Przezorny jak Szwajcar. Rozminowano ostatni most na granicy z Niemcami

Sposób Szwajcarów na neutralność to silna obronaMON Szwajcarii

Bez większego rozgłosu dopiero w miniony weekend Szwajcarzy rozbroili ostatni most na granicy z Niemcami. Odłączono zapalniki od ładunków wybuchowych zamurowanych w konstrukcji dekady temu. Szwajcaria jest najlepszym przykładem tego, jak małe państwo może tworzyć niezależną od nikogo obronę.

W Szwajcarii praktycznie każdy most, tunel czy ważna droga są tak zbudowane, aby można było je łatwo wysadzić w momencie zagrożenia. W wielu miejscach ciągle znajdują się ładunki wybuchowe, choć - jak wynika z ostatnich doniesień - nie mają już na stałe podłączonych zapalników.

Ostatni most

Jak podało w weekend radio SWR, działające na obszarze południowo-zachodnich Niemiec przy granicy ze Szwajcarią, 16 listopada rozbrojono ostatni most na granicy. Chodzi o starą kamienno-drewnianą konstrukcję nad Renem, łączącą szwajcarskie miasto Stein z niemieckim Bad Saeckingen. - W tym roku rozbroiliśmy ostatnie mosty - przyznał rzecznik szwajcarskiej armii w rozmowie z dziennikarzami SWR i niemieckiej gazety "Der Sonntag". Nie oznacza to jednak, że wydobyto ukryte w nich setki kilogramów ładunków wybuchowych. Jak podają niemieckie radio i gazeta, szwajcarskie wojsko unika odpowiedzi, czy w mostach granicznych nadal są ładunki.

Przez "rozbrojenie" można rozumieć odłączenie ładunków od zapalników. Jeśli tak właśnie zrobiono, most nie jest gotowy do natychmiastowego wysadzenia, ale byłoby to możliwe po pewnych przygotowaniach.

Dopiero co rozminowany mostWladyslaw | Wikipedia (CC BY-SA 3.0)

Wybuchowa obrona

Jak podaje SWR, jeszcze w 2005 roku Szwajcarzy zamurowali ładunki wybuchowe w nowo wybudowanym moście autostradowym na granicy z Niemcami. Nie poinformowali o tym swoich sąsiadów. Sprawa wyszła na jaw dopiero później. Pozwala to domyślać się, że Szwajcarzy nie zrezygnowali z minowania granicy. Program przygotowywania do wysadzenia mostów, tuneli i głównych dróg zapoczątkowano jeszcze w latach 70. XX wieku. Szwajcarzy uznali wówczas, że w przypadku inwazji ZSRR na Europę Zachodnią ich kraj też stanie się celem ze względu na strategicznie ważne szlaki komunikacyjne przez Alpy. Postanowiono więc zniechęcić Sowietów, umieszczając wszędzie ładunki wybuchowe. Po ich detonacji wojska Układu Warszawskiego chcące wedrzeć się do Szwajcarii stanęłyby przed skrajnie trudnym zadaniem. Liczono, że w obliczu takiej perspektywy planiści radzieccy zrezygnują z kosztownej operacji. Mieli przed sobą znacznie poważniejsze zadanie w postaci walki z NATO.

Autor: mk//rzw / Źródło: SDR, Der Sonntag, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: MON Szwajcarii