Po słowackiej stronie w czwartek wieczorem odnaleziono dwóch zaginionych turystów, którzy wyszli rano z Przełęczy Wyżniańskiej w Bieszczadach w kierunku Krzemieńca (Kremenarosa) i chcieli dotrzeć na słowacką stronę. - Żyją. Są przemoczeni i wychłodzeni - powiedział naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR Krzysztof Szczurek.
Bieszczadzka grupa GOPR oraz ratownicy słowaccy przez kilka godzin poszukiwali dwóch braci w wieku 17 i 19 lat - licealisty z Ustrzyk Dolnych i warszawskiego studenta.
"Żyją. Są zmęczeni i wychłodzeni"
Obaj w góry wyszli z Przełęczy Wyżniańskiej. Mieli dotrzeć na Słowację.
- Poszukiwani wyruszyli w kierunku Wielkiej Rawki i szczytu Kremenaros (Krzemieńca). Po południu planowali dotrzeć do słowackiej Nowej Sedlicy - mówił naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR Krzysztof Szczurek.
Zostali odnalezieni po słowackiej stronie. - Poszukiwani bracia żyją. Są zmęczeni i wychłodzeni. Obaj są w drodze do Nowej Sedlicy - dodał naczelnik.
W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu panują zimowe warunki.
- Leży kilkanaście centymetrów śniegu, a termometry pokazują ujemne temperatury powietrza - przypomniał Krzysztof Szczurek.
Autor: asty//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0)/Milan Bališin