W pierwszych dniach 2022 roku, czworo Paragwajczyków zginęło w wyniku pogryzień przez mięsożerne piranie. Niebezpieczne ryby zaatakowały i zraniły co najmniej 20 osób. W Paragwaju panuje upalna pogoda, dlatego wiele osób korzysta z kąpielisk.
Od 1 stycznia mięsożerne piranie zabiły w Paragwaju cztery osoby, a co najmniej 20 zraniły. Władze tego południowoamerykańskiego kraju potwierdziły, że do tragicznych zdarzeń z udziałem agresywnych ryb dochodziło zarówno w dużych rzekach, jak i na małych akwenach.
Wśród tragicznie zmarłych są dwaj młodzi mężczyźni, którzy pływali w rzece Tebicuary. Ich ciała miały liczne rany zadane przez agresywne ryby.
Fala upałów
Do pierwszego ataku żarłocznych ryb doszło już w niedzielę [2 stycznia - przyp. red.] - przekazał w piątek paragwajski dziennik "La Nacion". Z informacji gazety wynika, że młody mężczyzna, który pływał w rzece Paragwaj, został dotkliwie pogryziony przez piranie. Ofiara ryb przeżyła.
Powołująca się na dane władz medycznych i policji gazeta oszacowała, że w ciągu zaledwie sześciu dni stycznia ryby zabiły cztery osoby i zraniły co najmniej 20 innych.
W ocenie "La Nacion" masowe przypadki ataków piranii mają związek z falą upałów w Paragwaju oraz faktem, że wiele osób korzysta z kąpielisk.
Gazeta zaznacza, że występująca w tym południowoamerykańskim kraju susza również sprzyja atakom tego mięsożernego gatunku. Dodatkowym czynnikiem sprawiającym, że ryby są agresywne, jest trwający od października do marca okres rozmnażania się piranii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock