Ponad 300 strażaków gasiło w czwartek pożar, który od poniedziałku szaleje w okolicach chorwackiego Splitu. Ogień strawił ponad 700 hektarów terenów. Strażaków czeka kolejna ciężka noc walki z żywiołem.
Chorwaccy strażacy od poniedziałku walczą z pożarem, który został zauważony w okolicy miejscowości Žrnovnica niedaleko Splitu w Chorwacji. Ogień pojawił się po uderzeniu pioruna, a suchy i porywisty wiatr bardzo szybko spowodował rozprzestrzenienie się pożaru. W środę strażakom udało się częściowo opanować żywioł, ale na powrót rozgorzał on w godzinach wieczornych, podsycany silnym wiatrem.
W czwartek, po ciężkiej nocy walki z ogniem, pożar gasiło ponad 300 strażaków. Strawił on do tej pory ponad 700 hektarów terenów. Jak przekazał jeden ze strażaków Tonći Mikuličić, sytuacja jest lepsza niż poprzedniej nocy, ale strażacy również i noc z czwartku na piątek spędzą na miejscu pożaru.
- Wszyscy zostają na miejscu. Zobaczymy, co przyniesie noc. Mam nadzieję, że rano wszystko będzie dobrze i część sił zostanie zredukowana - powiedział.
Ogień blisko domów
Jak podała chorwacka straż pożarna, w nocy ze środy na czwartek najtrudniejsza walka z ogniem trwała w okolicach wsi Donje Sitno i Gornje Sitno. Na miejscu działało 250 funkcjonariuszy wspieranych przez 80 pojazdów gaśniczych. Strażacy przekazali, że opanowanie ognia było trudne ze względu na ukształtowanie terenu, który na dodatek porośnięty jest suchą, wysoką trawą.
- To niedostępny obszar, na którym nie ma dróg - tłumaczył komendant straży ze Splitu Marinko Bogdan. - Nie da się przejechać, wieje wiatr.
W nocy płomienie szybko ogarniały kolejne obszary, podchodząc bardzo blisko domów. Mieszkańcy wsi Gornje Sitno przekazali, że ogień pojawił się zaledwie 15 metrów od zabudowań. Zagrożony był także okoliczny cmentarz - pożar zbliżył się do niego na odległość 200 metrów. W walce z żywiołem pomagało wielu lokalnych wolontariuszy. Jeden strażak został ranny.
Źródło: Index.hr, Dalmacija Danas, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Hrvatska vatrogasna zajednica