ZGŁOSZONE NA KONTAKT24

Polka na Rodos: To była ucieczka, nie ewakuacja. Niektórzy opowiadali, że czuli ogień za plecami

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP, TVN24
Chaotyczna ewakuacja na Rodos
Chaotyczna ewakuacja na RodosTVN24
wideo 2/17
Chaotyczna ewakuacja na RodosTVN24

Trwa ewakuacja turystów przebywających na greckiej wyspie Rodos, wśród których jest wielu Polaków. Jak opowiadała na antenie TVN24 jedna z turystek, akcja przebiega chaotycznie, panuje chaos informacyjny. Istnieją obawy, że ogień obejmie swoim zasięgiem także północną część wyspy. Relacje polskich ewakuowanych turystów otrzymujemy na Kontakt 24.

Pożar lasów na Rodos zmusił w weekend do ewakuacji tysiące ludzi, w tym wielu turystów. Ogień, który dotarł do położonych na wschodnim wybrzeżu miejscowości Kiotari, Jenadi i ośrodka wczasowego Lardos, ogarnął wiele hoteli. Według informacji przekazanych w niedzielę przez lokalnego deputowanego Panagiotisa Dimelisa, przed pożarem uciekać musiało ponad 30 tysięcy osób i była to największa ewakuacji w historii Grecji.

>>> Sprawdź też: Grecja w ogniu. Zobacz mapę pożarów

"Panuje ogromny chaos informacyjny"

Jak opowiadała na antenie TVN24 pani Anna, która wypoczywała na Rodos, akcja ewakuacyjna prowadzona jest w chaotyczny sposób. W hotelach położonych w północnej części wyspy, gdzie ogień jeszcze nie dotarł, zaczyna brakować schronienia dla osób ewakuowanych z południa.

- Zostaliśmy w nocy ewakuowani do Lindos, do takiego "miejsca przeładunkowego", gdzie pojawiały się kolejne transporty. Było tam mnóstwo ludzi - opowiadała. - Ogromny chaos, brak organizacji i zarządzania takim kryzysem. (...) Ludzie są u kresu wytrzymałości.

Wielu turystów ma żal do biur podróży, które zorganizowały wypoczynek na Rodos, że nie zadbały o odpowiednie procedury ewakuacyjne i o komunikację. Z Polakami nie próbowali się kontaktować również przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pani Anna wyjaśniła, że brak jednoznacznej komunikacji zmusił wiele osób do ewakuacji na własną rękę, a sytuacja nie ulega poprawie.

- Mój wylot jest planowany dopiero na 31 lipca, nie wiem, jakie mam szanse, by wcześniej wrócić do kraju. Nie ma też żadnej informacji, czy uzyskamy jakieś miejsce w hotelach, czy będziemy dalej koczować na podłodze - przekazała.

Jak dodała, chociaż na północy Rodos wciąż jest bezpiecznie, do turystów docierają jednak informacje o tym, że ogień może powoli rozprzestrzeniać się w tę stronę.

Pani Anna o sytuacji na Rodos
Pani Anna o sytuacji na RodosTVN24

"Nikt się tym właściwie nie przejmował"

Wśród ewakuowanych osób jest również pani Katarzyna. Na Rodos przyleciała 17 lipca, a więc dzień przed pojawieniem się pierwszego pożaru. Jak powiedziała na antenie TVN24, na początku miejscowa ludność nie przywiązała do tego większego uwagi, twierdząc, że podobne sytuacje zdarzają się co roku.

- Nikt się tym właściwie nie przejmował. [...] Natomiast już w czwartek czuliśmy zapach ogniska i pojawił się popiół na stolikach, w hotelu, na balkonach, w wodzie, wszędzie był popiół - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz".

Jak opowiadała, mimo wyraźnych znaków nadchodzącego niebezpieczeństwa, obsługa hotelu nie zareagowała natychmiastowo.

- W piątek rano pojawiły się kłęby dymu za górą, która była bardzo blisko hotelu. Dostaliśmy też alert o ewakuacji. Z tym poszłam do recepcji i tam powiedziano mi, że mamy się niczym nie przejmować, gdyż ogień przez góry nie przejdzie, że po to są góry słabo obrośnięte roślinnością. Natomiast już widziałam, że turyści z Niemiec byli spakowani i szukali taksówek na lotnisko. Tymczasem pani rezydent z naszego biura podróży, powiedziała, że czekamy na oficjalną informację o ewakuacji hotelu, dopiero biuro będzie mogło organizować autokary, którymi nas ewakuują - dodała.

Według relacji turystki, wystarczyły trzy godziny, by płomienie zdążyły przenieść się na wspomnianą górę. - Dym był tak mocny i popiół, że piekły nos, oczy. Rozdano nam maseczki. Jeszcze do tej pory mamy problem, ponieważ 11 osób z nas wyleciało na Rodos, a pięć wymiotuje, źle się czuje. Także przypuszczam, że ten dym mógł być tego przyczyną - opowiadała.

W końcu panią Katarzynę i jej towarzyszy przeniesiono do innego hotelu. Tam przez jedną noc musieli spać na powietrzu, gdyż nie było dla nich miejsca.

- Tam tylko mogliśmy coś zjeść i spaliśmy na leżakach. Wczoraj o 12.30 przewieziono nas do hali sportowej na obrzeżach Rodos i teraz śpimy na podłodze, na materacach. Warunki są bardzo średnie - powiedziała. Turystka przyznała jednak, że greccy wolontariusze oddelegowani do pomocy stają na wysokości zadania. - Pomagają, przywożą przeróżne rzeczy, bo dużo turystów uciekało w strojach kąpielowych, tak jak stali, tak musieli uciekać. Tego właściwie ewakuacją nazwać nie można, tylko ucieczką. Były osoby, które opowiadały mi, że czuły ogień za plecami, gorąco, popiół. I uciekały właściwie bez niczego - powiedziała.

Pani Katarzyna wspomniała także, że chcieliby wrócić już do kraju, ale mają żadnych informacji, czy i kiedy będzie to możliwe. - Od momentu, kiedy doszło do ewakuacji, do dzisiaj nic nie wiemy, podawane nam informacje są sprzeczne. [...] Pani w konsulacie powiedziała, że ewakuacja leży po stronie biura podróży, natomiast my, tak jak powiedziałam, nic nie wiemy - powiedziała. Wspomniała o problemach po stronie biura podróży. Rezydenci nie są w stanie powiedzieć, co należy zrobić - mówiła. - A my dalej jesteśmy na hali i siedzimy na podłogach. I czekamy na informacje - przekazała.

Pani Katarzyna powiedziała, że w hali sportowej, w której przebywa, klimatyzacja działa bez zarzutu, jednak na zewnątrz jest około 47 stopni Celsjusza. - Jest wiatr, w związku z czym dostałam informację od gości, którzy przybyli, że hotel, w którym byliśmy wczoraj - tam gdzie spaliśmy na dworze - też został już ewakuowany. Także ten ogień wydaje mi się, że się przemieszcza, nie jest jeszcze opanowany - podsumowała.

"Nie mieliśmy żadnych rzeczy, spaliśmy na podłodze"

Relacje polskich ewakuowanych turystów otrzymujemy na Kontakt 24. W niedzielę skontaktował się z nami pan Grzegorz, który od piątku przebywa na Rodos. Jak przekazał, został ewakuowany wieczorem w dniu swojego przylotu. 

- Pierwsza ewakuacja odbyła się już w piątek przed południem, kiedy kazano nam zebrać się w lobby hotelu Sunrise w kurorcie Pefkos. Spędziliśmy tam około dwóch godzin, po czym ewakuacja została odwołana i mogliśmy wrócić do swoich pokoi. Mówiono wtedy, że jest bezpiecznie, ponieważ zmienił się kierunek wiatru. Niestety, ten kierunek zmienił się znów wieczorem i ponownie zostaliśmy wezwani do lobby, gdzie przez jakieś dwie godziny czekaliśmy na autokary, cały czas patrząc na to, jak inni turyści byli już w tym czasie ewakuowani - relacjonował.

Pan Grzegorz poinformował, że autokarem z hotelu zabrał się po około dwóch godzinach. - Było nas około 200 osób, podjechały po nas trzy autokary, w każdym było chyba około 60 miejsc. Zostaliśmy zabrani jakieś 20, może 30 kilometrów dalej, gdzie ulokowano nas wszystkich w czymś, co było chyba salą weselną lub bankietową. Nie mieliśmy żadnych rzeczy, spaliśmy na podłodze, niektóry ściągali obrusy ze stołów, żeby się na nich położyć - opisywał. Dodał, że w niedzielę udało im się wrócić do hotelu w Pefkos.

"Warunki od początku były bardzo trudne"

Wśród ewakuowanych byli pan Jakub wraz z żoną Katarzyną. W sobotę musieli opuścić hotel Costa Lindia w kurorcie Lardos. Mężczyzna wyjaśnił, że ich wycieczka został wykupiona w biurze podróży Rainbow.

Czytaj też: Pożary na Rodos. Władze otwierają centrum pomocy dla turystów

- Wylecieliśmy z Warszawy w poniedziałek. Wczoraj ewakuowano nas z hotelu i zostaliśmy przewiezieni do budynku szkoły, gdzie ulokowano nas z innymi turystami w sali gimnastycznej - relacjonował. Jak mówił, "warunki od początku były bardzo trudne, pomoc ze strony rezydenta biura podróży była znikoma i tylko wspaniali greccy wolontariusze naprawdę stanęli na wysokości zadania". - Obecnie cały czas znajdujemy się na sali gimnastycznej w okolicach Rodos Town. Jest gorąco, a niektórzy wymiotują, prawdopodobnie z powodu temperatury lub przez zadymienie i popiół w powietrzu - opowiadał w niedzielę wieczorem pan Jakub.

"Ratownik nagle zaczął gwizdać, żeby wychodzić z basenu i że trzeba się ewakuować"

Skontaktował się z nami również pan Michał, który został ewakuowany z hotelu do hali sportowej. - Byliśmy w miejscowości Lardos i w piątek już się lasy bardzo paliły do tego stopnia, że wieczorem było widać i czuć duszący dym - opisał. Przekazał, że ewakuacja rozpoczęła się następnego dnia.

- W sobotę rano wstaliśmy i strażacy przydusili ten pożar. Był dym, ale niebo było przejrzyste. Około godziny 11 nagle pojawił się smog czarnego dymu. Nadal przyjeżdżali nowi turyści do hotelu. Pytaliśmy w recepcji, czy będzie jakaś ewakuacja, ale wszyscy zaprzeczali. Około 14 godziny ratownik nagle zaczął gwizdać, żeby wychodzić z basenu i że trzeba się ewakuować i wyjść z hotelu. Był ogromny chaos komunikacyjny - relacjonował.

Pan Michał opisał jak przebiegała ewakuacja. - Najpierw kazali nam wyjść przed hotel. Do organizatorów wycieczki nie mogliśmy się dodzwonić. Rezydenci jakby zniknęli. Autobusami greckiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego przewieźli nas z hotelu do miejscowości Lindos, a z stamtąd do hali sportowej jakieś 15 kilometrów na północ - mówił. Jak mówił, "hala sportowa nie była kompletnie przygotowana. Grecy zaczęli pomagać, przynosić wodę i jedzenie".

"Dramatyczna sytuacja"

Swoją relacją z ewakuacji na Rodos podzieliła się z nami też pani Magdalena. Na nadesłanych przez nią zdjęciach widać zgromadzonych turystów w sali weselnej oraz chmurę dymu unoszącą się nad wyspą. - Strona południowo-wschodnia wyspy została ewakuowana, a turyści zostali przetransportowani w inne miejsca z dala od pożaru - przekazała.

- Warunki proste, bo śpimy na podłodze, ale skórę uratowaliśmy, bo sytuacja jest dramatyczna - dodała kobieta.

"Musieli udać się na plażę i tam zostali, w środku nocy, zupełnie sami"

Skontaktował się z nami również pan Jarosław, którego 18-letnia córka Natalia - jak przekazał - poleciała w czerwcu na Rodos do pracy jako animatorka fitness w jednym z tamtejszych hoteli.

Mężczyzna wyjaśnił, że córka pracowała i mieszkała w hotelu Lindos Princess Beach w kurorcie Lardos. Jak relacjonował, w sobotę "nad ranem zadzwoniła do nas z telefonu swojej współlokatorki i powiedziała, że wraz z grupą 10 innych animatorów z całej Europy, zostali pozostawieni sami sobie". - Z tego, co mówiła wynikało, że ewakuacja przebiegała tak szybko, że nie zdążyła wrócić do pokoju, żeby zabrać telefon, pieniądze, kartę płatniczą czy ubrania - opisywał pan Jarosław. Dodał, że nie skontaktował się z nimi żaden przedstawiciel szwajcarskiej firmy, "która organizowała ich wyjazd, nie mogli zostać w hotelu, więc w pewnym momencie musieli udać się na plażę i tam zostali, w środku nocy, zupełnie sami". - Córka mówiła, że zaopiekował się nimi przypadkowy Grek, który zaprowadził ich do jakiejś szkoły i tam mogli przenocować w sali gimnastycznej, dostali też wodę i jakieś jedzenie. Następnego dnia inna obca osoba, chyba nauczycielka z tej szkoły, prywatnym samochodem zawiozła ich do jakiegoś hotelu - mówił mężczyzna w niedzielę. Dodał, że "podobno pomagają im rezydenci z innych biur podróży, wpuszczając ich do swoich pokoi, ale jest to sytuacja chwilowa, bo podobno nie mogą w tym miejscu skorzystać nawet z jedzenia".

