Podróże kosmiczne to wciąż coś, czego doświadczyć może jedynie garstka starannie wyselekcjonowanych osób. Okazuje się jednak, że można dostać bardziej atrakcyjną propozycję pracy. To właśnie miało skłonić do rezygnacji z udziału w misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej doświadczonego rosyjskiego kosmonautę Jurija Łonczakowa.
Łonczakow miał w 2015 r. dowodzić 44. ekspedycją na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W czwartek przedstawiciele rosyjskiego przemysłu kosmicznego poinformowali, że nagle złożył rezygnację. Jak powiedziała w rozmowie z RIA Novosti Irina Rogowa z Centrum Wyszkolenia Kosmonautów im. Gagarina, kosmonauta zostanie formalnie zwolniony z pracy 14 września.
Powody jego rezygnacji nie są do końca jasne. Rosyjskie media cytowały kierującego Centrum Wyszkolenia Kosmonautów Siergieja Kirkalewa, który miał powiedzieć, że Łonczakow "znalazł bardziej interesującą pracę", ale nie rozwinął tego stwierdzenia.
Jednak brytyjski Daily Mail powołując się na jego przyjaciół podaje, że kosmonauta zrezygnował pod naciskiem żony. To samo źródło informuje, że znalazł dużo lepiej płatną pracę w Gazpromie. Jako dowódca ISS mógł liczyć na niewiele ponad półtora tysiąca euro miesięcznie.
Latał już trzy razy
Na razie nie ogłoszono, kto zastąpi go w misji na ISS, zaplanowanej na maj 2015 r. Oprócz niego należą do niej drugi Rosjanin Michaił Krnijenki oraz Amerykanin Scott Kelly. Rezerwowa załoga to z kolei Rosjanin Oleg Kononenko, Japończyk Kimiya Yui i reprezentant NASA Kjell N. Lindgren.
48-letni Łonczakow należy do rosyjskiego zespołu komonautów od 1998 r. W latach 2001-2009 trzy razy latał w kosmos, w jednej z tych podróży towarzyszył mu kosmiczny turysta Charles Simonyi Microsoftu. Kosmonauta spędził łącznie 200 dni na orbicie i odbył dwa spacery kosmiczne obejmujące w sumie ponad 10 godzin.
Niezadowleni z przejścia do cywila
Zaskakująca decyzja Łonczakowa może się wiązać z problemami, z jakimi zmaga się Centrum Wyszkolenia Kosmonautów od czasu reorganizacji z 2009 r. Wtedy zostało ono przeniesione z Ministerstwa Obrony do cywilnej Federalnej Agencji Kosmicznej. Jak przypomina RIA Novosti, w zeszłym roku anonimowy kosmonauta powiedział gazecie "Moskiewski Komsomolec", że zmiana wpłynęła niekorzystnie na dochody i perspektywy kariery kosmonautów, co wzbudziło wśród nich niezadowolenie.
Rosjanie nie chcą latać w kosmos
Kryzys widać też w szerszym odbiorze tego zawodu. To co w czasach Związku Radzieckiego było marzeniem niemal każdego dziecka, współcześnie nie wydaje się tak atrakcyjne. Według badań przeprowadzonych w 2011 r. przez Fundację Opinii Publicznej, tylko 5 proc. dorosłych Rosjan przyznało, że chciało zostać kosmonautami. Większym powodzeniem cieszą się takie profesje jak lekarz, nauczyciel, kierowca ciężarówki czy pilot.
Na pierwszy w historii Rosji otwarty nabór na kosmonautów wpłynęło zaledwie 300 zgłoszeń. Analogiczna rekrutacja do amerykańskiej agencji NASA w 2011 r. zgromadziła aż 6 tys. wniosków.
Autor: js/mj / Źródło: en.rian.ru
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/NASA