"Byłem pierwszym białym wśród dzikich plemion". 18-latek samotnie przemierzał Amazonię

18- latek w samotnej podróży po Amazonii
18- latek w samotnej podróży po Amazonii
Emil Witt
Nastolatek spędził w dżungli zeszłoroczne wakacjeEmil Witt

Gnijące kolano, jaguary pożerające ludzi i plemiona, które dotąd nie widziały białego człowieka – tak jeszcze niedawno wyglądała codzienność nastolatka z Poznania. Chłopak samotnie wybrał się w podróż do serca Amazonii.

- Znajomi pukali się w głowę, gdy powiedziałem im, co zamierzam. Wspierali mnie, ale mówili jednocześnie, że zupełnie oszalałem, że to pewna śmierć. Niektórzy nie wierzyli nawet, że dolecę do Brazylii – przyznaje dziś 18-letni Emil Witt z Poznania.

Niezrażony sceptycznymi opiniami niektórych przyjaciół wybrał się bowiem w samotną podróż w głąb amazońskiej dżungli. – Ich pełne niewiary słowa mnie motywowały – zapewnia.

Do trwającej dwa miesiące wyprawy przygotowywał się ponad rok. Musiał nie tylko skompletować potrzebny do podróży sprzęt, ale również opanować język i przygotować się fizycznie do tego ekstremalnego wyczynu.

- Poznałem kilka osób, które miały już za sobą podobne przeżycia. Oni pomogli mi się przygotować psychicznie i merytorycznie do wyprawy - opowiada.

Na początek - rozczarowanie

Wylądował w Brazylii, a właściwie w Manaus, w miejscu, gdzie rzeka Rio Negro wpada do Amazonki. Przez tydzień kręcił się bez celu po okolicy.

- Tubylcy chcieli mnie zabrać na typowo turystyczną wycieczkę, do miejsc, które widziało tysiące innych. To nie miałoby nic wspólnego z eksploracją dzikich terenów, o jakiej marzyłem – opisuje.

- Postanowiłem działać sam. Popłynąłem statkiem Genesis w górę rzeki Rio Negro. Dotarłem do Barcelos. Dosłownie przed zejściem ze statku poznałem mężczyznę, który mógł mnie doprowadzić do tamtejszych plemion – mówi.

Napotkany tubylec zaprowadził go do żony Indianina. Ta, jak twierdzi, przekazała mu tajemną mapę drogi do miejsca, gdzie żyje jej mąż. Z tak cenną wiedzą rozpoczął przygodę, która przypomina fabułę XIX- wiecznej historii o odkrywcach. Jak opowiada, po ośmiu godzinach brodzenia w błocie i marszu w ciemnościach, dotarł na plantację. - On nauczył mnie, jak przeżyć w dżungli. Pokazał, w jaki sposób polować, co jeść, a czego kategorycznie nie dotykać – wspomina Witt.

"Znalazłem coś, czego oczekiwałem"

Po tygodniu nauki musiał się rozstać ze swoim mentorem. - W dalszą podróż ruszyłem z przyjacielem Indianina, pastorem. Płynęliśmy łodzią. Poczułem, że moja podróż dopiero się zaczęła, to było coś, czego oczekiwałem – przypomina sobie.

Po czwartym dniu przemierzania dżungli dotarł do wioski. Miała się ona stać później jego przystanią, do której wracał po każdej wyprawie w dzicz.

- Część mieszkańców to obeznani z cywilizacją Brazylijczycy. Jednak mieszkali tam i Indianie z plemion Yanomami i Makushi – wyjaśnia

Tubylcy byli nieufni wobec niego. - Zarzekali się, że byłem pierwszym białym, który tam dotarł, swego rodzaju anomalią - wspomina.

Samotna wyprawa i szacunek tubylców

Nikt z plemiona nie podjął się wspólnej podróży w głąb dżungli. - Było to pewnie związane z tym, co przeżyli przed moim przyjazdem. Jaguar zjadł człowieka, który samotnie wyruszył w dżunglę – twierdzi.

Za pierwszym razem z wioski oddalił się sam. Chciał poznać niesamowitą faunę i florę Amazonii. Przypatrywał się górom i napawał widokiem dzikiej natury.

- To, że wróciłem cało z dżungli wzbudziło szacunek Indian. Zauważyłem, że zmieniło się ich podejście - mówi Witt i pokazuje zdjęcia ze swojej pierwszej samotnej wyprawy.

Zdobycie zaufania okazało się kluczem do sukcesu. Dwóch Indian z plemienia Makushi zostało jego przewodnikami. - Od tego czasu spędzałem na przemian kilka dni w dziczy i kilka dni w tej wiosce – opisuje.

Gnijące kolano, spotkanie z jadowitym wężem...

Podczas wyprawy nie obyło się również bez sytuacji mrożących krew w żyłach.

- Nie do wytrzymania były małe meszki, które kąsały w każdy fragment ciała. Rany nie wyglądały ciekawie, ropiały. W jedno z takich ukłuć, na kolanie wdarło się zakażenie. Bakterie zajęły cały mięsień. To było w samym środku puszczy, siedziałem unieruchomiony cały tydzień. Moje kolano gniło – opisuje.

Innym razem Witt miał spotkanie pierwszego stopnia z jadowitym wężem. - Dla ludzi z tamtych rejonów to normalnie. Co roku z powodu ukąszenia węża umiera około 50 tys. ludzi – przekonuje.