Nie tylko Rodos

W wielu regionach Grecji sytuacja jest bardzo trudna. Oprócz Rodos, płoną także wyspy Korfu czy Eubea.

>>> Czytaj dalej: Greckie wyspy w ogniu. Pożar na Korfu widać z Albanii

Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało w niedzielę, że ambasada RP w Atenach przez cały czas informuje o zagrożeniach i działaniach służb miejscowych za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz poprzez udostępniony telefon alarmowy +30 693 655 46 29.

Autorka/Autor:kw,ps/dd, adso

Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24

Pozostałe wiadomości

Gdzie jest burza? W poniedziałek 22.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Ogień pojawił się na przedmieściach Lizbony. Pożar wybuchł w niedzielę wczesnym popołudniem, a walkę z nim utrudniał upał i silny wiatr. 14 osób, w tym 11 strażaków, odniosło obrażenia. Niebezpieczeństwo pożarowe nie mija.

Wiatr dodał sił pożarowi nieopodal Lizbony. 14 osób rannych

Wiatr dodał sił pożarowi nieopodal Lizbony. 14 osób rannych

Źródło:
SIC Noticias, observador.pt

IMGW wydał kolejne ostrzeżenia przed burzami - w poniedziałkowe popołudnie objęte nimi zostały także województwa środkowej Polski. Lokalnie groźna aura potrwa do nocy. Obowiązują także alarmy przed upałem.

IMGW rozszerza zasięg ostrzeżeń przed burzami

IMGW rozszerza zasięg ostrzeżeń przed burzami

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Fala upałów utrzymuje się nad Japonią. W poniedziałek rano termometry na wyspie Honsiu pokazywały ponad 37 stopni Celsjusza. Gorąco było także w weekend, a mieszkańcy Tokio starali się schłodzić na różne sposoby.

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

Źródło:
NHK, Reuters

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Pogoda na dziś. W poniedziałek 22.07 w części kraju pojawią się burze. Gwałtownym zjawiskom towarzyszyć będą obfite opady deszczu i silny wiatr. W porywach może wiać do 60-80 kilometrów na godzinę.

Pogoda na dziś - poniedziałek, 22.07. Burzowy zachód, upalny wschód

Pogoda na dziś - poniedziałek, 22.07. Burzowy zachód, upalny wschód

Źródło:
tvnmeteo.pl

Za nami kolejna noc obserwacji Koźlego Księżyca. Letnie pełnie są szczególnie efektowne - tarcza naszego naturalnego satelity wydaje się wtedy większa i złotawa. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Koźli Księżyc. Złota pełnia w waszych obiektywach

Koźli Księżyc. Złota pełnia w waszych obiektywach

Aktualizacja:
Źródło:
space.com, timeanddate.com, Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Wypadek w Tatrach. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z akcji ratunkowej przeprowadzonej w sobotę przez ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dotyczyła ona mężczyzny, który upadł na szlaku i rozbił sobie głowę.

Upadł na szlaku, rozbił sobie głowę i stracił przytomność. Wypadek w Tatrach

Upadł na szlaku, rozbił sobie głowę i stracił przytomność. Wypadek w Tatrach

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Chorwacka policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o podłożenie ognia w okolicach Trogiru. W czwartek pożar podszedł bardzo blisko kompleksów hotelowych, zagrażając bezpieczeństwu ponad 4000 ludzi, a w niedzielę wciąż trwało jego dogaszanie.

Miał podpalić las, został wyciągnięty z autobusu za nogi

Miał podpalić las, został wyciągnięty z autobusu za nogi

Źródło:
PAP, index.hr, tvnmeteo.pl

Intensywne opady deszczu spowodowały, że na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro - Płociduga Duża. Zbiornik ten osuszono w XIX wieku, by uzyskać łąki do wypasu koni. Zdaniem naukowców jezioro to jednak wkrótce znowu zniknie.

