Autobus z pasażerami prowadził bez prawa jazdy i ważnych badań lekarskich. Nie zatrzymał się do kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, tylko zaczął uciekać ulicami Wałbrzycha. Pościg za nim skończył się w stodole - relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl ITD.
- Zatrzymany kierowca nie miał prawa jazdy kategorii D, czyli w ogóle nie mógł prowadzić autobusu. Nie miał też zrobionych badań lekarskich i psychologicznych, a autobus był w fatalnym stanie - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
"Drzwi trzymały się na włosku"
Okazało się, że już miesiąc wcześniej policja zatrzymała dowód rejestracyjny tego pojazdu ze względu na jego zły stan techniczny. Według inspektorów, drzwi w pojeździe trzymały się na włosku i mogły w każdej chwili wypaść.
Kierowca dostał mandat, a wobec wałbrzyskiego przewoźnika ITD rozpoczęło postępowanie.
Autobusy do naprawy
W trakcie poniedziałkowej kontroli ITD sprawdziła w tym mieście 17 pojazdów, z czego w siedmiu przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne.
Na całym Dolnym Śląsku, na 115 skontrolowanych autobusów, poważnie uszkodzonych było 48 i im zatrzymano dowody rejestracyjne. Najczęściej problemy dotyczyły niesprawnego układu kierowniczego, hamulcowego i zużytych opon.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K.Lesińska