Dzikość w sercu

Witt w Amazonii spędził dwa miesiące zeszłorocznych wakacji. Co wyniósł z południowoamerykańskiej dżungli? - Poznałem naprawdę wspaniałych ludzi, z niektórymi tubylcami się zaprzyjaźniłem. Ci ludzie prawdziwą dzikość mają w sercach. Nawet, jeśli są ubrani w rzeczy podobne do naszych – twierdzi podekscytowany.

Deklaruje, że ich życie podoba mu się bardziej od stylu życia Europejczyków. - Nie mają wszystkich dogodności cywilizacyjnych, ale ich życie płynie spokojnym, jednostajnym rytmem. Są też bardzo życzliwi, jeśli ktoś już wkupi się w ich łaski – podsumowuje.

Teraz jeździ po Polsce

Teraz osiemnastolatek zdobytą wiedzą chce się podzielić z innymi młodymi ludźmi. Dlatego przemierza Polskę wzdłuż i w szerz, opowiadając o swoich ekstremalnych przeżyciach. Ze swoją prelekcją pojawił się już m. in. na Międzynarodowych Targach Turystyki we Wrocławiu. Niedługo swoje wspomnienia opublikuje również w książce. - Pokazuję ludziom, że można żyć inaczej. Mnie samemu zbrzydło już poleganie na cywilizacyjnym pędzie – tłumaczy.

Jak młodzi ludzie reagują na tak odważnego rówieśnika? Są zachwyceni niesamowitymi opowieściami, mają wiele pytań, wątpliwości. - Ostatnio ktoś nawet mnie skrzyczał, że mogłem umrzeć i nie powinienem tam lecieć – śmieje się. I zaraz dodaje: - Chcę tam jeszcze wrócić. Do swoich przyjaciół. Wolę dzicz i samotne wyprawy wgłąb Amazonii od monotonnych podróży pociągiem.

Emil ze swoją prelekcją był m. in. we Wrocławiu:

Mapa Targeo

Autor: Maria Lester/i / Źródło: TVN24 Wrocław, emil-witt.com

Źródło zdjęcia głównego: Emil Witt

Pozostałe wiadomości

W tej chwili system, moim zdaniem, trzeszczy w szwach, bo pacjentów ostrych jest tak dużo, że po prostu wypełniają całe oddziały - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. W programie odniósł się do rosnącej liczby zachorowań na grypę, hospitalizacji pacjentów oraz szczepień, które zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrej postaci choroby.

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

Źródło:
TVN24

W programie "W kuluarach" dziennikarze TVN24 i "Faktów" TVN rozmawiali o piątkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, na którym ostatecznie nie przesłuchano byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Arleta Zalewska dotarła do roboczego wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze. - To jest bardzo mocny środek w tej sytuacji, bo ciągle rozmawiamy o świadku - zauważyła dziennikarka.

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Źródło:
TVN24

Wilki zaatakowały psa na Kaszubach. Nie w lesie, ale na podwórku. Czworonóg na łańcuchu był bez szans, został zagryziony. Właścicielka zwierzęcia jest przerażona i zszokowana. Opowiada, że z mężem próbowali zareagować, ale atak trwał dwie minuty.

Pomorze: wilki zaatakowały psa na podwórku. Wyciągnęły zwierzę z budy, potem je przydusiły

Źródło:
Fakty TVN

Europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman przyznał w "Faktach po Faktach", że był "zdumiony" sobotnim wpisem w mediach społecznościowych ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i ocenił, że powinna "być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada". Ministra funduszy i polityki regionalnej napisała, że "tylnymi drzwiami obcięto" budżetowe środki na budownictwo społeczne. Zdaniem europosła wybranego z list Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wpis ministry to "efekt trwającej kampanii wyborczej".

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Źródło:
TVN24

Policja zabezpieczyła szczątki balonu, najprawdopodobniej meteorologicznego, który znaleziono w Trękusku w powiecie olsztyńskim. Rzecznik straży pożarnej przekazał, że miał on na sobie oznaczenia napisane cyrylicą. To kolejne takie znalezisko w województwie graniczącym z Rosją.

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Źródło:
PAP

Członkowie rodzin ofiar zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym odwiedzili w niedzielę miejsce katastrofy. Zginęło 67 osób.

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters, PAP

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Ogromne głazy osunęły się na część autostrady położonej we francuskim departamencie Sabaudia. Zablokowany został ruch, utworzył się gigantyczny korek. W związku z utrudnieniami ponad 1500 osób, które przebywały w tamtym popularnym wśród narciarzy rejonie, utknęło i trafiło do tymczasowych schronisk. Turyści musieli spędzić w nich minioną noc.

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Źródło:
ENEX, Francebleu

Gwałtowne powodzie, które były następstwem obfitych opadów deszczu, nawiedziły północną część australijskiego stanu Queensland. Po przejściu żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba. Premier stanu przekazał, że od piątku spadło ponad 1000 litrów wody na metr kwadratowy.

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. Rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24
Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Słynny świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii został wyciągnięty z nory. Gryzoń zobaczył swój cień i się ukrył, co według wierzeń oznacza, że zima ma potrwać jeszcze kolejne sześć tygodni.

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Źródło:
CNN, ENEX

Onkofundacja Alivia przedstawiła dane, z których wynika, że kolejki do specjalistów w onkologii wydłużają się. Lekarze podkreślają, że w przypadku raka kluczowe jest szybkie leczenie. Jednak pacjenci, którzy chcą wiedzieć, czy są chorzy, czekają na diagnozę nawet pół roku. Podobnie jest także w przypadku leczenia nieonkologicznego.

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Źródło:
Fakty TVN