Na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro

Na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro

Źródło:
PAP

Położone w środkowym Chile jezioro Laguna del Maule wydaje z siebie dźwięki brzmiące jak piosenki z kosmosu. - Są one spowodowane ruchem lub pękaniem cienkich warstw lodu - powiedział glacjolog Andres Rivera.

To chilijskie jezioro śpiewa

To chilijskie jezioro śpiewa

Źródło:
Reuters

Trzęsienie ziemi odnotowano u wybrzeży Krety w niedzielny poranek. Wstrząsy miały magnitudę 5,3. Od soboty aktywność sejsmiczna w regionie wzrosła, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.

Trzęsienie o magnitudzie 5,3 u wybrzeży Krety

Trzęsienie o magnitudzie 5,3 u wybrzeży Krety

Źródło:
ERT News, naftemporiki.gr

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się mostu w północno-środkowych Chinach. Jak podały lokalne media, do rzeki wpadło 25 pojazdów. Do zdarzenia doszło po ulewach, jakie wystąpiły w piątek nad tą częścią Państwa Środka. Nad kraj nadciągają dalsze burze.

Samochody wpadły do rzeki. Los dziesiątek osób pozostaje nieznany

Samochody wpadły do rzeki. Los dziesiątek osób pozostaje nieznany

Źródło:
PAP, Reuters

Temperaturę w miastach można kształtować poprzez zmianę użytkowania terenów dookoła nich. Zespół naukowców z Chin i Wielkiej Brytanii odkrył, że szeroki pas terenów zielonych naokoło metropolii może przyczyniać się do znaczącego obniżenia temperatury w centrum.

"Zielony pierścień" może schłodzić miasto w upały

"Zielony pierścień" może schłodzić miasto w upały

Źródło:
University of Surrey

Grecja mierzy się z kolejnym dniem fali upałów. W związku z temperaturą dochodzącą do około 40 stopni Celsjusza ponownie zamknięto niektóre obiekty archeologiczne, a także popularny wśród turystów Ogród Narodowy w Atenach. Strażacy walczą z pożarami w różnych regionach kraju.

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Źródło:
PAP, .ekathimerini.com, wetteronline.de

Pożary w zastraszającym tempie rozprzestrzeniają się w Europie. Zgodnie z danymi Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasu, do połowy lipca spłonęło ponad trzykrotnie więcej terenów zielonych, niż wynosi średnia dla tego okresu. Naukowcy ostrzegają, że zagrożenie pożarowe będzie coraz bardziej rosnąć.

Nawet optymistyczne scenariusze przerażają. Zobacz dane z tylko ośmiu dni

Nawet optymistyczne scenariusze przerażają. Zobacz dane z tylko ośmiu dni

Źródło:
EFFIS, EC, El Garroussi et al. (2024), Springer Nature

Słowackie pogotowie górskie (HZS) poinformowało o śmierci polskiego wspinacza, który w piątek nie przeżył upadku z Czarnego Szczytu. Tego dnia w Tatrach Wysokich zginął również inny turysta z Polski.

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Niedźwiedź zaatakował 63-letniego pasterza owiec, ciężko raniąc go w nogę - poinformował w sobotę portal "digi24.ro". Do zdarzenia doszło w południowych Karpatach w Rumunii.

Atak niedźwiedzia w Karpatach. Pasterz został ciężko ranny w nogę

Atak niedźwiedzia w Karpatach. Pasterz został ciężko ranny w nogę

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, adevarul.ro, news.ro

Na 20 lipca 2024 roku przypada 55 rocznica historycznej misji Apollo 11, pierwszego lądowania człowieka na Księżycu. Ostatni żyjący z jej uczestników, Buzz Aldrin, opowiedział z tej okazji, jakie znaczenie miał dla niego spacer po powierzchni Srebrnego Globu.

55 lat temu ludzkość zrobiła wielki skok

55 lat temu ludzkość zrobiła wielki skok

Źródło:
NASA, tvnmeteo.pl

Naukowcy z NASA byli oszołomieni, gdy skała, po której przejechał 30 maja łazik Curiosity, pękła, ujawniając coś, czego nigdy wcześniej nie widziano na Czerwonej Planecie: żółte kryształy siarki.

Niespodzianka w marsjańskiej skale. Co odkrył łazik Curiosity?

Niespodzianka w marsjańskiej skale. Co odkrył łazik Curiosity?

Źródło:
NASA, phys.org

Bułgarscy strażacy od wielu dni zmagają się z potężnymi pożarami, które trawią ich kraj. Walkę z żywiołem utrudnia bardzo wysoka temperatura i brak opadów. W kilku miejscowościach niezbędna była ewakuacja mieszkańców. 

