Dwuletni chłopiec z amerykańskiego stanu Nevada zmarł na skutek zakażenia rzadkim gatunkiem ameby. Naegleria fowleri, znana jako "ameba zjadająca mózg", miała przedostać się do jego ciała w czasie kąpieli w gorących źródłach. W ciągu ostatnich sześciu dekad zakażenie nią przeżyły w USA zaledwie cztery osoby.
O śmierci mieszkańca hrabstwa Lincoln wydział zdrowia stanu Nevada (DPBH) poinformował w czwartek. Osoba, której tożsamość nie została udostępniona przez władze, zmarła w wyniku zakażenia amebą Naegleria fowleri, znaną również jako "ameba zjadająca mózg". W wyniku dochodzenia władze ustaliły, że zmarły mógł zakazić się amebą podczas kąpieli w naturalnym gorącym źródle w mieście Ash Springs, czytamy w komunikacie na stronie stanu Nevada.
Ameba zjadająca mózg
Według stacji CBS News zmarły był dwuletnim dzieckiem, u którego miały wystąpić objawy grypy, po czym stan jego zdrowia zaczął się pogarszać. Naegleria fowleri to jedna z czterech znanych ameb, które wywołują choroby u ludzi. Ten jednokomórkowy organizm występuje zazwyczaj w glebie i wodach słodkich, w tym w jeziorach, rzekach czy gorących źródłach.
Do zakażenia dochodzi, gdy mikrob dostaje się do organizmu człowieka przez nos, a następnie wędruje do mózgu. Wywołuje u ludzi negleriozę, czyli ostre pierwotniakowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu.
Neglerioza - śmiertelność
Wśród pierwszych objawów zakażenia tą amebą wymienia się ból głowy, gorączkę, nudności i wymioty, następnie u osoby zakażonej pojawia się sztywność karku, drgawki, problemy z koncentracją, utrzymaniem równowagi i halucynacje. Po tych symptomach choroba postępuje bardzo szybko, większość zainfekowanych umiera. Według amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) śmiertelność negleriozy wynosi aż 97 proc. Spośród 157 osób zakażonych w Stanach Zjednoczonych w latach 1962-2022 przeżyły jedynie cztery osoby.
W Polsce, w naturalnych zbiornikach w naszym klimacie, ameba Naegleria fowleri nie występuje. W latach 80. XX wieku wykryto ją w ciepłych wodach Jezior Konińskich podgrzewanych wówczas przez okoliczne elektrownie, nigdy jednak nie odnotowano żadnych przypadków negleriozy.
ZOBACZ TEŻ: Ogniska norowirusów na luksusowych statkach wycieczkowych. Media o rekordowej liczbie przypadków
Źródło: nv.gov, cdc.gov, CBS News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock