Beryl sunie w kierunku Teksasu. Według Amerykańskiego Narodowego Centrum ds. Huraganów, żywioł przybierze jeszcze na sile i uderzy w ląd jako huragan pierwszej kategorii. Przyniesie ulewne opady deszczu, które mogą doprowadzić do powodzi.
Według komunikatu wydanego przez Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC), o godzinie 10 czasu lokalnego (w Polsce była wtedy godz. 17), żywioł znajdował się w odległości 310 kilometrów od miasta Corpus Christi. Towarzyszący mu wiatr osiągał prędkością 100 kilometrów na godzinę. Według NHC, burza ma uderzyć w teksański ląd w poniedziałek wczesnym rankiem. Wtedy Beryl może osiągnąć siłę huraganu pierwszej kategorii w pięciostopniowej, rosnącej skali Saffira-Simpsona. Następnie żywioł ma skręcić na północny wschód i sunąć w głąb lądu nad wschodnim Teksasem i Arkansasem.
- Przygotujcie się na nagłe opuszczenie domów - powiedział Michael Brennan, ekspert z NHC.
Kiedy Beryl dotrze do Teksasu, stanie się pierwszą burzą w tym sezonie huraganowym na Atlantyku, która uderzyła w amerykański ląd.
Teksas przygotowuje się na uderzenie żywiołu
Władze Teksasu apelują do mieszkańców, aby ci przygotowali się na uderzenie Beryla. - Wszyscy powinni zwrócić uwagę na tę burzę - powiedział podczas piątkowego briefingu gubernator Teksasu Dan Patrick. - Modlimy się i mamy nadzieję, że żywioł przyniesie tylko deszcz, ale nawet i on może być bardzo ulewny. Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz - dodał.
Kilka hrabstw, między innymi Matagorda i Aransas, poprosiło mieszkańców o ewakuację ze względu na potencjalnie niebezpieczne warunki, jakie może przynieść Beryl.
Gubernator Teksasu Greg Abbott wydał również deklaracje, dotyczące klęsk żywiołowych dla 40 hrabstw, ponieważ stan zmaga się z "ulewnymi deszczami, powodziami i silnym wiatrem".
Obowiązkowa ewakuacja została zarządzona w sobotę po południu dla wszystkich mieszkańców hrabstwa Refugio - przekazała sędzia hrabstwa Jhiela Poynter w poście na Facebooku. Hrabstwo liczy ponad 6600 mieszkańców.
Ludzie zostali bez dachu nad głową
Beryl przetoczył się do tej pory przez karaibskie Wyspy Nawietrzne, Jamajkę oraz meksykański półwysep Jukatan. Na skutek przejścia żywiołu zginęło 11 osób, a dziesiątki tysięcy domów zostało zmiecionych z powierzchni ziemi. W piątek straty po przejściu żywiołu oceniali mieszkańcy Jamajki - wiele osób pozostało bez dachu nad głową i bez środków do odbudowy zniszczonych domów.
- Jedzenie, schronienie, połowa mojego życia została stracona - opowiadała jedna z mieszkanek regionu Saint Elizabeth, jednego z najpoważniej dotkniętych przez huragan. - Nie ma nikogo, do kogo mogłabym zwrócić się po pomoc. Nie umarliśmy, ale straciliśmy połowę życia - dodała.
Podobnie dramatyczne zniszczenia odnotowano na Wyspach Nawietrznych, głównie należącej do Grenady Carriacou oraz Union Island na Saint Vincent i Grenadynach. Napędzany przez niezwykle ciepłe jak na tę porę roku wody Atlantyku, Beryl zniszczył większość budynków na wyspach i poważnie uszkodził infrastrukturę energetyczną.
Źródło: NHC, CNN, houstonchronicle.com
Źródło zdjęcia głównego: NOAA