Spalone domy, ludzie uciekający przed ogniem. Pożary w Bułgarii

Spalone domy, ludzie uciekający przed ogniem. Pożary w Bułgarii

Źródło:
Reuters

Seria tornad nawiedziła w poniedziałek hrabstwo Cook w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje Krajowa Służba Pogodowa (NWS), odnotowano ich aż 24. Tym samym padł nowy rekord liczby powstałych tornad na tym terenie jednego dnia.

Rekordowa liczba tornad w rejonie Chicago. Odnotowano ich aż 24

Rekordowa liczba tornad w rejonie Chicago. Odnotowano ich aż 24

Źródło:
PAP,wgntv.com

Fala upałów nawiedziła Hiszpanię. W andaluzyjskim mieście Écija temperatura przekroczyła w piątek 40 stopni Celsjusza. Ministerstwo Zdrowia w Madrycie apeluje do ludzi, aby pili wodę i chronili się przed słońcem.

To miasto nazywane jest "patelnią" Hiszpanii. "Upał jest tu nie do wytrzymania"

To miasto nazywane jest "patelnią" Hiszpanii. "Upał jest tu nie do wytrzymania"

Źródło:
Reuters

Z 14 do 17 wzrosła w piątek liczba wydanych alertów najwyższego stopnia z powodu upałów we Włoszech, objęto nimi miasta od północy po południe kraju. Są ofiary śmiertelne, ludzie mdleją na przystankach i w kolejkach. W związku z masowo włączoną klimatyzacją dochodzi do przerw w dostawach prądu.

Zmarła roczna dziewczynka, ludzie mdleją w kolejkach. Włochy kontra ekstremalne gorąco

Zmarła roczna dziewczynka, ludzie mdleją w kolejkach. Włochy kontra ekstremalne gorąco

Źródło:
PAP, Euronews

Tony martwych ryb unoszą się na powierzchni rzeki Piracicaba w brazylijskim stanie Sao Paulo. Władze ostrzegły, że skutki tej katastrofy ekologicznej mogą być odczuwalne dla regionu przez wiele lat.

20 ton martwych ryb w rzece. "Przerażający widok"

20 ton martwych ryb w rzece. "Przerażający widok"

Źródło:
Reuters

Za nami spektakularne burze i gorące dni. Zapanowało lato w pełnej krasie, choć dla wielu upał jest nieznośny. Wyliczenia europejskich i amerykańskich modeli meteorolgicznych szacują, że w trzeciej dekadzie lipca w Polsce się ochłodzi. Rejsowiec "Aura" zawinąć ma do spokojnego portu. Pytanie tylko na jak długo? Sprawdza to synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Co dalej z pogodą? Nasza synoptyk o tym, że "model kreśli malowniczą zatokę chłodu"

Co dalej z pogodą? Nasza synoptyk o tym, że "model kreśli malowniczą zatokę chłodu"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Jest nadzieja na przetrwanie krytycznie zagrożonego wyginięciem krokodyla syjamskiego. W Parku Narodowym Kardamon w Kambodży, na wolności, wykluło się 60 młodych osobników. To największy odnotowany przypadek rozrodu tego gatunku w tym stuleciu.

Wykluło się 60 krokodyli syjamskich. Jest nadzieja dla krytycznie zagrożonego gatunku

Wykluło się 60 krokodyli syjamskich. Jest nadzieja dla krytycznie zagrożonego gatunku

Źródło:
CNN, phys.org, BBC

Strażacy, którzy od połowy lipca walczą z pożarami lasów w regionie Jakucji na Syberii, nie mogą opanować żywiołu. Walkę z ogniem utrudnia silny wiatr i wysoka temperatura. Żywioł pochłonął ponad 900 tysięcy hektarów tajgi.

Płonie Syberia. Ogień strawił niemal milion hektarów tajgi

Płonie Syberia. Ogień strawił niemal milion hektarów tajgi

Źródło:
Reuters

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,4 nawiedziło północne Chile przy granicy z Boliwią i Argentyną - podała amerykańska agencja geologiczna USGS. Nie ma informacji ofiarach lub większych zniszczeniach.

Trzęsienie ziemi w Chile. Najsilniejsze od ośmiu lat

Trzęsienie ziemi w Chile. Najsilniejsze od ośmiu lat

Źródło:
Reuters, PAP, ABC News