Czystki w PiS na Dolnym Śląsku. Radni zawieszeni w prawach członka partii

Jarosław Kaczyński we Wrocławiu
Jarosław Kaczyński wyklucza radnych sejmiku wojewódzkiego
Źródło: TVN24
Rafał Bochenek, rzecznik PiS, poinformował o zawieszeniu w prawach członka partii radnych usuniętych z klubu PiS w sejmiku województwa dolnośląskiego. - W żaden sposób nie uchybiliśmy ani statutowi naszej partii, ani programowi PiS - odpowiada jeden z wykluczonych.

Na początku tygodnia szef PiS Jarosław Kaczyński wykluczył z klubu radnych swego ugrupowania w sejmiku województwa dolnośląskiego siedem osób: Magdalenę Brodowską, Przemysława Czarneckiego, Łukasza Lacha, Marcina Krzyżanowskiego, Pawła Kurę, Krzysztofa Mroza i Ewelinę Szydłowską-Kędzierę. Oznacza to, że po ogłoszonej we wtorek decyzji w liczącym wcześniej trzynaścioro radnych klubie PiS pozostało sześć osób. Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował też, że radni "będący jednocześnie członkami PiS, zostali zawieszeni w prawach członka partii". - Sprawa wciąż jest w toku, zajmują się nią organy statutowe, a dokładnie rzecznik dyscypliny, który po przeanalizowaniu wszelkich okoliczności podejmie ostateczną decyzję, co do przyszłości tych osób w PiS – poinformował.

W oświadczeniu, które jeden z radnych - Łukasz Lach umieścił w mediach społecznościowych czytamy: "To właśnie odcinanie głosu większości klubu od możliwości dotarcia do władz krajowych Prawa i Sprawiedliwości stało za podjętą przez większość radnych decyzją o odwołaniu dotychczasowego szefa klubu. Niestety, zamiast refleksji ze strony sprawców konfliktu, wywołało to kolejne ataki, pod których wpływem zapadły wczoraj decyzje personalne".

"Daliśmy się wciągnąć w walkę na samy, szczycie naszej partii"

Jeden z wykluczonych radnych w sejmiku województwa dolnośląskiego, Przemysław Czarnecki, przekazał, że radni będą się pisemnie kontaktować z Kaczyńskim w sprawie wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. – Będziemy chcieli przedstawić mu swoje racje i przede wszystkim wskazać, że w żaden sposób nie uchybiliśmy ani statutowi naszej partii, ani programowi PiS – podkreślił. Jak dodał, wykluczeni radni są "wierni ideałom PiS", więc zakładanie nowego ugrupowania jest wykluczone. Zdaniem Czarneckiego cała sytuacja jest kuriozalna. – Daliśmy się wciągnąć w walkę na samym szczycie naszej partii, czyli pomiędzy pewnymi środowiskami i frakcjami – podkreślił.

"Naszym priorytetem pozostaje możliwość przedstawienia rzeczywistej sytuacji w dolnośląskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości Panu Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu" - napisał Łukasz Lach.

Jarosław Kaczyński we Wrocławiu
Jarosław Kaczyński we Wrocławiu
Źródło: Krzysztof Ćwik/PAP

"Zwaśnione strony" będą musiały usiąść i postarać się porozmawiać

Według mediów lokalnych grupa wykluczonych radnych to osoby związane z europosłem Michałem Dworczykiem, natomiast pozostali radni uważani są za zwolenników byłego marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która przewodniczy strukturom PiS na Dolnym Śląsku. – Jestem przekonany, że wszystkie zwaśnione strony na poziomie sejmiku będą musiały po prostu usiąść i postarać się we własnym zakresie porozmawiać o przeszkodach, które doprowadziły do tego, że klub się rozpadł na dwa odrębne środowiska – dodał Czarnecki. Źródło związane z PiS i dolnośląskim sejmikiem przekazało w rozmowie z PAP, że sytuacja jest bezpośrednio związana z odwołaniem przewodniczącego klubu radnych Piotra Karwana z funkcji przez 7 wymienionych radnych w lipcu. Według doniesień mediów lokalnych wówczas nie wybrano jego następcy, a uchwała ws. odwołania miała być „obarczona wadą prawną”. Z tego powodu Karwan pozostał przewodniczącym aż do zeszłotygodniowej sesji, kiedy ponownie został odwołany, a na przewodniczącego wybrano Łukasza Lacha. Aktualnie jednak Lach jest jednym z radnych wykluczonych z klubu PiS, więc przewodniczącym pozostaje Karwan. Zdaniem źródła, wobec Karwana pojawiły się zarzuty merytoryczne. – Nie można być w konflikcie personalnym z ponad połową członków klubu, bo to znaczy, że ta osoba nie nadaje się do prowadzenia prac – ocenił rozmówca. Polityk podkreślił, że radni komunikowali problem m.in. Elżbiecie Witek. Według niego Karwan "poskarżył się Witek w ramach jakiejś walki frakcyjnej", która z kolei prawdopodobnie zwróciła się z problemem do Kaczyńskiego. – Z naszego punktu widzenia to kompletny absurd, bo wiadomo, że od tej wielkiej polityki nie da się uciec, ale na poziomie samorządowym, sejmikowym – tam nie ma polityki – ocenił.

Twierdzą, że zdecydowały względy ambicjonalne

Wykluczeni radni wydali oświadczenie, które w środę na swoim profilu opublikowała radna Ewelina Szydłowska-Kędziera. Napisali m.in., że o konflikcie w klubie radnych PiS zadecydowały względy ambicjonalne. Według nich "decyzja o wykluczeniu została podjęta na podstawie jednostronnej i nieprawdziwej relacji zdarzeń, co uniemożliwiło władzom krajowym poznanie faktycznego obrazu sytuacji". Decyzja prezesa PiS nie wpłynęła na zmianę układu sił w sejmiku województwa. Koalicja Obywatelska ma 16 radnych i razem z Polskim Stronnictwem Ludowym i Bezpartyjnymi Samorządowcami (5 radnych) tworzy koalicję. Obecnie 6 radnych tworzy klub Prawa i Sprawiedliwości, a 9 radnych (w tym 7 wykluczonych z PiS) ma status niezrzeszonych.

Oświadczenie radnych
Oświadczenie radnych
Źródło: x.com/_Lukasz_Lach
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: