Bóle głowy i nudności - takie objawy pojawiły się u małych pacjentów wrocławskiego Przylądka Nadziei. Do sal w których przebywają dzieci chore na raka i te po przeszczepach szpiku przedostał się gryzący dym. Na oddziałach wybuchła panika. Sprawą zajmuje się m.in. straż miejska, a władze Przylądka szukają truciciela.
"Pani profesor niech pani przyjedzie i nas ratuje, bo my się dusimy" - taki telefon od małego pacjenta Przylądka Nadziei dostała w czwartkowy wieczór prof. Alicja Chybicka, szefowa Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
"Jedna rzecz, która zagraża ich życiu"
Do nowej siedziby pacjenci i personel przenieśli się kilka dni temu. - Dzieci mają tu zdecydowanie lepsze warunki, ale jest jedna rzecz, która zagraża ich życiu. Od początku, w zależności od pogody i tego jak wieje wiatr, dzieci i rodzice skarżą się na zapach spalenizny - opowiada lekarz. I przyznaje, że problem początkowo nie był traktowany poważnie. - Wiadomo dzieci jak to dzieci. Raz na 40 minut wstawiono jedzenie do mikrofalówki, później dzieci spaliły lampki - relacjonuje Chybicka.
Panika i straż pożarna w akcji
Jednak w czwartkowy wieczór sytuacja stała się krytyczna. Pacjenci zaczęli skarżyć się na nudności i bóle głowy. M.in. na oddziale przeszczepowym, gdzie powietrze powinno być sterylne i nie można otwierać okien, wentylacja zaczęła tłoczyć zadymione, gryzące powietrze. Wybuchła panika, a lekarz dyżurny ocenił, że objawy podobne są do tych przy zatruciu tlenkiem węgla.
Na miejsce wezwano straż pożarną. Strażacy zbadali teren szpitala pod kątem występowania trujących substancji. Niczego jednak nie wykryto. - Dla nas to jest jednak problem, bo niektórych pomieszczeń nie da się wywietrzyć - mówią lekarze.
Sprawdzają skąd w klinice duszący dym
Na razie nie wiadomo skąd pochodził ostry zapach i gryzący dym. - W okolicy nie ma dużych kominów. Zawiadomiliśmy straż miejską, by zbadała tę sprawę - przyznaje Chybicka. I podkreśla, że wina nie leży po stronie wentylacji. Ta jest "najwyższej klasy". Władze Przylądka Nadziei szukają rozwiązania problemu.
Przylądek Nadziei znajduje się przy ul. Borowskiej we Wrocławiu:
Autor: tam/kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław