Wiosna to trudny okres dla alergików, zwłaszcza tych, którzy mieszkają w miastach. W skupiskach wysokich budynków rozproszenie pyłków jest dużo mniejsze, co sprzyja nasilonym objawom uczulenia. O alergii i sposobach walki z nią mówiła we "Wstajesz i weekend" doktor Iwona Poziomkowska-Gęsicka, specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii.
Gdy nad naszymi miastami wisi gęsty smog, to może on skutkować tym, że alergie odczuwane przez wielu ludzi będą bardziej dotkliwe. Pyłki brzozy i innych drzew najmocniej duszą tam, gdzie powietrze jest najbardziej zanieczyszczone - wynika z badań przeprowadzonych przez krakowskich naukowców.
- Niestety zanieczyszczenie środowiska jest czynnikiem uszkadzającym nasze drogi oddechowe, stymuluje większą ekspozycje na pyłki, które są w powietrzu, i dlatego reagujemy gorzej, mocniej i silniej, nie licząc jeszcze wpływu rakotwórczego substancji znajdujących się w smogu - powiedziała w niedzielę we "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 doktor Iwona Poziomkowska-Gęsicka, specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii ze szpitala klinicznego nr 2 w Szczecinie.
Ekspertka dodała, że coraz więcej pacjentów zgłasza się do poradni specjalistycznych celem porady, czy objawy, na które się skarżą, związane są z alergicznym nieżytem nosa, alergicznym zapaleniem spojówek czy astmą oskrzelową. - Sezony pylenia troszkę nam się wydłużyły, stają się bardziej uciążliwe dla naszych pacjentów. Mamy połowę maja, a nadal pylą drzewa. Zwykle w województwie zachodniopomorskim po majówce mieliśmy już spokój z pyłkiem brzozy, pozostawały mniej istotne pyłki wiązu. Natomiast w tej chwili brzoza daje naszym pacjentom jeszcze do wiwatu - mówiła Iwona Poziomkowska-Gęsicka.
"Na otwartej przestrzeni, nad morzem i w górach" pyłki są mniej uciążliwe
W jakich miejscach i o jakich porach dniach pyłki są najbardziej uciążliwe? - Przebywanie w miastach, w skupiskach wysokich budynków, na terenach zurbanizowanych sprzyja nasilonym objawom alergii, dlatego, że nie ma dyspersji, czyli rozproszenia się tych pyłków. Na otwartej przestrzeni, nad morzem i w górach pyłki się rozpraszają i mamy mniej uciążliwe objawy - tłumaczyła specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii.
- W godzinach największego pylenia, czyli porannych i popołudniowych, powinniśmy pozostać w domu. Jednak jeżeli musimy się przemieszczać, to po przyjściu do domu należy wziąć prysznic, spłukać z siebie pyłki, które są we włosach i oczach - dodała. - Pamiętajmy również o skutecznym narzędziu terapeutycznym, oprócz stosowania leków objawowych, jakim jest immunoterapia swoista, którą może zaordynować tylko i wyłącznie lekarz specjalista alergolog, ponieważ jest to procedura wysokospecjalistyczna - podkreśliła specjalista.
Czym jest immunoterapia swoista
Czym jest immunoterapia swoista? - Jest to metoda podawania substancji, na którą pacjent jest uczulony, czyli alergenu, w sposób kontrolowany, podawanie wzrastającej dawki, a później dawki przypominającej raz w miesiącu jeśli mamy na myśli immunoterapie iniekcyjną lub podjęzykowo, kiedy pacjent przyjmuje sam w domu pod nadzorem lekarza - tłumaczyła Iwona Poziomkowska-Gęsicka. Dodała, że proces te trwa minimum trzy lata.
- Skuteczność tej terapii jest bardzo długa, potrafi zahamować rozwój i objawy alergii na następne lata, 5-10 lat, nawet po zaprzestaniu immunoterapii. Dlatego warto sięgać po tę metodę leczenia, nie tylko tabletki, krople do oczu czy spraye do nosa, ponieważ nie jest to leczenie długotrwałe, tylko przynoszące ulgę tu i teraz. Immunoterapia ma to działanie prewencyjne, że zapobiega rozwojowi astmy, zapobiega nowym uczuleniom, no i oczywiście zmniejsza zapotrzebowanie na leki - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock