W zaledwie kilka trylionowych sekundy po Wielkim Wybuchu doszło do zjawiska, które pomoże badaczom opisać najwcześniejsze chwile Wszechświata. Naukowcy pracujący przy dwóch obserwatoriach odkryli w tzw. mikrofalowym promieniowaniu tła polaryzację magnetyczną.
Odkryto nowy rodzaj polaryzacji w prastarym świetle, które uformowało się krótko po tym, jak narodził się Wszechświat. Ta poświata, nazywana mikrofalowym promieniowaniem tła, powstała ze zjonizowanej plazmy około 13,7 mld lat temu, kiedy Wszechświat miał tylko 380 tys. lat.
Dotąd naukowcom było wiadomo, że polaryzacja (właściwość fali poprzecznej, polegająca na zmianach kierunku oscylacji rozchodzącego się zaburzenia w określony sposób) tego światła ma jeden typ, znany jako "elektryczny". Jednak dzięki South Pole Telescope na Antarktydzie, a także należącemu do Europejskiej Agencji Kosmicznej obserwatorium kosmicznemu Herschela, po raz pierwszy udało się zauważyć spolaryzowane światło typu "magnetycznego".
Trylionowe ułamki sekundy
Ten "magnetyczny" typ wziął się z tzw. soczewkowania grawitacyjnego, które polega na zakrzywieniu promieni świetlnych w polu grawitacyjnym masywnego ciała niebieskiego, w efekcie prowadząc do ich skupienia. Jest jednak jeszcze drugi sposób na to, by wyprodukować typ "magnetyczny": są w stanie zrobić to pierwotne fale grawitacyjne wyprodukowane w trakcie najwcześniejszych chwil Wszechświata. Mowa tu o momentach, kiedy znajdował się on w szybkiej fazie inflacji, czyli zaledwie w trylionowych częściach sekundy po Wielkim Wybuchu.
Nowe informacje na temat Wszechświata
Podczas inflacji, jak się powszechnie uważa, Wszechświat rozszerzał się z prędkością szybszą niż prędkość światła, powiększając swój rozmiar nawet ponad 100 razy w zaledwie kilka niewielkich ułamków sekundy. Dzięki zmierzeniu polaryzacji magnetycznej naukowcy zdobędą nowe informacje na temat tego, jak rósł nasz Wszechświat w najwcześniejszych momentach.
Autor: map/mj / Źródło: space.com