Dziesiątki tysięcy ludzi musiały się ewakuować po tym, jak powodzie nawiedziły wschodnie wybrzeże Australii. Pod wodą znalazło się wiele miast w stanie Queensland. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do dziewięciu osób.
Tragiczny bilans, spowodowany gwałtownymi powodziami na północnym wschodzie Australii, wzrósł w poniedziałek do dziewięciu ofiar śmiertelnych. Przyczyną katastrofy były ulewy, które stanowi Queensland przyniósł silny system burzowy.
Premier Scott Morrison, który nazwał bezprecedensowe opady deszczu "bombą meteorologiczną", powiedział, że na tereny dotknięte powodzią zostaną wysłani pracownicy wojska, którzy będą kierować akcjami ratunkowymi.
Australia. Zagrożenie powodziami w Nowej Południowej Walii
Australijskie biuro meteorologiczne Bureau of Meteorology poinformowało, że w północnej części stanu Nowa Południowa Walia nadal istnieje zagrożenie powodziami. Gwałtowny system pogodowy przeniósł się bowiem na południe od stanu Queensland.
- To, co widzimy, jest bezprecedensowe i zgodnie z otrzymanymi informacjami spodziewamy się, że sytuacja może się pogorszyć - powiedział Dominic Perrottet, premier Nowej Południowej Walii podczas konferencji prasowej.
Centrum miasta Lismore znalazło się pod wodą. Meteorolodzy ostrzegają, że rzeka Wilsons może osiągnąć w poniedziałek po południu rekordowo wysoki poziom 14,2 metra. - Odbieram telefony od bardzo zaniepokojonych mieszkańców, którzy siedzą na dachach i próbują uzyskać pomoc - mówił burmistrz miasta Lismore Steve Krieg. Dodał, że 30 tysięcy mieszkańców musiało opuścić swoje domy.
Mieszkanka Lismore - Kara Ahearn powiedziała, że ona, jej partner i trójka dzieci zostali uratowani przez kajakarza z dachu, na który uciekli, gdy ich dom znalazł się pod wodą. - To był bardzo intensywny poranek, jestem wstrząśnięta - relacjonowała Kara Ahearn. - Musieliśmy zostawić nasze zwierzęta, nie mieliśmy nawet czasu, aby założyć buty - dodała.
Część osób, które zginęło, próbowało pokonać pieszo lub samochodem zalane drogi. Jeden mężczyzna, którego ciało znaleziono w poniedziałek rano, utonął w zalanym samochodzie wraz z psem.
- Powtarzamy to za każdym razem podczas powodzi: jeśli jedziesz samochodem przez wody powodziowe, narażasz swoje życie i życie innych osób - mówił Dominic Perrottet.
Źródło: Reuters