Mieszkańcy brazylijskiego miasta Manaus skarżą się na problemy z oddychaniem. Przyczyną pogorszenia jakości powietrza są pożary, które płoną w regionie. Wiele z nich zostało wznieconych celowo.
Amazonia cierpi z powodu pożarów. Nad miastem Manaus w Brazylii zawisły chmury gęstego dymu sprawiając, że powietrze ma bardzo złą jakość. Mieszkańcy od wielu dni skarżą się na dyskomfort i pieczenie w nosie oraz gardle.
- Wczoraj mogłem jeszcze oddychać bez problemów pomimo dymu. Dzisiejszy poranek był już bardzo zły. Widzimy, że nie jest dobrze, a chmura dymu jest bardzo gęsta. Muszę nawet nosić maskę - mówił w środę jeden z mieszkańców Isaac Cerdeira.
- Dzisiaj był jeden z najgorszych dni z upałem i dymem. Normalnie z okna widzimy most i całą rzekę, a teraz nic nie ma - dodała inna mieszkanka Maria Julia Menezes de Freitas.
Eksperci są zdania, że dym pochodzi z pożarów płonących niedaleko miasta. Wiele z ognisk zostało wznieconych celowo, by usunąć drzewa na potrzeby rolnictwa i rozwoju miejskiej infrastruktury. Działanie, choć często nielegalne, jest regularnie praktykowane, mimo sprzeciwu władz i wielu osób.
Niezwykle sucho
Według organizacji Wildlife Conservation Society, pożary rozprzestrzeniają się wyjątkowo szybko z uwagi na brak wilgoci, dotkliwą suszę, a także rekordowo wysoką temperaturę.
- Jeśli to potrwa kilka dni, ludzie zaczną chorować [...] Obawiam się, że ogień będzie się utrzymywał z powodu suszy, a wtedy cały czas możemy cierpieć z powodu problemów z oddychaniem - stwierdził mieszkaniec Manaus Ranieri Goncalves.
>>> Czytaj dalej: Zimy z 40 stopniami Celsjusza mogą zdarzać się tu coraz częściej
Na kondycję Ameryki Południowej w znaczny sposób oddziałuje ukształtowane w tym roku zjawisko, zwane El Nino. Z jego powodu północna Amazonia otrzymuje znacznie mniejsze opady niż zwykle. Konsekwencje suszy widać także w przypadku amazońskich rzek, w których poziom wody jest zatrważająco niski.
Źródło: Reuters