Obfite opady deszczu w niektórych miejscach Polski skończyły się podtopieniami, ale i poprawą pogarszającej się przez ostatnie tygodnie sytuacji na wysychających rzekach - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Deszczu spadło tak dużo, że lokalnie, głównie na Śląsku, przekroczone są stany ostrzegawcze. Wyjątkowo mało wody w rzekach nadal jest na zachodzie kraju, gdzie nie padało.
Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w ciągu ostatniej doby najwięcej deszczu spadło na południowym zachodzie kraju. Największe sumy opadów zanotowano na stacjach meteorologicznych w Trzebnicy (woj. dolnośląskie) - 87 litrów wody na metr kwadratowy, Ostaszowie (woj. dolnośląskie) - 86 l/mkw. i w Namysłowie (woj. opolskie) - 76 l/mkw.
Przekroczone stany ostrzegawcze
Jak zwrócił uwagę IMGW we wpisie na Twitterze "długo wyczekane opady deszczu zepsuły wielu Polakom urlop oraz weekend, ale poprawiły, przynajmniej na chwilę, sytuację hydrologiczną na wysychających rzekach". W centrum i na południu kraju obserwowany jest spływ wód opadowych, z czym wiążą się wzrosty poziomów wody na rzekach. Tak jest między innymi na Śląsku.
W niedzielę w południe na wodowskazie Wisła-Czarne odnotowano 92 centymetry, czyli o dwa centymetry ponad stan ostrzegawczy. Wisła w Ustroniu miała 190 cm, a więc o 10 cm powyżej poziomu ostrzegawczego. Rzeka Biała na wodowskazie Czechowice-Bestwina osiągnęła 198 cm. Stan ostrzegawczy wynosi tam 190 cm.
W wielu miejscach rzeki osiągnęły stany wysokie, m.in. Koszarawa w Pewli Małej, Żabniczanka w Żabnicym, Żylica w Łodygowicach, Wisła w Skoczowie i Olza w Cieszynie.
Alerty drugiego i pierwszego stopnia
Jak czytamy w komunikacie IMGW, "w związku z intensywnymi opadami deszczu na mniejszych rzekach, a także w zlewniach zurbanizowanych spodziewane są wzrosty poziomu wody do strefy stanów wysokich, punktowo z przekroczeniem stanów ostrzegawczych".
W części woj. śląskiego, a także małopolskiego, opolskiego, świętokrzyskiego, na całym obszarze woj. łódzkiego oraz we wschodniej części woj. wielkopolskiego, zachodniej części woj. mazowieckiego i na południu woj. kujawsko-pomorskiego obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia. W zależności od województwa stracą one ważność w godzinach od 18 w niedzielę do 9 w poniedziałek.
Dla większej części kraju wydano alerty pierwszego stopnia. Obowiązują one częściowo w woj. śląskim, na całym obszarze woj. małopolskiego i podkarpackiego, w południowej części woj. lubelskiego oraz w woj. mazowieckim (z wyłączeniem terenów objętych ostrzeżeniami drugiego stopnia), we wschodniej części woj. kujawsko-pomorskiego i na całym obszarze woj. warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. W tych miejscach alerty wygasną w godz. 18-22 w niedzielę.
Na Twitterze IMGW zaznaczył, że na zlewniach Małej Wisły, Przemszy i Soły (woj. śląskie) "w związku z prognozowanymi silnymi opadami deszczu oraz burzami, spodziewane są wzrosty poziomu wody, lokalnie gwałtowne do strefy stanów wysokich", a punktowo możliwe jest przekroczenie stanu ostrzegawczego. Dla tamtego rejonu podniesione zostały do najwyższego stopnia ostrzeżenia przed silnym deszczem z burzami. Całkowita dobowa suma opadów może tam sięgnąć nawet 110 l/mkw.
Choć ostatnie opady deszczu poprawiły sytuację na części rzek w kraju, ich intensywny, a w niektórych miejscach ulewny charakter, spowodował podtopienia ulic i budynków. W związku z pogodą strażacy w sobotę w całej Polsce interweniowali ponad 400 razy.
W większości rzek kilku regionów wody w rzekach ubywa
Sytuacja nie poprawia się, a wręcz pogarsza w części Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej oraz na Pomorzu, gdzie opady wystąpiły najczęściej w śladowych ilościach lub nie było ich wcale. Na niektórych rzekach tych regionów obserwuje się dalszy spadek poziomu wód.
Na poniższej mapie kolorem szarym oznaczone są miejsca objęte ostrzeżeniami związanymi z suszą hydrologiczną. W czwartek objęto nimi obszar Wisły od ujścia Kamiennej do Dęblina oraz zlewni Bzury.
Źródło: IMGW, PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock