Trudne warunki pogodowe panowały w nocy w północno-wschodniej Polsce. Na drodze wojewódzkiej 674 Sokółka-Krynki śniegu było tak dużo, że Powiatowy Zarząd Dróg poprosił o pomoc firmę transportową. Obrazy zaśnieżonego Podlasia otrzymaliśmy także na Kontakt 24.
W nocy z soboty na niedzielę w sporej części kraju panowały trudne warunki atmosferyczne. Podróże utrudniały zawieje i zamiecie, a miejscami śnieg zablokował drogi.
Jak przekazał w niedzielę IMGW, na Podlasiu i Suwalszczyźnie leżało "najwięcej śniegu zaraz po górach". Ma tak pozostać nawet w kolejnych dniach, kiedy to spodziewany jest wzrost temperatury, a w większości kraju pokrywa śnieżna ma zniknąć.
Taka zima się zdarza
Na drodze wojewódzkiej nr 674 między Sokółką a Krynkami (woj. podlaskie) padający śnieg utworzył duże zaspy. By udrożnić trasę, Powiatowy Zarząd Dróg zdecydował się na wynajęcie zewnętrznej firmy transportowej. Na drogi wyjechał ciężki sprzęt oraz dwa ciągniki rolnicze, których zadaniem było przebicie się przez zwały śniegu.
- Co parę lat [taka zima - przyp. red] się zdarza - tłumaczył Damian Czaplajewicz z przedsiębiorstwa Trans-Han Sokółka. - Nie musi padać śnieg, wystarczy, że dobrze dmucha, tak jak tutaj, i droga jest zawiana.
Za pomocą sprzętu budowlanego udrożniono trasę. Ilość śniegu okazała się naprawdę imponująca - skarpa z nasypem śnieżnym miała łącznie około 6 metrów wysokości.
Zima w obiektywach Reporterów 24
Materiały z zaśnieżonego Podlasia otrzymaliśmy także na Kontakt 24. Jak widać na przesłanych nagraniach, miejscami widzialność była bardzo ograniczona, a drogi całkowicie białe. Niektórzy mieszkańcy zdecydowali się nawet na wyciągnięcie z szafy nart biegowych. Trudna sytuacja w regionie panowała również w sobotę.
Źródło: TVN24, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24