Pacjent wyzdrowiał i wtedy wybuchła epidemia. Wirus był zabójczy. Za odmowę szczepienia groziło 15 lat więzienia

Źródło:
"Sekrety Wrocławia", Księży Młyn Dom Wydawniczy
Epidemia czarnej ospy we Wrocławiu
Epidemia czarnej ospy we Wrocławiu
Archiwum Państwowe we Wrocławiu, Słowo Polskie, Wieczór Wrocławia
Epidemia czarnej ospy we WrocławiuArchiwum Państwowe we Wrocławiu, Słowo Polskie, Wieczór Wrocławia

"Kwarantanna, kwarantanna. Tam przyjemnie i wesoło płynie czas. Za drutami kolczastymi. Do kwarantanny na Psie Pole jedź choć raz" - tak brzmiał refren piosenki, którą nucili chorzy na ospę umieszczeni w jednym z miejskich izolatoriów. Zanim jednak takie miejsca zostały utworzone we Wrocławiu, nikt nie spodziewał się czyhającego zagrożenia.

Lipiec 1963 roku był upalny. Lato płynęło wolno i leniwie. Ci, którzy je pamiętają, wspominają, że było tak gorąco, że nawet chętne do zabaw na dworze dzieci wolały siedzieć w domu. Kilkanaście dni wcześniej do jednego ze szpitali trafił agent służb specjalnych. Dopiero co wrócił z Indii, źle się poczuł, konieczna była hospitalizacja. A miejscowi lekarze z chorobami tropikalnymi nie mieli do czynienia. Dlatego orzekli, że pacjent choruje na malarię. Żeby mieć pewność, wysłali go nawet do Gdańska, do ekspertów z Zakładu Medycyny Tropikalnej. Diagnoza została potwierdzona. Ospy nikt nie wykrył. Pacjent wyzdrowiał i został wypisany do domu.

Diagnoza: ospa wietrzna. A potem szok: to czarna ospa!

Minęło kilka dni. Do lekarzy zgłosiła się salowa, która zajmowała się sprzątaniem izolatki agenta. Diagnoza: ospa wietrzna. Niegroźna, zwykła, taka, na którą choruje się tylko raz w życiu. Następnie zachorowały dzieci salowej: córka pielęgniarka i syn oraz lekarz, który z kobietą miał pierwszą styczność. Córki salowej nie udało się uratować. Jednak to nie ospę obwiniano o śmierć kobiety, a białaczkę krwotoczną o nagłym przebiegu. Chorych przybywało z dnia na dzień. Wśród nich był czteroletni chłopiec, który wrócił do zdrowia, a po kilku dniach znowu zachorował. To dało lekarzom do myślenia, bo przecież podwójne zachorowanie na ospę wietrzną to rzadki przypadek. To właśnie wtedy okazało się, że do Wrocławia przyplątała się czarna ospa. Nikt się tego nie spodziewał. Lekarze natychmiast zwarli szyki. Powołano Komitet Koordynacyjny, od którego decyzji nie było żadnych odwołań. Wszystko dlatego, że choroba była bardzo niebezpieczna - śmiertelność nieszczepionych osób sięgała nawet 80 procent.

Ekipa dezynfekcyjna w akcjiArchiwum Państwowe we Wrocławiu

Obliczono, że zarazki po mieście krążyły od 1,5 miesiąca. Nie było czasu, trzeba było działać. 15 lipca ogłoszono alarm epidemiologiczny. Miasto zostało otoczone kordonem sanitarnym. To oznacza, że wokół Wrocławia ustawiono posterunki, których zadaniem było nieprzepuszczanie podróżnych bez odpowiednich zaświadczeń. Podjęto decyzję o zamknięciu szpitala przy ulicy Rydygiera, placówki MSW przy ulicy Ołbińskiej i Miejskiego Szpitala Zakaźnego przy ulicy Piwnej. Prasa informowała o epidemii i zachęcała do szczepień. Kilka dni później już nawoływała, bo władze zdecydowały, że szczepienia będą obowiązkowe. Za odmowę przyjęcia zastrzyku groziła grzywna, a nawet 15 lat więzienia. Efekt? Zaszczepiono wtedy 98 procent wrocławian.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Porządek musiał być. Odbiór szczepionek należało pokwitowaćArchiwum Państwowe we Wrocławiu

