14-letni chłopiec utopił się w zbiorniku na terenie starej żwirowni w Świebodzicach. Dziecku, według świadków, zabrakło sił, by dopłynąć do brzegu. Jego ciało znaleźli nurkowie.
- Kilka minut po 16.00 otrzymaliśmy zgłoszenie od pogotowia ratunkowego. Osoby, które zadzwoniły po karetkę, twierdziły, że od pół godziny nie mogą znaleźć chłopca, który wcześniej pływał w zbiorniku - relacjonuje st. kpt. Waldemar Sarlej ze straży pożarenj w Świdnicy.
Nurkowie odnaleźli ciało
Do tragicznego wypadku doszło na terenie starej żwirowni w Świebodziach. Zbiornik z wodą nie jest strzeżony, ale według strażaka, nigdzie nie ma też znaków informujących o zakazie kąpieli.
- Pływaliśmy po zbiorniku i sprawdzaliśmy go sonarem, ale nie mogliśmy znaleźć 14-latka. Musieliśmy wezwać nurków, którzy po kilku minutach znaleźli ciało chłopca - dodaje Sarlej i informuje, że według świadków, dziecku miało zabraknąć sił, żeby dopłynąć do brzegu.
Pływał bez rodziców
Ciało dziecka zostało przekazane policji, która ustala też, kto jest właścicielem terenu żwirowni.
- W czasie wypadku 14-latek nie był pod opieką rodziców - przyznaje strażak.
Autor: ansa/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl