Dla osób kochających czekoladę to fatalna wiadomość. Według najnowszych badań wzrost temperatury wpłynie na uprawę kakaowców. Będzie coraz mniej plantacji, a co za tym idzie - zmniejszy się ilość produkowanej na świecie czekolady.
Istnieje roślina, która ma podobne właściwości, co kakao. Karob to zimozielone drzewo strefy śródziemnomorskiej, którego sproszkowane owoce przypominają w smaku słodkie kakao i mają nawet podobny kolor. Jednak mało który miłośnik czekolady da się namówić na zamienienie jej na inny, podobny produkt. A gdyby kakaowce mogły być uprawiane wszędzie, ich ilość z pewnością przekroczyłaby liczbę wielu roślin, z których pozyskuje się owoce i warzywa.
Ograniczenia w występowaniu
Niestety drzewa kakaowe nie kwitną w klimacie kontynentalnym, co wyklucza wiele miejsc ich uprawy. Kakaowce najlepiej czują się w miejscach, w których czekolada z łatwością roztopiłaby się w waszych rękach. Jednak w ciągu kilku najbliższych dziesięcioleci te obszary mogą stać się jeszcze gorętsze i bardziej suche, a co za tym idzie - mniej odpowiednie do uprawy kakao. Ale nie ma się czym martwić, wystarczy planowanie i przystosowanie niektórych miejsc, a nadal będziemy mogli cieszyć się ulubionym przysmakiem.
Kakaowce potrzebują do wzrostu specyficznych warunków, w tym dosyć stałej temperatury, wysokiej wilgotności, dużych opadów, ochrony przed wiatrem i gleby bogatej w azot. Nic w tym dziwnego, bo rośliny te pochodzą z wilgotnych lasów tropikalnych Ameryki Południowej i Środkowej. Ale są one szeroko rozpowszechnione w uprawie także w innych miejscach na świecie. Największe powierzchnie ich upraw obecnie znajdują się w Afryce, a głównymi producentami są Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, a także Indonezja. Przy czym dwa pierwsze kraje produkują ponad połowę światowej czekolady. A według badań Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) to właśnie tam do 2050 roku temperatura wzrośnie o 2,1 st. C.
Wzrost temperatury i parowania
Jednak sam wzrost temperatury nie wpłynie na drzewa kakaowe bardzo niekorzystnie. Istnieją uprawy kakao w Malezji, gdzie drzewa te dobrze znoszą klimat cieplejszy niż ten panujący w Afryce Zachodniej. Największym zagrożeniem dla kakaowców jest wzrost ewapotranspiracji, czyli parowania terenowego. Tym bardziej, że przy obecnej tendencji emisji dwutlenku węgla, wzrostowi temperatury w Afryce Zachodniej nie będą towarzyszyć zwiększone opady. Innymi słowy, wyższe temperatury "wyciągną" z roślin i gleby więcej wody i jest mało prawdopodobne, żeby opady zrównoważyły straty wilgoci.
Do 2050 roku wzrost temperatur przyczyni się do przeniesienia upraw kakao w wyższe rejony. Według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu optymalna wysokość do uprawy kakaowców na wybrzeżu Kości Słoniowej i w Ghanie wzrośnie ze 100-250 m n.p.m. do 450-500 m n.p.m.
W 2013 roku badania na ten temat prowadził zespół pod przewodnictwem Petera Laderacha. Według naukowców, pagórkowate tereny są zazwyczaj lepszym środowiskiem dla upraw. Jednak z 294 miejsc branych pod uwagę w badaniach, jedynie 10,5 proc. wykazuje zwiększenie zdolności do produkcji kakao. Pozostałe 89,5 proc. to miejsca, które do 2050 roku staną się najprawdopodobniej mniej odpowiednie pod uprawy kakaowców.
Przystosowanie upraw
- Zmiany predyspozycji klimatycznej mają nastąpić w ciągu 40 lat, więc wpłyną głównie na następne, a nie na obecne pokolenie kakaowców i rolników. Innymi słowy, jest czas na adaptację - mówi Laderach.
Jedną ze strategii adaptacji jest selektywna hodowla nasion, które są bardziej odporne na suszę. Innym pomysłem jest tradycyjna uprawa kakao, która korzysta z naturalnych warunków, w jakich rosną te drzewa.
Rodzaj hodowli nazywanej w Brazylii cabruca polega na tym, że pomiędzy kakaowcami pozostawia się drzewa tropikalne lub sadzi się nowe, tak by zapewniały cień plantacji. Może to obniżyć temperaturę i parowanie. Wyższe drzewa zapewniają także ochronę przed wiatrem i erozją gleby bogatej w składniki odżywcze. Kakaowce hodowane w ten sposób są mniej podatne na szkodniki, a ziemia na takich plantacjach ma lepsze właściwości.
Wszyscy lubią czekoladę, ale czy wiemy, jaka jest dla nas najlepsza? Dietetyk Ewa Trusewicz wyjaśnia.
Autor: zupi/rp / Źródło: climate.gov, wikipedia