Ulice Rzymu pogrążyły się w chaosie po tym, jak rano przez miasto przeszła nawałnica. Sytuację w stolicy Włoch można określić mianem krytycznej. Przez kilka godzin nie kursowało metro, doszło też do paraliżu komunikacyjnego na zalanych ulicach i rzymskiej obwodnicy. Na niżej położonych ulicach woda sięgała do okien samochodów.
Z powodu zalania zostało zamkniętych dziewięć stacji metra w San Giovanni, Manzoni, Termini, Colli Albani, Porta Furba, Numidio Quadrato i Cinecittà. O godzinie 10.50 ponownie otwarto linię Battistini-Travertino z wyjątkiem stacji Termini, San Giovanni, Re di Roma, Colli Albani.
Po poręczach schodów ruchomych na stacji Repubblica strumieniami płynęła woda.
Zamknięcie stacji było koniecznością. Pod ziemią zebrała się duża ilość wody. Nie mogąc znaleźć ujścia do kanalizacji, wlewała się do stacji. Mogło to zagrażać bezpieczeństwu pasażerów.
Podobne zdarzenie miało miejsce kilka tygodni temu. Kiedy nad Rzymem zebrały się czarne chmury, które szybko rozpętały potężną burzę.
Działa już metro pomiędzy Garbatella i Policlinico oraz pomiędzy Garbatella i Laurentina. Tam, gdzie pociągi nie kursują, zorganizowano zastępczy transport. Znacznie spowolniona jest kolej miejska łącząca Rzym z Viterbo.
Ruch na ulicach Rzymu
Ulewnie padający deszcz i rwące rzeki na rzymskich drogach spowodowały szereg opóźnień oraz problemów. Kilka osób utknęło w przejściach podziemnych, ale udało się je uratować.
Krytyczna sytuacja była na Porta Capena, Nomentana, Corso Francia i San Giovanni. Całkowicie zalana została via Tiburtina. Na wielu innych ruch został znacznie spowolniony lub uniemożliwiony. Wiele autobusów i samochodów zostało unieruchomionych i wymaga naprawy.
Na Piazza di Porta Capena woda wybiła ze studzienki kanalizacyjnej, tworząc gejzer. Na Via delle Terme di Caracalla woda sięgała błotników samochodów, które w pośpiechu opuszczali ludzie. Jeszcze niedawno trzy samochody stały wzdłuż Circus Maximus blokując ruch samochodów i środków transportu publicznego. Niektóre samochody na Via delle Terme di Caracalla kierowcy próbowali ratować przed wodą, parkując je na wyżej położonych chodnikach. Na podobny pomysł wpadli kierowcy na Via di San Gregorio.
Woda zalała nie tylko przystanki autobusowe, czy zaparkowane samochody, ale i chodniki dosięgając tym samym wejść sklepów czy restauracji. Znacznie utrudniło, a w niektórych miejscach uniemożliwiło poruszanie się pieszych.
Między 8.00 a 9.00 rano ruch był znacznie utrudniony na autostradzie A1 Rzym - Florencja. Kilku kilometrowy korek utworzył się również na drodze od Rzymu do Aquili.
Około południa były wciąż trudne warunki drogowe w dzielnicach: XX (Cassia Flaminia), XIX (Monte Mario), IX (Saint John) i VII (Centocelle).
Powódź pojawiła się również na ulicach historycznego centrum. Na przykład na via dei Serpenti czy wokół Quirinale. Do zakłóceń w normalnym życiu doszło też w studenckim miasteczku należącym do Universita Della Sapienza oraz w strefie Due Ponti i sulla Cassia.
Wiele lotów opóźnionych
Silna burza spowodowała również utrudnienia w ruchu lotniczym. Prezydent, Giorgio Napolitano, nie mógł dolecieć do Pizy, gdzie o 10.00 miał otworzyć Domus Mazzini.
Z uwagi na silne opady deszczu i gradu na lotnisku Leonardo Da Vinci ograniczono znacznie ruch samolotowy. Niektóre powstałe w ten sposób opóźnienia w przylotach i odlotach sięgały 30 minut. Znaczne opóźnienia z powodu złej pogody miały także pociągi łączące lotnisko z Rzymem oraz pociągi regionalne łączące Orte i Fara in Sabina.
Ludzie uwięzieni w samochodach
Najczęściej zgłaszane są przypadki uszkodzenia i zalania samochodów, domów, piwnic, sklepów i biur. Silnie wiejący wiatr oraz ulewnie padający deszcz i grad spowodowały zerwanie wielu linii energetycznych.
Stare miasto jest na wpół wymarłe. Zamknięte zostały szkoły i przedszkola. Wiele sklepów pogrążonych jest w ciemności - nie ma w nich światła, nie działa alarm. Wielokrotnie policja i straż pożarna pomagała wydostawać się ludziom z zalanych samochodów. Przykładowo, trzyosobowa rodzina (małżeństwo z dzieckiem) została uwolniona z zablokowanego samochodu na Largo Praeneste.
Autor: usa/ms / Źródło: La Repubblica, Corriere della sera