Powódź w afrykańskim kraju. Setki zabitych, tysiące zaginionych. Trwa usuwanie skutków żywiołu

Powodzie w ubiegłym tygodniu przyniosły Demokratycznej Republice Konga zniszczenia i dramaty. Trwają poszukiwania osób, których los jest nieznany. We wtorek władze podały, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 411, a zaginionych jest ponad 5,5 tysiąca ludzi. Mieszkańcy zrujnowanych wiosek opłakują zmarłych i starają się usuwać skutki żywiołu.

W zeszłym tygodniu prowincję Kiwu Południowe w Demokratycznej Republice Konga nawiedziły gwałtowne ulewy. Rzeki wystąpiły z brzegów, zalewając wioski Buszuszu i Niamukubi. Żywioł zmiótł z powierzchni ziemi setki domów i wiele elementów infrastruktury, a także zniszczył tereny rolnicze. Katastrofa dotknęła około 8,8 tysiąca ludzi, wielu z nich zostało bez dachu nad głową.

Setki ofiar śmiertelnych, tysiące zaginionych

We wtorek lokalne władze przekazały, że bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 411. Ludzie grzebani są w masowych grobach, bez trumien. Budzi to sprzeciwy miejscowych, którzy uznają ten sposób pochówku za niegodny.

Trwa akcja poszukiwawcza. Co najmniej 5525 osób uznawanych jest za zaginione. W poniedziałek wieczorem do Kiwu Południowego przybyła delegacja rządowa, która przywiozła ze sobą żywność i namioty dla ocalałych. Pracownicy Czerwonego Krzyża apelują do społeczności międzynarodowej o pomoc w dostawach przedmiotów codziennego użytku.

- Mój mąż, policjant na służbie, został porwany przez powódź. Zginęła też jego matka i młodszy brat - opowiadała agencji Reutera jedna z mieszkanek Kiwu Północnego, która w powodziach straciła dom. - Nie mam gdzie umieścić piątki moich dzieci. Żadna rodzina nas nie przyjmie i nie pomoże mi się nimi zająć - dodała.

Tragiczne zmiany klimatu

Powodzie nie są rzadkim zjawiskiem w Kiwu Południowym. Do ostatniej katastrofy naturalnej o podobnej skali doszło w październiku 2014 roku, kiedy w wyniku ulew i powodzi błyskawicznych zniszczeniu uległo ponad 700 domów, a ponad 130 osób uznano za zaginione.

Jak wyjaśniają eksperci ONZ, Afryka staje się miejscem coraz większej liczby tragicznych powodzi. Kraje o słabym planowaniu urbanistycznym są szczególnie wrażliwe na skutki zmian klimatu.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: