Mieli w ofercie karabiny maszynowe, sztucery z optyką i broń krótką. Gang handlarzy rozbity

Zgromadzili arsenał różnych typów broni
Gang zajmujący się handlem bronią w rękach policji
Źródło: CBŚP

Karabiny maszynowe, sztucery z optyką, kusza i prawie 8 tysięcy sztuk amunicji należących do gangu zajmującego się przemytem, przerabianiem i sprzedażą broni przejęli policjanci z wrocławskiego Centralnego Biura Śledczego Policji. Arsenał ukryto w składzie drewna. W sumie zatrzymano sześć osób.

- Policjanci CBŚP z Wrocławia od kilku miesięcy pracowali nad grupą przestępczą, która przemycała różnego rodzaju broń do Polski i po przerobieniu sprzedawała na rynku przestępczym. Funkcjonariusze ustalili, że dwie sztuki broni zostały zatopione w Kanale Gliwickim - powiedział kom. Rafał Szymański z zespołu prasowego CBŚP. Broń została wydobyta dzięki pomocy strażaków. Policjanci dotarli też do rusznikarza i pozostałych osób, które były zaangażowane w przemyt, przerabianie i sprzedaż broni.

Arsenał w szopie z drewnem

Członkowie grupy sprzedawali przerobioną broń w Polsce, ale też za granicą. Większość arsenału przechowywali w składzie drewna u mężczyzny, który zajmował się przerabianiem broni. Podczas zatrzymań odzyskali również dwie skradzione koparko-ładowarki o wartości blisko 300 tysięcy złotych.

Policjanci zabezpieczyli 22 sztuki broni, w tym 17 sztuk broni długiej, m.in. karabiny maszynowe – czołgowe, sztucery z optyką, 5 tłumików oraz broń krótką. Wśród zabezpieczonych przedmiotów była także kusza, 16 sztuk istotnych elementów broni i blisko 8 tys. sztuk amunicji oraz kilogram czarnego prochu - podało CBŚP.

Sześć osób z zarzutami

W sumie, na terenie województwa śląskiego i podlaskiego, zatrzymano sześć osób. Mężczyźni, w wieku od 25 do 50 lat, zostali przewiezieni do Wrocławia. Ich sprawą zajmuje się tutejszy wydział Prokuratury Krajowej. Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i nielegalnego obrotu bronią lub jej przerabianiem.

Dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Pozostali znajdują się pod policyjnym dozorem. Musieli też wpłacić kaucję.

Autor: tam/ gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: