Mount Everest. Utknęli po śnieżycach, akcja ratunkowa trwała kilka dni 

Akcja ratunkowa w Tybecie
Turyści, uwięzieni na Mount Everest
Źródło: TVN24
Ratownicy sprowadzili w bezpieczne miejsce wszystkich turystów znajdujących się w pobliżu wschodniej ściany Mount Everestu w Tybecie. Kilkaset osób było tam uwięzionych przez kilka dni z powodu śnieżyc.

W weekend setki turystów utknęło w głębokim śniegu w odizolowanej dolinie Karma po tym, jak niezwykle silna burza śnieżna przyniosła intensywne opady śniegu w tym rejonie. Miejsce to położone jest na wysokości około 4200-4900 metrów n.p.m. Padało tam przez całą sobotę. W niedzielę ratownicy doprowadzili do bezpiecznego miejsca około 350 turystów.

We wtorek około 200 pozostałych turystów także zostało sprowadzonych.

Akcja ratunkowa kilka tysięcy metrów nad ziemią

W sumie ewakuowano 580 turystów wraz z ponad 300 przewodnikami, hodowcami jaków i innym personelem pomocniczym, poinformowała we wtorek wieczorem oficjalna agencja informacyjna Xinhua.

Według agencji region Mount Everestu pozostaje tymczasowo zamknięty dla turystów, w tym doliny Karma i Rongshar, a także Czo Oju.

Obfite opady śniegu w weekend sprawiły też utrudnienia setkom turystów w innych częściach zachodnich Chin, w tym w prowincjach Sinciang, Qinghai i Gansu. Co najmniej jedna osoba zmarła z powodu hipotermii i choroby wysokościowej.

Burza śnieżna pokrzyżowała również plany alpinistów, którzy przyjechali w Himalaje z amerykańską firmą turystyczną Madison Mountaineering i zamierzali zdobyć szczyt Czo Oju o wysokości 8188 m n.p.m. przy granicy Chin z Nepalem.

Czytaj także: