W nocy z czwartku na piątek ratownicy TOPR przeprowadzili akcję ratunkową. Zabrali do schroniska na Hali Gąsienicowej w Tatrach dwójkę turystów, którzy utknęli w Zawratowym Żlebie. Para nie była w stanie kontynuować wycieczki, ponieważ wybrała się bez odpowiedniego, zimowego wyposażenia i zeszła ze szlaku - poinformował ratownik dyżurny TOPR.
Zgłoszenie od dwójki zagubionych turystów dotarło do centrali TOPR w Zakopanem za pośrednictwem aplikacji Ratunek tuż po godzinie 18 w czwartek. Okazało się, że para zeszła ze znakowanego szlaku na Zawrat i znalazła się w północnej ścianie Małego Koziego Wierchu.
Na pomoc poszkodowanym pieszo wyruszyło czterech ratowników, którzy przy pomocy technik linowych opuścili turystów w bezpieczne miejsce do szlaku i sprowadzili ich do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Wyprawa zakończyła się przed godziną 2. w nocy.
Tatry. Trudne warunki na szlakach
W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki, szczególnie po północnych stronach. Zalega tam jeszcze sporo zlodowaciałego śniegu, poprzetykanego kamieniami. Upadki w takich miejscach mogą być bardzo niebezpieczne. Powyżej 1700 metrów nad poziomem morza utrzymuje się śnieg, który jest zmrożony i twardy.
Do poruszania się w takim terenie wymagane jest posiadanie oraz umiejętne wykorzystywanie raków, czekana oraz kasku - apelują ratownicy TOPR.
"Na niżej położonych szlakach jest mokro, na leśnych odcinkach szlaków miejscami występują błoto i kałuże. Na mniej uczęszczanych szlakach, takich jak Ścieżka nad Reglami na odcinku pomiędzy Doliną Chochołowską a Lejową, jest wyjątkowo dużo błota" - czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego.
Źródło: PAP, TOPR, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TOPR