W niedzielę rano w rejonie półwyspu Reykjanes na Islandii wybuchł wulkan. Lawa zagraża ewakuowanemu miastu Grindavik. Erupcję udało się zarejestrować jednemu z pasażerów samolotu startującego z pobliskiego lotniska.
Pasażer na pokładzie samolotu odlatującego z islandzkiego lotniska w mieście Kevlavik (około 20 kilometrów od Grindaviku) w niedzielę nagrał erupcję wulkanu w południowo-zachodniej części kraju.
- Pojechaliśmy na Islandię z okazji naszej rocznicy i moich urodzin, nie spodziewałem się, że będziemy obserwować erupcję wulkanu, gdy wchodziliśmy na pokład i startowaliśmy - napisał na platformie X Ross McClymont, naoczny świadek i autor nagrania.
Nie zaznali spokoju
Erupcja rozpoczęła się na północ od miasta Grindavik, które ewakuowano w sobotę po raz drugi w obawie o kolejny wybuch wulkanu. W ostatnich tygodniach władze starały się zbudować bariery z ziemi i skał tak, aby zapobiec przedostawaniu się lawy do miasta. W niedzielę jednak zaczęła ona pochłaniać pobliskie domy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Erupcja wulkanu na Islandii. Lawa wdarła się na ulice miasta, dom stanął w płomieniach
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl