pomyliliśmy się". Jeżeli oczekujemy konsekwencji od polityków, to w tej sprawie powinny być konsekwencje wobec redaktora naczelnego i jego ekipy. Nie można pisać kompletnej bzdury w takim tonie, w takim charakterze - powiedział Palikot.

Publikacja i konferencja

Dzisiejsza "Rzeczpospolita" napisała, że polscy pirotechnicy znaleźli ostatnio na wraku tupolewa w Smoleńsku ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny.

Prokuratura wojskowa zdementowała te informacje. Nie wykluczyła jednak możliwości istnienia materiałów wybuchowych na wraku, ale zaleciła czekać na wyniki badań laboratoryjnych.

Autor: bieru/par//mat / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: