Lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w kosmos musi poczekać. Start misji Axiom-4, początkowo zaplanowany na 29 maja 2025 roku, był już wielokrotnie przekładany z powodu warunków pogodowych i problemów technicznych. O opóźnieniach w lotach kosmicznych i towarzyszących im procedurach opowiadał w rozmowie z tvnmeteo.pl popularyzator nauki doktor Tomasz Rożek.
W piątek amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała, że niedziela, czyli najwcześniejszy termin na możliwy start misji Axiom 4 z polskim astronautą doktorem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, nie zostanie zrealizowany. Jako przyczynę agencja wskazała, że potrzebny jest "dodatkowy czas, aby kontynuować ocenę działania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) po niedawnych pracach naprawczych w tylnym segmencie modułu serwisowego Zwiezda". Nowej, prawdopodobnej daty startu misji z Polakiem na pokładzie na razie nie podano - ma się to dokonać w kolejnych dniach.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Start misji z polskim astronautą odwołany. Potrzebny jest "dodatkowy czas"
Lot Polaka odsuwa się w czasie
Start misji Axiom 4 z czwórką astronautów, czyli Peggy Whitson z USA, Tiborem Kapu z Węgier oraz Shubhanshu Shuklą z Indii oraz Polakiem początkowo miał odbyć się 29 maja, ale od tamtego czasu był wielokrotnie przekładany. W ubiegłym tygodniu za zmianę terminów odpowiedzialna była nieodpowiednia pogoda, a także problemy techniczne związane z rakietą Falcon 9 oraz kapsułą Dragon, które dostarcza firma SpaceX.
Później jednak pojawił się problem z wyciekiem powietrza i spadkiem ciśnienia w rosyjskim module Zwiezda na ISS. I choć problem miał być zażegnany, misja znów została przełożona w tym tygodniu ze względu na konieczne obserwacje i sprawdzenie, czy naprawa została wykonana w odpowiedni sposób.
Sławosz Uznański-Wiśniewski jeszcze nie może lecieć. "To skomplikowane"
Czy tego typu odkładanie w czasie misji kosmicznych jest rzeczą nadzwyczajną? Jak tłumaczył popularyzator nauki, doktor Tomasz Rożek z fundacji "Nauka. To Lubię", po to, aby lot się odbył, musi wydarzyć się wiele różnych rzeczy, które muszą zgrać się w tym samym momencie.
- Przez to, że jest to skomplikowane, procedur jest bardzo dużo. To nie jest tylko kwestia samej rakiety czy kapsuły, to jest też kwestia pogody, a jak mówimy o tym aspekcie, to zarówno przy powierzchni Ziemi, jak i w wyższych warstwach atmosfery. Jeżeli to wszystko jest w porządku, to też nie gwarantuje stuprocentowego sukcesu startu misji. Dochodzi do tego też punkt docelowy, czyli Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która też musi spełniać odpowiednie warunki, nie może tam być żadnych problemów - mówił Rożek w rozmowie z tvnmeteo.pl.
Jak przyznał ekspert, tym razem się złożyło tak, że najpierw problemem stała się pogoda, a później rakieta, która miała nieszczelności. Nie był to jednak koniec kłopotów.
- Teraz się okazuje, że problem jest ze szczelnością samej stacji kosmicznej. I niezależnie od tego, czy to by była taka rakieta czy inna, czy jest to misja Axiom, czy jakakolwiek inna, to tak czy inaczej żadna rakieta nie może tam zadokować. W przypadku problemu ze szczelnością samej stacji kosmicznej ludzie, którzy tam są, muszą przede wszystkim zająć się naprawianiem usterki i monitorowaniem sytuacji. Dopiero później mogą ewentualnie przyjmować kolejne osoby - oznajmił.
Loty w kosmos. "Nie mamy wyjścia, space is hard"
Zdaniem Rożka, ciągłe odciąganie startu misji Axiom-4 jest "sytuacją dość standardową". - Loty kosmiczne są przesuwane dużo częściej niż odbywają się zgodnie z planem, więc pod tym względem to nie jest nic niestandardowego. Nie mamy wyjścia, space is hard - przyznał.
Czy odsuwanie się rozpoczęcia startu misji może być dla członków załogi frustrujące? Jak zapewnia rozmówca tvnmeteo.pl, są oni ćwiczeni do tego, aby tego tak nie przeżywać.
- Te emocje nie mogą być nagle poza kontrolą z powodu czegoś takiego, ponieważ astronauci są trenowani do dużo gorszych sytuacji niż taka, że misja odbędzie się tydzień czy miesiąc później. To nie jest coś na tyle rzadkiego, albo niespodziewanego, żeby mogłoby ich zaskoczyć - przyznał ekspert. - Oni muszą zachowywać zimną krew w jeszcze bardziej stresujących sytuacjach (...) - przekazał.
Rożek dodał, że przesunięcie lotu nie wydaje się najbardziej drastyczną opcją ze wszystkich możliwych.
- To jest trochę tak, że my postrzegamy ten przyszły lot przez pryzmat naszych własnych doświadczeń. Wybieramy się gdzieś, na przykład na wakacje, układamy pod to wszystko kwestie, takie jak urlop, jesteśmy spakowani. I nagle się okazuje, że pociąg, którym mamy jechać, jest spóźniony o godzinę. W człowieku się wtedy krew gotuje. Astronauci nie mogą tak reagować, bo jeżeli to wybijałoby ich z rytmu, to narażają siebie i innych uczestników misji na niebezpieczeństwo - mówił.
Misja Axiom-4
Misja, która ma wyruszyć z ośrodka NASA Kennedy Space Center na Florydzie, jest czwartym komercyjnym lotem na ISS firmy Axiom. Astronauci - była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjaliści naukowcy Sławosz Uznański-Wiśniewski i Tibor Kapu z Węgier - spędzą na ISS do 14 dni, wykonując około 60 eksperymentów naukowych, w tym 13 przygotowanych przez polskich naukowców. Na stację polecą na pokładzie kapsuły Crew Dragon, stworzonej przez SpaceX, dla której będzie to pierwszy lot w kosmos. Uznański-Wiśniewski będzie pierwszym polskim astronautą na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ESA