W ciągu kilku ostatnich dni w dwóch nadleśnictwach na Mazurach znaleziono aż cztery martwe bieliki. To wielka strata dla lokalnej populacji tego chronionego gatunku.
Na początku marca w pobliżu miejscowości Srokowo znaleziono trzy martwe bieliki. Ptaki najprawdopodobniej zostały otrute. W Nadleśnictwie Srokowo (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie) natrafiono także na inne padłe zwierzęta, które stały się ofiarami truciciela - myszołowy, sroki, kruki, dziki, lisy, a nawet psy.
Zatrute mięso
Według leśników, ktoś mógł wyłożyć padlinę z trutką na lisy, którą później zjadły zwierzęta.
Obecnie trwa badanie możliwych przyczyn śmierci bielików. Sprawą zajmuje się policja, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie oraz służby weterynaryjne. Wiadomo już, że wykluczono choroby zakaźne.
Za uśmiercenie zwierząt objętych ochroną grozi kara grzywny lub aresztu.
Bielik jest objęty w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. Śmierć trzech osobników w tak krótkim czasie, to duża strata dla lokalnej populacji.
Zderzenie z samochodem
Nie był to jedyny przypadek śmierci tych ptaków w ostatnim czasie. Informację o martwym bieliku otrzymali także leśnicy z Nadleśnictwa Pisz (RDLP w Białymstoku). Ptaka znaleziono przy drodze pomiędzy miejscowościami Pisz i Ruciane-Nida. Młody drapieżnik miał liczne złamania kości, stąd przypuszczenie, że zderzył się z jadącym samochodem.
Ochrona ścisła
W Polsce bielik jest chroniony od 1952 roku. W Dyrektywie Ptasiej i w Polskiej Czerwonej Księdze jest on wymieniony jako gatunek wymagający szczególnej uwagi. Strefa ochronna wokół gniazd bielików obowiązuje przez cały rok w promieniu do 200 m, a okresowo (od 1 stycznia do 31 lipca) - w promieniu do 500 m od gniazda.
Na szczęście bielików jest coraz więcej. Gdy gatunek został wpisany na listę chronionych, w Polsce gniazdowało tylko 50 par tych ptaków. Obecnie par jest ok. 1400. Nie zmienia to faktu, że śmierć aż czterech ptaków w ciągu kilku dni, jest dużą stratą dla populacji. Leśnicy szacują, że znalezione martwe ptaki mogą oznaczać spadek populacji bielika w lasach Nadleśnictwa Srokowa nawet o 30 procent.
Postrzelony ptak
Niestety nie jest to pierwszy raz, gdy zwierzęta cierpią przez ludzką lekkomyślność. W lutym tego roku do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kole trafił bielik z raną postrzałową. Ptak początkowo był w bardzo złej kondycji, ale na szczęście jego stan się poprawił.
Autor: zupi/jap / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe / Arch. Nadleśnictwa Pisz