W środę Agencja Ochrony Przyrody złapała niedźwiedziątko, które od kilku dni widziano przy drodze Limbażi-Aloja na północy Łotwy. Zwierzę przewieziono do zoo w Rydze i poddano kwarantannie - informuje łotewski nadawca LSM.
Początkowo nie chciano zakłócać spokoju zwierzęcia w nadziei, że w pobliżu jest jego matka. Później jednak podjęto decyzję o jego złapaniu, aby zwierzę nie ucierpiało w kontakcie z ruchem drogowym lub okolicznymi psami.
Na głowie niedźwiadka jest rana, co może świadczyć o tym, że doszło do wypadku, w którym niedźwiedzica zginęła albo została ranna. O jego dalszym losie zdecydują specjaliści po zakończeniu kwarantanny.
"Ma naturalne odruchy"
Jak poinformowano we wpisie Agencji Ochrony Przyrody w mediach społecznościowych, "ze wstępnych obserwacji wynika, że zwierzę ma naturalne odruchy, agresywnie reaguje na człowieka". Niedźwiedź najprawdopodobniej urodził się w naturalnych warunkach i już zdobył pierwsze umiejętności obronne. Jak podało ryskie zoo, zwierzę ma około trzech miesięcy.
🐻 Limbažu-Alojas ceļa posmā novērots mazs lācēns vairākas dienas klīstam gar ceļa malu. Sākotnēji pastāvēja cerība, ka...
Posted by Dabas aizsardzības pārvalde on Wednesday, April 5, 2023
Na całej Łotwie żyje kilkadziesiąt niedźwiedzi brunatnych. Gatunek znajduje się pod specjalną ochroną. W ciągu ostatnich lat liczba osobników wzrosła między innymi dzięki zakazowi ich odstrzału.
Autorka/Autor: ps
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Dabas aizsardzības pārvalde