Zresztą nawet gdyby nie bali się kary finansowej lub więzienia, to bez zaświadczenia o szczepieniu nie można było wtedy funkcjonować. Każdy, kto chciał wyjechać lub wjechać do miasta, musiał pokazać odpowiedni dokument. Bez niego nie była też możliwa podróż pociągiem. Szczepienie trzeba było udokumentować najpierw w kasie biletowej, a później na peronie w trakcie kontroli przez straż kolejową. Zapanowała zresztą moda na szczepienia. Młode dziewczyny chętnie eksponowały ramiona, na których widać było strupy, pamiątkę po niedawnym kontakcie ze strzykawką.

Szpitale ospowe, izolatoria, kwarantanna...

Białe płócienne spodnie i bluza, czepek, ochronne okulary, wysokie gumiaki i rękawice - tak wglądał strój lekarzy, którzy mieli styczność z pacjentami z objawami ospy. Ci nie mieli litości dla medyków i nazywali ich "przebierańcami", a nawet "pajacami". Jednak podporządkowywali się ich diagnozom. Nie było dyskusji, bo prasa informowała o kolejnych ofiarach. Chorych kierowano do szpitali ospowych, tych z podejrzeniem choroby do któregoś z utworzonych izolatoriów. Kwarantannie poddawani byli ci, którzy mieli kontakt z zakażonymi. Odcięci od świata spędzali kilka tygodni pod czujnym okiem medyków. Wspierali ich mieszkańcy miasta, którzy przekazywali dary. Nie tylko żywność, ale też zabawki dla dzieci i radioodbiorniki, by poddani kwarantannie wiedzieli, co dzieje się poza ich ośrodkiem. Izolowani byli pilnowani przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, ale próbowali żyć, jak gdyby nic się nie stało. Korzystali z kąpieli słonecznych, grali w karty, jedli wspólne posiłki i umawiali się na poranną gimnastykę. Kobiety robiły na drutach, mężczyźni pili przemyconą wódkę, a dzieci ganiały za piłką. Izolowani mieli wymagania: raz nie smakowały im posiłki, innym razem domagali się fryzjera albo szafy grającej. O pobycie w izolatorium mówiło się jako o przymusowych wczasach. Dlatego niektórzy niezadowoleni organizowali bunty i protesty głodowe.

W upalne lato z powodu epidemii zamknięto miejskie kąpieliskaSłowo Polskie, 23 VII 1963

Poza murami izolatoriów i szpitali ospowych pozornie życie toczyło się tak jak wcześniej. Choć początkowo pojawił się pomysł, by miasto odciąć od reszty kraju i otoczyć wojskiem. Plan nie został zrealizowany, ale i tak wrocławianie musieli przywyknąć do zmian. Skończyła się wolność w sklepach. "Przebieranie w koszach z bułkami przez niezdyscyplinowanych klientów może mieć w dalszej sytuacji szczególnie niebezpieczne następstwa" - grzmiało "Słowo Polskie". W miejscach publicznych wisiały plakaty przypominające o odpowiedniej higienie. Władze zalecały rezygnację z kurtuazji i radziły: w czasach zarazy rąk na powitanie lepiej sobie nie podawać. Wrocławianie oszaleli na punkcie środków odkażających. Klamki w domach owijano bandażami nasączonymi środkami dezynfekującymi. Natomiast przed wejściem do urzędów ręce trzeba było wymoczyć w naczyniu z chloraminą. Chloraminą zalewano też chodniki i dezynfekowano opony samochodów, które dowoziły żywność do izolatoriów i szpitali. Zamknięto izbę wytrzeźwień. Z tego samego powodu miejskie baseny świeciły pustkami.

Na każdym kroku przypominano o konieczności zachowania środków ostrożnościArchiwum Państwowe we Wrocławiu

Poszła wieść, że we Wrocławiu "ludzie umierają na ulicy"

Na Wrocław z przerażaniem patrzyli mieszkańcy innych części kraju. Panikowano i wyolbrzymiano skalę epidemii. Mówiono o tym, że ludzie umierają na ulicach, a służby nie nadążają z uprzątnięciem ciał. Te miały zalegać na chodnikach. Plotki urastały do olbrzymich rozmiarów, dlatego do akcji wkroczyła Poczta Polska. Wykręcając odpowiedni numer, z każdego miejsca w kraju, można było przez telefon wysłuchać aktualnego komunikatu o walce z zarazą. Na skutek epidemii władze zakazały odbywania corocznych sierpniowych pielgrzymek na Jasną Górę. Zamknęły też dla ruchu turystycznego granice na odcinku województwa wrocławskiego z Niemiecką Republiką Demokratyczną i Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną.

Przy wszystkich drogach wjazdowych do miasta stanęły takie tabliceArchiwum Państwowe we Wrocławiu

Ci, którzy z Wrocławia wyjeżdżali na upragnione wakacje, nie mieli łatwo. Na mieszkańców stolicy Dolnego Śląska patrzono wilkiem. Mało kto odważył się przebywać w ich towarzystwie. Na plażach czy na górskich szlakach traktowano ich jak zadżumionych. Alarm dla Wrocławia obowiązywał przez dwa miesiące. Odwołano go dopiero, gdy zakończyła się kwarantanna wszystkich osób narażonych na kontakt z wirusem. Blokady wokół miasta zniesiono 19 września 1963 roku. Choć jeszcze w październiku można było natknąć się na pojedyncze posterunki wymagające dowodu zaszczepienia. Podczas epidemii we Wrocławiu zmarło siedem osób, a 99 zachorowało. Izolowano w sumie dwa tysiące osób, które mogły być potencjalnie zarażone. Wrocławska zaraza była jedną z ostatnich epidemii ospy w historii medycyny. Na podstawie tych wydarzeń w 1971 roku powstał film fabularny "Zaraza" w reżyserii Romana Załuskiego. Historia epidemii czarnej ospy we Wrocławiu została opisana w książce "Sekrety Wrocławia" wydanej nakładem Domu Wydawniczego Księży Młyn.

Dżuma, ospa, tyfus, kiła, cholera... - epidemie od zawsze towarzyszą ludzkości. Czarna śmierć w średniowieczu zabiła niemal co drugiego mieszkańca Europy, a w niektórych rejonach nawet 90 procent. Morowe powietrze budziło grozę. A jak już nadeszło, to warto było zadbać o zapas octu i cebuli. I w przeciwieństwie do dzisiejszych czasów zalecano unikania mycia się. Inne pomysły sprzed wieków też mogą budzić grozę. Polski nie ominęła żadna z wielkich epidemii. 

Środki ochrony osobistej podczas epidemii czarnej ospy we Wrocławiu w 1963 r. Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu, 1963 - Grażyna Trzaskowska: Epidemia czarnej ospy we Wrocławiu w 1963 roku. Wrocław: Stowarzyszenie na rzecz Promocji Dolnego Śląska, 2008; Wikipedia (domena publiczna)

Autorka/Autor:Tamara Barriga

Źródło: "Sekrety Wrocławia", Księży Młyn Dom Wydawniczy

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum Państwowe we Wrocławiu

Pozostałe wiadomości

Sąd Unii Europejskiej orzekł w środę, że potrącenie Polsce kar przez Komisję Europejską w związku z niezawieszeniem Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym było zgodne z prawem. Skargi w tej sprawie złożyła Polska, dotyczyły one kar na kwotę około 320 milionów euro. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Źródło:
TVN24

Jednodniowy bojkot zakupów zorganizowany w piątek w kilku krajach bałkańskich skłonił część rządów do obniżenia cen podstawowych produktów oraz zobowiązania się do "walki o pobudzenie konkurencji". W kilku krajach objętych akcją ruch w sklepach spadł tego dnia o około połowę.

