Na zlecenie gdańskiej prokuratury agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do wrocławskiego magistratu. - Ma to związek ze śledztwem nazywanym przez media "sprawą korupcji w Sądzie Najwyższym" - podaje "Gazeta Wrocławska". Jednym z wątków tego śledztwa ma być powoływanie się na wpływy w Urzędzie Miejskim.
- Żądane przez nas dokumenty zostały przekazane funkcjonariuszom - ucina krótko w rozmowie z "GW" rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Szczegółów jednak nie chce ujawniać. Według ustaleń gazety, agenci CBA przyszli do magistratu kilkanaście dni temu, właśnie na zlecenie gdańskiej prokuratury.
Związek z korupcją w sądzie?
Z kolei jak podają dziennikarze Gazety Wrocławskiej akcja CBA ma mieć związek z głośną sprawą "korupcji w Sądzie Najwyższym". Chodzi m.in. o powoływanie się na wpływy w sądach, prokuraturze oraz w organach samorządu, czyli właśnie w urzędzie miejskim.
Konkretnie sprawa ma, według gazety, dotyczyć możliwości załatwienia przekształcenia gruntu przy ul. Melioracyjnej we Wrocławiu. Działka z przemysłowej miałaby zostać przekstałcona w budowlaną.
Według GW to właśnie przy okazji śledztwa w tej sprawie w 2008 roku agenci CBA wpadli na trop m.in. głośnej "afery hazardowej". CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
- Jeden z wątków rzeczywiście doprowadził biuro do osób oferujących załatwienie korzystnego wyroku Sądu Najwyższego. Śledztwo prowadzone od 2009 roku w krakowskiej Prokuraturze Apelacyjnej zostało częściowo umorzone, a kilka miesięcy temu wznowione i przekazane do Gdańska - czytamy w GW.
Rzecznik wrocławskiego magistratu w rozmowie z tvn24.pl nie chce komentować doniesień dotyczących akcji CBA w urzędzie. Zasłania się niewiedzą, ale obiecuje, że "sprawdzi te infromacje".
Autor: balu/roody / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24