Tatrzański Park Narodowy zamieścił na swoich mediach społecznościowych nagranie, na którym widać niedźwiedzią rodzinę buszującą w okolicach fotopułapki. Zwierzęta z ciekawością obwąchiwały nieznany sobie obiekt.
Według najnowszych szacunków przyrodników z Tatrzańskiego Parku Narodowego, w polskiej części Karpat żyje ponad setka niedźwiedzi brunatnych. Większość z nich zamieszkuje Bieszczady, ale powoli zwiększa się również tatrzańska populacja tych majestatycznych ssaków. Właśnie tam kilka dni temu została zaobserwowana samica z młodymi.
"Niedźwiedź problemowy"
Na nagraniu widać, jak samica i towarzysząca jej dwójka młodych obwąchuje okolice fotopułapki, poszukując pożywienia. Sam sprzęt zwraca także uwagę jednego z niedźwiadków, a w jednym z dalszych klipów widzimy, że kamera przykuła uwagę również dorosłego zwierzęcia.
Pracownicy parku zwracają uwagę na fakt, że dorosła niedźwiedzica ma na szyi obrożę telemetryczną. Tego typu urządzenia sprzyjają lepszemu poznawaniu zwyczajów tatrzańskich niedźwiedzi, a w przypadku "zwierząt problemowych" pozwalają je monitorować i odstraszać, kiedy zanadto zbliżają się do miasta.
Dokarmiając, robimy im krzywdę
Jak podkreślają przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego, działanie to pozwoli uchronić uroczą rodzinkę przed niebezpieczeństwami, jakie czyhają na te piękne ssaki w pobliży ludzkich siedzib. Przypominają oni historię niedźwiedzicy Magdy, która w 1991 roku musiała zostać odłowiona i zamknięta w zoo wraz z trzema młodymi. Przyczyną był fakt, że zwierzęta zanadto przyzwyczaiły się do dokarmiania przez ludzi, wyłudzając jedzenie od turystów i gospodarzy górskich schronisk. Dla Magdy zamknięcie w zoo okazało się wyrokiem śmiertelnym.
Źródło: Tatrzański Park Narodowy, Tatry - TPN
Źródło zdjęcia głównego: Tatrzański Park Narodowy