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Źródło:
PAP

Poselski projekt ustawy, znany pod nazwą "Jasne zarobki", zakłada obowiązkowe podawanie wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. Pomysł ujawnienia płac, pomimo dużego poparcia społecznego, budzi też jednak pewne obawy. Jakie zmiany przewiduje projekt zmiany Kodeksu pracy i czy Polska jest na to gotowa?

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Źródło:
tvn24.pl, OPZZ

Rosja nadal zarabia miliardy euro, sprzedając swoje towary w Europie. Oczywiście nie sama, robi to rękami innych krajów. Materiał Łukasza Łubiana z magazynu "Polska i Świat".

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

Źródło:
TVN24

Prezydent Donald Trump po rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu powiedział, że Stany Zjednoczone "przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". Zapowiedział, że Ameryka zrówna ten teren z ziemią i stworzy tam "nieograniczoną liczbę miejsc pracy". Pytany o to, czy wyśle do Gazy amerykańskich żołnierzy, dodał, że "zrobi to, co konieczne".

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Źródło:
PAP

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła PiS Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Źródło:
tvn24.pl

Nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus na warszawskim Mokotowie. Policja informuje, że użył "przedmiotu przypominającego broń". Mężczyzna jest poszukiwany.

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Eksplozję w budynku na luksusowym osiedlu w Moskwie Ałyje Parusa mógł przeprowadzić zamachowiec samobójca - podała rosyjska państwowa agencja TASS, powołując się na własne źródła. W jej wyniku zginął poszukiwany przez Ukrainę znany doniecki separatysta Armen Sarkisjan, szef federacji bokserskiej samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i twórca batalionu walczącego z siłami ukraińskimi w Donbasie.

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Źródło:
TASS, Kommiersant, REN TV, Interfax, tvn24.pl

34-latka miała w organizmie półtora promila. Nie umiała wytłumaczyć policjantom, dlaczego w autobusie zaatakowała 17-latkę. Usłyszała zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

Źródło:
tvn24.pl

Łowcy Cieni Centralnego Biura Śledczego Policji znaleźli w Hiszpanii i przywieźli do Polski poszukiwanych Michała J., ps. Smok i Ewelinę J. Oboje są podejrzani o handel narkotykami.

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ogromna bryła lodu spadła na dach jednego z domów w północno-wschodniej Florydzie. W wyniku zderzenia w metalowej strukturze powstała sporych rozmiarów dziura, na szczęście nikt nie został ranny. Służby podejrzewają, że lód mógł oderwać się od lecącego samolotu. Sprawę bada amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa.

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Źródło:
CNN, FOX Weather

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej jest bardzo ważnym wymiarem polskich działań rozwojowych. Mam nadzieję i jestem pewna po prostu, że polityki regionalnej nikt nie będzie w Polsce likwidował - oświadczyła w "Jeden na jeden" w TVN24 szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Odniosła się w ten sposób do zapowiedzi premiera o restrukturyzacji rządu.

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Źródło:
TVN24
W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sprawa sędziego Jakuba Iwańca, którego nazwisko jest łączone z grupą hejterską "Kasta" stanęła we wtorek przed Sądem Najwyższym. Trzeba będzie jednak poczekać na decyzję, czy będzie mógł odpowiadać za swoje czyny, jak każdy obywatel. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Sędzia Jakub Iwaniec stanął przed sądem. Oczekiwanie na opinię biegłego

Sędzia Jakub Iwaniec stanął przed sądem. Oczekiwanie na opinię biegłego

Źródło:
TVN24

Na świecie mnożą się przykłady miast, które w najróżniejszy sposób próbują poradzić sobie z problemem nadmiernej turystyki. Niedawno do tej listy dołączyło japońskie Otaru, położone na zachodnim wybrzeżu wyspy Hokaido. Aby przywołać kłopotliwych turystów do porządku, lokalne władze zaangażowały do pomocy ochroniarzy.

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Źródło:
PAP

"Wieczór niespodziewanie zakłócił huk i krzyki przerażonych przechodniów" - opisuje straż miejska. Na warszawskiej Starówce doszło do potrącenia pieszego. Pierwsi pomocy udzielili mężczyźnie strażnicy miejscy, którzy akurat patrolowali okolicę.

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Łęcznej (województwo lubelskie) zatrzymali dwóch kłusowników - ojca i syna. Mężczyźni weszli w posiadanie tuszy i trofeum łosia oraz innej dzikiej zwierzyny. Podczas przeszukania ich miejsca zamieszkania mundurowi odnaleźli również zastrzeloną wydrę oraz zabezpieczyli broń i tysiąc sztuk amunicji. 64- i 35-latek będą tłumaczyć się przed sądem.

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Źródło:
tvn24.pl

1077 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. W wojnie z Rosją zginęło 45 tysięcy żołnierzy, a 390 tysięcy zostało rannych - ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 80 starć bojowych - przekazał sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. - Prowadzimy rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami i mam nadzieję, że zrobimy coś, co wyrasta ponad wszystko - oznajmił z kolei prezydent USA Donald Trump podczas konferencji z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Źródło:
PAP, NV, Suspilne, tvn24.pl

Największą grupą pracujących obcokrajowców w Polsce nadal są Ukraińcy, ale ich udział stopniowo maleje. W ostatnich latach niemal 50-krotnie wzrosła natomiast liczba Kolumbijczyków, których pracodawcy cenią za elastyczność adaptacyjną i dobrą znajomość języka angielskiego - wynika z raportu Smart Solutions.

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Źródło:
PAP

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 37-latka w mieszkaniu na Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków o łącznej wartości blisko dziewięciu milionów złotych. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, trwają w tej sprawie rozmowy - poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości spółki w grudniu ubiegłego roku.

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Źródło:
PAP

Lidl wycofuje ze sprzedaży precle w czekoladzie mlecznej i deserowej. Apeluje także o zwrot zakupionych produktów - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Produkt można zwrócić w każdym sklepie sieci bez konieczności okazywania paragonu.

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Źródło:
tvn24.pl

Zespół CSIRT NASK zaobserwował kampanię wiadomości e-mail, podszywających się pod Pekao. Oszuści wysyłają wiadomości, które rzekomo pochodzą od zespołu wsparcia banku.

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Źródło:
tvn24.pl

Zmiany klimatu sprawiają, że nasza planeta staje się coraz bardziej niegościnna dla wielu gatunków zwierząt, ale nie dla szczurów. Populacja tych gryzoni ma się znakomicie, ich liczebność stale rośnie w dużych miastach i nic nie wskazuje na to, że ma się to zmienić. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, dlaczego tak się dzieje.

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Źródło:
livescience.com, Science

Niezwykle intensywne opady śniegu sparaliżowały część Japonii. W wielu miastach w zachodniej i północnej części kraju pokrywa śnieżna sięga kilkudziesięciu centymetrów, a w niektórych miejscach wynosi ponad metr. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych na całej wyspie Hokkaido zamknięto blisko 400 szkół.

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Aktualizacja:
Źródło:
ENEX, The Japan Times, NHK, Weathernews, PAP
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rośnie odsetek osób, u których diagnozowany jest rak płuc, a które nigdy nie paliły papierosów - informuje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Według ekspertów winne może być zanieczyszczenie powietrza.

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Źródło:
Guardian, zwrotnikraka.pl, tvn24.pl

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 320 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości prawie 800 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 lutego 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl