Wrocławscy działacze SLD protestowali przeciwko uruchomieniu systemu opłat na kolejnym odcinku A4. - Społeczeństwo polskie jest zbyt ubogie, żeby płacić za podstawowe usługi - przekonuje Piotr Żuk, jeden z protestujących i radny SLD.
Kilkanaście osób związanych z wrocławskim SLD protesowało w czwartek na jednym ze zjazdów z A4 przeciwko płatnej autostradzie. - W innych krajach płaci się znaczniej mniej lub w ogóle. Upominamy się więc o standardy europejskie - tłumaczy Piotr Żuk.
Protestujący mieli ze sobą flagi i transparenty z hasłami: "Stop płatnej autostradzie" i "Dla nas myto, dla was koryto!".
- Ludzie, których nie będzie stać na przejazd autostradą, pojadą zwykłymi drogami powodując korki i zwiększając niebezpieczeństwo wypadków - ostrzega Czesław Cyrul, przewodniczący wrocławskiego SLD i zapowiada kolejne protesty.
Koniec darmowej A4
Od piątku kierowcy za przejazd A4 między Wrocławiem a Gliwicami będą musieli płacić - za każdy kilometr 10 gorszy za samochód osobowy i 5 groszy za motocykl.
Zdziwieni bramkami
Od wtorku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad testuje działanie bramek poboru opłat. Nie wszyscy kierowcy wiedzieli, że system już działa i próbowali sforsować szlabany.
Bramki na fragmencie autostrady A4 między Wrocławiem z węzłem Bielany Wrocławskie a Gliwicami z węzłem Sośnica, zaczną działać dziś o północy.
Autor: bieru
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | tvn 24