Prezes Dynamicomu, firmy odpowiedzialnej za organizację koncertu Queen i meczów na Polish Masters na wrocławskim stadionie, złożył w sądzie pozew przeciw miastu o naruszenie dóbr osobistych. - Ale to nie koniec, przygotowujemy kolejny, już o pieniądze - zapewnia prezes firmy.
Po zamieszaniu wokół rozliczeń na wrocławskim stadionie, prezes firmy Dynamicom przedstawił miastu ultimatum:
- Daliśmy Rafałowi Dutkiewiczowi 7 dni na to, żeby publicznie przeprosił za oczernianie naszej firmy, za oskarżenia o kradzież, przywłaszczenie - mówił Tomasz Góralski 10 października w rozmowie z tvnwroclaw.pl. - Przez całe zamieszanie straciliśmy kilku ważnych klientów, mimo że tak naprawdę nie zrobiliśmy niczego złego, rozliczyliśmy się ze wszystkich pieniędzy i mamy na to dokumenty - dodawał.
Pozew o naruszenie dóbr osobistych
Mimo, że od 10 października minęło więcej niż siedem dni - Dynamicom przeprosin się nie doczekał.
- Złożyliśmy pozew o naruszenie dóbr osobistych - mówi Góralski. - Ale to nie koniec, bo przygotowujemy kolejny, już o pieniądze - zapowiada.
Według niego, Wrocław im jest winny 3 mln zł.
- Żadna faktura nie była zapłacona przez miasto na czas. W sumie z tych dwóch kontraktów spółka Wrocław 2012 (która zarządza stadionem - red.) jest nam winna 3 mln zł. Zgodnie z umową mieliśmy je dostać po imprezach, ale do tej pory nic nie wpłynęło na nasze konto - mówi Góralski.
Wrocław się cieszy
Co na to wrocławski magistrat? - Bardzo się cieszymy z tego, że ta sprawa trafiła do sądu, bo to najlepsze miejsce do obnażenia kłamstw prezesa Góralskiego. Domyślam się, że wszystko zostanie po prostu obśmiane, a pozew Góralskiego obalony - kwituje Paweł Czuma, rzecznik urzędu miasta.
Wojna na pozwy
Na początku października prezydent Wrocławia odwołał ze stanowiska swojego zastępcę - Michała Janickiego. Jak mówił wówczas Dutkiewicz, wiceprezydent stracił swoje stanowisko, bo nie dopilnował rozliczeń ostatnich dwóch imprez na stadionie miejskim. Według prezydenta Wrocławia, firmy Dynamicom i Event Service nie rozliczyły się z miastem na kwotę 14 mln zł. Znaczna część tej kwoty powinna jego zdaniem wrócić do miejskiej kasy. CZYTAJ WIĘCEJ.
Prezydent miasta zgłosił już sprawę funkcjonariuszom CBA. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze tvnwroclaw.pl, Dutkiewicz twierdzi ma dowody na kradzież setek tysięcy złotych. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: bieru
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław