Przed wrocławskim sądem toczy się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi. To sprawa, za którą wcześniej niesłusznie skazany został Tomasz Komenda. Teraz ojciec zamordowanej dziewczynki zażądał przesłuchania właśnie Komendy i sędziego, który wydał skazujący mężczyznę wyrok.
Proces w sprawie tak zwanej zbrodni miłoszyckiej przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu toczy się od maja 2019 roku. Sprawa zajmuje ponad 80 tomów akt, a do przesłuchania jest 133 świadków. Do rozpatrzenia są też wnioski składane przez strony postępowania.
"Czy ktoś potrafi wyjaśnić, dlaczego podjęto wtedy taką decyzję"
Na ostatniej z rozpraw rozpatrzono wnioski złożone przez ojca zamordowanej 15-latki. Pierwszy z nich dotyczył przesłuchania sędziego, który w 2003 roku uznał Tomasza Komendę za winnego popełnienia zbrodni i nieprawomocnie skazał go na 15 lat więzienia. Ojciec Małgosi chciał, by zapytać sędziego, czy w trakcie procesu ktoś wywierał na niego naciski.
- Decyzja podjęta przez tamten sąd była bardzo poważna. Jestem zainteresowany, czy ktoś potrafi wyjaśnić, dlaczego podjęto wtedy taką decyzję - uzasadniał wniosek, cytowany przez "Gazetę Wyborczą", mężczyzna.
Chciał przesłuchania Tomasza Komendy
Drugi z wniosków dotyczył przesłuchania Tomasza Komendy. Nie chciał jednak zdradzić, dlaczego domaga się powołania na świadka właśnie niesłusznie skazanego przed laty mężczyzny.
- Dzisiaj nie potrafię powiedzieć, co on odpowie na moje pytania. Nie będę nikogo przygotowywał na swoje pytania (...). Jeżeli wysoki sąd uzna, że stawiennictwo Tomasza Komendy jest niezasadne, tak zostanie - mówił mężczyzna na sali sądowej.
Przesłuchania Komendy chcieli także obrońcy oskarżonych w tej sprawie mężczyzn. Uzasadniali to potrzebą zapytania go o to, jak przebiegało gromadzenie materiałów dowodowych w trakcie prowadzonego przeciwko niemu postępowania.
Prokurator i sąd na nie
Przeciwny był prokurator. Oskarżyciel publiczny nie widział potrzeby przesłuchania ani sędziego, ani uniewinnionego od popełnienia zbrodni mężczyzny. I to właśnie do jego zdania przychylił się prowadzący sprawę sędzia.
Wnioski zostały oddalone. Dlaczego? Bo przesłuchanie sędziego mogłoby naruszyć tajemnice narady sędziowskiej, a przyczyny skazania i tak zostały zawarte w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Z kolei przesłuchanie Tomasza Komendy, zdaniem sądu, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia toczącej się teraz sprawy.
Dwóch oskarżonych, żaden się nie przyznaje
Oskarżonymi o zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej Małgosi są Ireneusz M., mężczyzna wcześniej karany za gwałty, który wciąż odsiaduje jeden z wyroków. I Norbert Basiura (zgadza się na podawanie danych osobowych), który w trakcie sylwestrowej dyskoteki w Miłoszycach był ochroniarzem.
Przed zatrzymaniem pracował jako strażak. Po postawieniu mu zarzutów został zawieszony w obowiązkach. Po kilku miesiącach został zwolniony z tymczasowego aresztu. Przed sądem odpowiadał z wolnej stopy. Mężczyźni zostali oskarżeni o to, że - w noc sylwestrową z 1996 na 1997 roku w Miłoszycach - wspólnie i w porozumieniu dokonali zabójstwa ze zgwałceniem 15-letniej Małgosi.
Basiura nie przyznaje się do winy. Do winy nie przyznaje się też Ireneusz M.
Zdaniem prokuratorów w zbrodni uczestniczył jeszcze jeden, nieustalony do tej pory, mężczyzna.
Brat, który nie był bratem
Do zbrodni w Miłoszycach doszło w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok. 15-latka na imprezie w oddalonych o kilka kilometrów od domu Miłoszycach bawiła się w grupie znajomych.
Wypiła trochę alkoholu. Po pierwszej w nocy wyszła - w towarzystwie chłopaka poznanego na dyskotece - na dwór. To wtedy do dwójki podszedł nieco starszy od nich chłopak. Powiedział, że ma na imię Irek. Stwierdził, że jest bratem Małgosi i odprowadzi ją do domu. Kilka godzin później na jednej z pobliskich posesji znaleziono nagie ciało dziewczyny.
Skazany i niewinny
W sprawie oskarżono Tomasza Komendę. I ostatecznie skazano go na 25 lat więzienia. Jednak gdy po 18 latach sprawie ponownie postanowili się przyjrzeć śledczy, okazało się, że mężczyzna jest niewinny.
Autor: tam/gp / Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław, Radio Wrocław, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław