W weekend do Polski wtargnęło gorące powietrze, które do Europy dostało się z północnej Afryki. Fala tego ciepła w naszej części kontynentu nie będzie jednak obecna zbyt długo, bo już w poniedziałek zostanie zepchnięta na wschód przez chłodny front atmosferyczny, podążający wraz z niżem, którego centrum w poniedziałek znajdzie się nad południową Skandynawią. Przejście wspomnianego frontu z zachodu na wschód utoruje drogę dla chłodniejszego powietrza, które płynie z północnego zachodu Europy (patrz mapa).
W najbliższych dniach nie będzie już tak wysokiej temperatury jak w weekend, ale mimo to nadal - zwłaszcza na południu Polski - będzie ciepło, bo do 26-27 stopni w pierwszej połowie tygodnia. Później, już w czasie długiego weekendu, aura będzie daleka od gorącego lata. Nad morzem i na pojezierzach w północnej części kraju będzie przeważnie 18-19 stopni, a na południu - do 23-24 stopni.
Kolejne dni, a więc ostatni tydzień czerwca, będą cieplejsze i wtedy możemy spodziewać się temperatury od około 20 stopni na wybrzeżu do 26-27 stopni w pozostałych regionach.
Autorka/Autor: Tomasz Wasilewski
Źródło: tvnmeteo.pl